niedziela, 10 sierpnia 2025

ło matko i córko!

 taki komentarz zostawiłam u Slocika (klik) gdy podała przysłowia i cytat w swojej zabawie- totalna pustka 🙊🙈 i właściwie dalej nic odkrywczego nie wymyśliłam czy przygotowałam.

U mnie sezon słoiczkowy w pełni i choć to zawsze kochałam, z biegiem lat coraz bardziej mnie nudzi i męczy, no bo ile można?  Fakt, ze potem w zimie fajnie się wyciąga i wspomina lato, to w tej chwili niekoniecznie to lubię.

Już zapowiedziałam, ze zaprawiam tylko to co w ogrodzie, no jedynie paprykę mogę kupić, teraz widzę, ze i koper i natkę trzeba będzie kupić, bo coś w tym roku w ogrodzie się nie udała. Ale za to ogórki, pomidory, fasolka szparagowa i buraczki szaleją 😉 będzie co robić w tym tygodniu, oj będzie🤣😁

 

Ale wracając do Splocika    

1. Przysłowie 
Jeden klucz nie robi hałasu, ale już dwa klucze brzęczą.
 
2. Cytat 
"Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają". - Mark Fisher

 Już od kilku lat obiecywałam sobie że choć spróbuję jak się to robi i spróbowałam i podziękuje i wolę uszyć woreczki😉,  ale żeby nie było spróbowałam, co nie? 

Jak dopasowałam swoje prace? otóż od razu, jak tylko pokazały się kwiaty, brzęczała mi myśl, "musisz spróbować" i robiła na tyle hałasu w mojej głowie, że musiałam, nie tracąc czasu, bo wszak już zaczęła przekwitać lawenda przygotowałam, aż dwie i przychodzę do Was, żeby miały szansę zaistnieć 😉

Ha, ale się popisałam, a co🤣  Dodaję pałeczki też i do siebie, bo to recykling jak się patrzy😁




Dwie różne wstążki, ale użyłam to co miałam, może kiedyś jeszcze coś podziałam tym bardziej ,że na Pinterest widziałam takie cuda, ze ja cię🥰

Podobno idą upały- uważajcie na siebie, choć ja uważam że to lato i tak było już zimne, to choć przez kilka dni mogę się wygrzać😅

 


9 komentarzy:

  1. Bardzo pieknie wyszły, jeszcze nie motałam takich palek.U nas na ogórkach zaraza i pomidory też bierze, pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uleńko ja mam w tunelu i pryskam regularnie, choć po powrocie z turnusu musiałam walczyć z przędziorkiem na ogórkach

      Usuń
  2. Gratulacje dla Ciebie, też kiedyś próbowałam robić fusetki z lawendy ale do tego jak i do wszystkiego trzeba mieć wprawę. Moje niestety nie wyszły tak fajnie jak Twoje, więc se dałam spokój. Tobie super wyszły i fajnie że Ci się udało nim zaliczyć dwie zabawy. Powodzenia w zaprawach, nie należą one do przyjemności ale zimę fajnie się otwiera gotowe słoiki.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyszły prześlicznie! Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne te pałeczki ! Tak zapakowanej lawendy jeszcze nie widziałam. Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A mój komentarz chyba w spamie siedzi, pisałam wczoraj.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  6. Super pałeczki lawendowe wyszły, będą pachnącym wspomnieniem lata.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie wyszły! Co do lata i upałów mam takie samo zdanie! Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie ♥️

    OdpowiedzUsuń

Witaj:) będzie mi niezmiernie miło, jeżeli po swojej wizycie zostawisz ślad w postaci komentarza:)
pozdrawiam serdecznie:)