piątek, 3 maja 2019

.................

Tego postu miało nie być.
Miało być podsumowanie, ale zwyczajnie i po ludzku nie potrafię przejść obojętnie i nie poprosić Was o pomoc. Kochane wiem że pomożecie, bo nie raz pokazałyście swoje Wielkie Serce, dlatego piszę tutaj.

Filip i Milena Malinowscy

Na blogu nie piszę o sobie i o mojej rodzinie, jedynie Lila jest wyjątkiem ,ale to też powiązane jest z jej niepełnosprawnością, teraz zrobię wyjątek, ale tylko dlatego, że chcę opisać wielki ból tej rodziny.

Mój Tato choruje na Alzheimera i jest ciężko patrzeć jak z zdrowego faceta, uwielbiającego "łażenie" po górach w ciągu kilku lat stał się niezdolny do samodzielnej egzystencji- tutaj Rodzice muszą patrzeć jak dwójka ich  dzieci odchodzi- dla mnie jest to niewyobrażalne i nie wiem czy dałabym rade.

Kochane proszę w ich imieniu,  liczy się każda złotówka, zresztą jak się przyjrzycie to jest masa właśnie takich wpłat- 1,2 czy 5 złoty, kwota nie wielka a pomoże choć trochę złagodzić skutki tej strasznej choroby.

Zbiórka (klik) trwa już od 10 stycznia, kończy się 10 czerwca, pół roku, a udało się im zebrać tylko połowę. Wiem że my tyle nie zbierzemy, ale możemy włożyć małą cegiełkę w pomoc dla Maluchów.

Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuje za to że jesteście. Nawet nie wiecie jak wiele to dla mnie znaczy.

11 komentarzy:

  1. Reniu wykonano
    Trzymam za nich mocno kciuki
    W nas jest siła - wierzę w to

    OdpowiedzUsuń
  2. Po prostu brak słów na taką boską niesprawiedliwość:(
    W tym miesiącu nie mam prawie pensji, ale coś tam dorzucę, a w czerwcu więcej.
    Pozdrawiam Reniu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Elu dziękuje:) Aniu tym bardziej doceniam:) buziaki dla Was

    OdpowiedzUsuń
  4. Reniu, już dorzuciłam swój grosik.
    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam nadzieję, że akcja coś pomoże...

    OdpowiedzUsuń
  6. Straszna historia... Dorzuciłam się.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam nadzieję, że i mój grosz pomoże
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuś każdy na pewno pomoże. Dziękuję że się przyłączyłaś.

      Usuń
  8. Reniu gdy czytam takie historie aż boli serce. Dorzucę i ja coś od siebie.

    OdpowiedzUsuń

Witaj:) będzie mi niezmiernie miło, jeżeli po swojej wizycie zostawisz ślad w postaci komentarza:)
pozdrawiam serdecznie:)