Tak samo i tym razem dodaje moją pracę do naszej wspólnej nauki decoupage(kilk)
Dzisiaj chciałabym pokazać jak odświeżyłam meble Małej, właściwie nie całe meble, a tylko same drzwiczki regału, bo całość to chyba byłoby zbyt duże wyzwanie.
Poza tym zobaczymy jak sie przez ten rok zachowają drzwiczki i jakby co przy malowaniu ścian wezmę się i za resztę.
Regał ma już ze 40ści lat-był w pokoju mojego ślubnego :D potem służył starszym córkom ,ale ciągle jest w dobrym stanie, nic z nim się nie dzieję, jedynie kolor dawał nam popalić, bo coś co kiedyś było wesołym dziecięcym kolorem teraz już wychodził mi bokiem, no bo ile można! ;D
i jak się okazało nie tylko mnie, bo od najstarszej usłyszałam........."nareszcie"
Wiem że co niektórym napędziłam stracha biblioteczką (klik)
ale zamysł od początku był taki jak na poniższych zdjeciach, nie lubię przeładowania i chyba udało mi sie to osiągnąć
Bardzo trudno robi sie zdjęcia tak dużym pracom, ale mam nadzieję, ze wszystko widać .
Zresztą co ja będę pisała, zobaczycie same..........
było i jest
i jeszcze duża szafa, która nie załapała sie na wcześniejsze zdjęcia:)
i jeszcze tylko wielka miłość Małej
iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
tak, tak ,lalki zawsze wciśnięte głęboko do szafki, a mundurówka ją kręci :( aż strach się bać :D
Nie będę kryć, ze jestem bardzo zadowolona z przemiany i robi sie już coś innego ale tak sie złożyło, że też motylkowego
Pozdrawiam Was serdecznie życząc miłej niedzieli i dziękując za pozostawione komentarze :)
Super, rewelacyjna przemiana. Ten żółty mógł dać w kość, a teraz pełna elegancja. Świetna praca, widać, że nasze lekcje przynoszą wymierne (bardzo wymierne) efekty. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńJustynko masz racje, gdyby nie nasze lekcje, nawet bym nie spróbowała ruszyć mebli, a tak, coś sie dzieję:)
Usuńbuziaki
Świetna przemiana mebelków - na pewno podoba się córci:) Za mną też chodzi jakaś zmiana, ale chyba nie na tak dużą skalę:)) Podziwiam Reniu za ogrom pracy włożony w tę metamorfozę. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAnetko dzięki serdeczne:)
Usuńi jestem bardzo ciekawa, co takiego zmalujesz:D
Reniu aż musiałam okulary na nos w sadzi bo normalnie nie dowierzałam co widzę. Pięknie odnowiłaś te mebelki. Ta biel w połączeniu z miętą i popielatym wygląda przecudnie. W pokoju pewnie od razu jaśniej i weselej. I podziwiam Cię za Twój umiar w ozdobach jest dokładnie tyle ile byc powinno.
OdpowiedzUsuńBuziaczki Reniu
Aniu zrobiło się o wiele jaśniej i tak jakoś inaczej, bardziej młodzieżowo, bo ten pomarańcz ciągle z dziećmi mi sie kojarzył :)
Usuńbuziam :)
Rewelacyjnie Reniu sobie poradziłaś, wyszło bardzo dziewczęco, ale z klasą. Ja w sumie też się zabrałam za spore gabaryty, ale nie wiem czy do końca wakacji zdążę. A wiesz, że z pewnym zdziwieniem dostrzegłam te samochody już na pierwszym zdjęciu:-))) Charakterna dziewucha, ma swoje pasje i dobrze! Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńOlu dziękuję :)
Usuńdla mnie najgorzej jest sie za coś wziąć, potem już z górki, wolniej lub szybciej, ale zawsze :D
a co do Małej to charakterek ma :D
Rewelacyjna przemiana. Super kolorki. Faktycznie żółty mógł się już przejeść ;) Reniu, jak bardzo budujące jest to "nareszcie" :) Nad samochodami też dumałam, a tu proszę ma charakterek dziewczyna :)
OdpowiedzUsuńMasz racje- bardzo budujące :D
Usuńpozdrawiam cieplutko i dziękuje:)
Piękne kolory w nowej odsłonie :-))) Podziwiam te ornamenty tak równo rozmieszczone :-))) Stare rzeczy są dużo solidniejsze niż te obecne ,miały slużyć na długie lata :-)
OdpowiedzUsuńTakie przemiany tylko utwierdzają mnie w przekonaniu, że popełniłam wielki błąd pozbywając się starych mebli...
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie to wyszło. Myślę, że dzięki tym zabiegom w całym pokoju zrobiło się jaśniej. Świetna praca!
Pozdrawiam :)
Takie duże prace to również duże wyzwanie, ale pewnie i duża satysfakcja na koniec :) Po przemianie meble wyglądają sto razy lepiej, na pewno cały pokój wiele na tym zyskał :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :)
Reniu podziwiam efekt Twojej pracy.Córce na pewno się podoba taka przemiana.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
Reniu!! Czapki z głów!! Piękna metamorfoza!!! Aż mnie kusi, żeby za szafki kuchenne się wziąć:))
OdpowiedzUsuńReniu, efekt Twojej pracy jest rewelacyjny ! Wspaniale to zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ja jak zachwyciłam się deku to przemalowałam meble w kuchni i też byłam z nich dumna:)))i jeszcze długo służyły:)))
OdpowiedzUsuńŚwietne ten szablon z zawijasami:) Ależ roboty to musiało kosztować.
OdpowiedzUsuńWow, jestem pod ogromnym wrażeniem, zdziałałaś niesamowitą rzecz, jak będę chciała kiedyś odnowić meble to wiem do kogo się zwrócę ;) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńReniu wspaniale. Gratuluję. Pomalowane mebelki nabrały świeżosci i elegancji. Było trochę pracy, ale sie opłaciło. Kiedyś sama malowałam całą meblościank i wiem jaka to żmudna praca. Lalki niech sobie śpią. Zainteresowania Lilii podzielam. Jako dziewczynka tez wolałam 'auta" Buziaki i pozdrowionka zostawiam.
OdpowiedzUsuńRenatko, rewelacyjna ta metamorfoza, mebelki pięknie teraz wyglądają !!! Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńbrak słów, po prostu brak słów!!! czapki z głów i głowa do kolan!!! niesamowicie wyszło :O
OdpowiedzUsuńZmiana zdecydowanie na plus :) Świetnie odświeżone, nabrały lekkości i elegancji.
OdpowiedzUsuńI ja poproszę chyba jednak dziewczynkę - taki porządek w pokoju :)
Pozdrawiam
Madziu u dziewczynek też potrafi być bałagan- teraz to tak do zdjęcia bardziej posprzątane:D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNiemozliwe :)
UsuńOgromna zmiana, zrobiło się jaśniej i bardzo elegancko. Wspaniale sobie poradziłaś Reniu. Nie jest łatwo odnawiać duże powierzchnie. Mocno ściskam i życzę Ci miłego weekendu.
OdpowiedzUsuń