Wybaczcie, ale to ma dla mnie pierwszeństwo, nawet przed rękodziełem;)
Jako, że dziś pierwszy to czas na tematy wyzwania na sierpień,
Nim do nich przejdę, chciałabym ogromnie podziękować tym z Was które wspierają rehabilitacje Lili
Ani Iwańskiej, Jasminum, Małgosi X, Ani T i Morganie- dziękujemy za Wasze ogromne serducho, wsparcie i pamięć ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Sierpień ( oby był spokojniejszy niż lipiec) to kontynuacja zadań lipcowych, a mianowicie
będą dwa tematy wspólne , a mianowicie- na ratunek przyrodzie, czyli wszystko to co z ekologią się łączy, a drugi z latem, wakacjami i wyjazdami. Dodatkowo kolor niebieski, jak słońce w tytule piosenki + przysłowia na sierpień
- Jeśli w sierpniu dni jasne, będą stodoły ciasne.
- Kiedy sierpień przychodzi, reszta zboża z pola schodzi.
- Czego sierpień nie dowarzy, tego wrzesień nie doparzy.
- Gdy w dni sierpnia spieka wszędzie, tedy długa zima będzie.
- W pierwszym tygodniu pogoda stała, będzie zima długa, biała.
- Początki sierpnia pogodne, wróżą zimy łagodne.
- Jak po lipcu sierpień się ochłodzi, to później zima twarda z wielkim śniegiem chodzi.
- W sierpniu grzmotów wiele, mokrą zimę ściele.
- Kiedy sierpień wrzos rozwija, jesień krótka, szybko mija.
- Gdy w sierpniu z północy dmucha, nastaje zwykle posucha.
- Ostatni sierpnia zapowiada, jaka pogoda na październik wypada.
Dzięki za dodanie linku :),Ja Cie rozumiem jesli chodzi o sezon sloikowy ja też jestem w tym kieracie, dlatego kartki są miłą odskocznia dla haftu, cieszę sie z kontynuacji tematu ponieważ zmieniony jest tylko kolor, dla mnie super :), pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńI u mnie ogórki, cukinia. Za tydzień dojdą renklody. Przyjemnej pracy, zimą jak znalazł, kawałek lata w słoiku.
OdpowiedzUsuńReniu u mnie sezon wekowania ogórków, za chwulke kilka słoików wiśni i brzoskwiń w zalewie będę kładła. Mam mase cukinii ale nie wiem cxy coś z niej zrobię, niektóre już przerosły. Za duzo tego. Sporo owoców mrożę bo zupa zimą z nich jak znalazł. Buziaki😊
OdpowiedzUsuńHihi, od razu pomyślałam o drugim pojemniczku, bo pierwszy spodobał się wnusiowi;)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Reniu:) Ja po prostu nie daję rady wszystkiego ogarnąć, bo do tego jeszcze codzienne chodzenie do wnuków, a popołudnia na przetwory i rękodzieło są stanowczo za krótkie;)
No właśnie to są uroki posiadania własnej działki. Ale za to jak fajnie się brało zimą. Ja co prawda działki nie mam ale za to mam bardzo uczynnych sąsiadów i koleżanki, którym się znudziło przerabiać. Wyrzucić szkoda więc też wekuje :-)
OdpowiedzUsuńMoja sierpniowa praca się pomału kończy i jak zawsze obskoczy i inne zabawy :-)
Pozdrawiam Reniu serdecznie i cieszę się że choć minimalnie mogłam pomóc Lili.
Reniu, wszyscy tak jakoś mało mamy czasu na twórczość, u mnie też inne sprawy są na pierwszym miejscu. Pozdrawiam cieplutko.:)
OdpowiedzUsuńReniu, robienie przetworów to tez forma rękodzieła:)
OdpowiedzUsuńPracę na Twoją zabawę oczywiście zrobię, nie ma innej opcji.
Buziaki.
Latem ogólnie czasu jakby mniej, ale nawet po wyczerpującym dniu przyjemnie usiąść w fotelu z robótką w ręku, przynajmniej w moim przypadku.
OdpowiedzUsuńJa nawet na działce, gdy robię sobie chwilę odpoczynku od prac ogrodowych, to mam ze sobą robótkę, po którą sięgam zasiadając na leżaczku. :)
Mam już pomysł i spróbuję go zrealizować. :)
Pozdrawiam ciepło.
wITAJ kOCHANA, powróciłam na bloga i mam nadzieje że będe czytać Twoje posty często :* Buziaczki Ci przesyłam
OdpowiedzUsuńCiekawe przysłowia ❤
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńU mnie posucha, nawet nie wiem, czy się wyrobię z zadeklarowanymi pracami na zabawy. Wróciłam do domu po 2-tygodniach i tyyyle roboty. W pracy też więcej pracy, bo koleżanka pojechała na swój urlop. I ten upał. I te dodatkowe obostrzenia covidowe. Wybacz, marudzę... Będę się starać coś wykombinować :)
OdpowiedzUsuń