Lubię kolor szary i szafa jest pełna ubrań w tym kolorze i to nie tylko moja, bo moich córek też:)
O mało a ocieplaczki poszły by do Młodej, ale nie tym razem, są mi potrzebna:)
chyba że zrobię drugą szarą parę:)
Danusia kazała dodać coś czerwonego, no to jest kokardka ;)
Trochę żałuje, że nie wzięłam sie za nie przed mrozami, ale chyba jeszcze je wykorzystam tej zimy.
Zmarzluch i na zimę zrobiła sobie mitenki?!
noooooooooooooo, ale będę je nosić tak ;D
Od 13-tu lat noszę tylko skórzane rękawiczki, w środku muszą być jednak ocieplone futerkiem.
Mimo to też marzły mi ręce, a tak jest w nich o wiele cieplej:)
jak zmarzną mi palce, to mogę je schować do środka i już jest lepiej:)
Na koniec pokażę jeszcze drugą parę jaką zmajstrowałam i choć nie bardzo zgrały się odcieniami, to kolorystycznie mogą być:)
To drugą zabawę mam z "głowy" jeszcze dwie-zmykam, może coś wymyślę;)
Na koniec jeszcze tylko przypomnę o Kreatywnym Szydełku ( banerki przenoszące do wszystkich postów na pasku bocznym:)- jutro ostatni dzień dodawania prac we wszystkich etapach, a jest chyba o co powalczyć:)
Dziękuje serdecznie za komentarze i miłego weekendu życzę
Pozdrawiam serdecznie:)
Oj superaśne te szare- nie w sensie żeby z pomarańczowymi bylo cos nie teges😁 ale te szare bomba i najważniejsze - w końcu coś dla siebie i nie marzniesz.
OdpowiedzUsuńBuziaki.
Świetny patent z tymi ocieplaczkami, a do tego są prześliczne! :)
OdpowiedzUsuńCudowne mitenki :) kurczę... muszę się w końcu nauczyć takie dziergać...
OdpowiedzUsuńŚwietne ocieplacze, idealnie współgrają z rękawiczkami :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają te ocieplacze:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudnie to wymyśliłaś Reniu. Szare miteńki bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Prześliczne są te szare mitenki! Chyba muszę pożyczyć ten patent, bo też jestem zmarzluch i chodzę zwykle w skórzanych rękawiczkach... Ocieplacze też mam (kupione, bo dziergać niestety nie umiem), ale nigdy jakoś nie wpadłam na pomysł, żeby to połączyć i nosić 2w1 - genialne :)
OdpowiedzUsuńrewelacja!
OdpowiedzUsuńsuper mitenki:)
OdpowiedzUsuńlubię szare bure kolory
śliczne te szare mitenki:)))też jestem zmarzluch i dostałam od dziecka takie rękawiczki które się odwija i są rękawiczko-mitenki:)))super sprawa:)))
OdpowiedzUsuńJakoś mitenki do mnie nie przemawiały ale w takim wydaniu są urocze:) Chyba w końcu też sobie takie zrobię:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne ocieplacze na łapki Reniu;)Chyba nie tylko Ty jesteś nieodporna na zimno, bo ja też;) Pomysł fantastyczny, a przy okazji do zabawy u Danusi w sam raz;)Pozdrawiam Cię Reniu cieplutko;) I miłej niedzieli życzę;)
OdpowiedzUsuńŚliczne ocieplacze, a ta kropla czerwieni dodała im uroku. Cudne. A te pomarańczowe, bardzo energetyczne, w tym zestawieniu kojarzą mi się z ciepłem kominka. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńMnie też marzną ręce, nawet w najcieplejszych rękawiczkach. Takie "dodatkowe ubranko" to znakomity pomysł. Ładnie dopasowałaś kolory do rękawiczek.
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli Reniu.
Świetne, po prostu świetne :-)
OdpowiedzUsuńFantastyczne mitenki! Szczególnie przypadły mi do serca te szare.
OdpowiedzUsuńReniu, świetne te mitenki, a pomysł z założeniem ich na rękawiczki jest super. Ja też jestem zmarzluchem i w każdych rękawiczkach ręce mi marzną.
OdpowiedzUsuńBuziaczki - bardzo ciepłe:)
Te szare mitenki są wspaniałe! :)
OdpowiedzUsuńjakie śliczności@ i wspaniałe na te chłody
OdpowiedzUsuńReniu a wiesz że też miałam pomysł na mitenki .. tylko ja nie nosze a nie lubię robić do szuflady. Ja generalnie w rękawiczkach skóżanych zawsze marznę , ale w polarowych już nie :-) Twoje szare ocieplacze na paluszki wyszły świetnie i to w obu wersjach kolorystycznych . Oby łapki Ci już nie marzły
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetne mitenki! Powiem Ci że zimą też tak noszę;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Reniu:)
O tak szary kolorek jest piękny,też mam do niego słabość i połowę ubrań to szara,albo z szarm :)
OdpowiedzUsuńOcieplacze Renatko pięknie wyglądają,żeby mi się bardziej chciało to może i ja bym coś wydłubała dla siebie,ale o czym ja mówię ,przecież sweter szary robi się już trzeci rok,zmieniło się tylko to, że z szafy przywędrowały do kuchni,gdzie najczęściej oddaję się moim blogowym rozrywkom :)))
Mitenki-ocieplacze obie pary są świetne,szare jednak zdecydowanie bardziej do mnie przemawiają.
Serdeczności zostawiam Reniu :)))
Śliczne mitenki!
OdpowiedzUsuńPozdrowionka :-)
Piękne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
O ja ! Renatko Kochana ! Przepiękne Mitenki. są rewelacyjnie wykonane ! Buziaczki Kochana :*
OdpowiedzUsuńOch , ja tez mam zamiar zrobić sobie mitenki, ale jakoś na zamiarze się konczy.:) Pięknie wyszły , obie pary fajne. Ale szare bardziej mi sie podobaja bo pasują do wszystkich moich zimowych ubranek:)
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli.
Reniu cudne mitenki,szczegółnie szare bardzo mi odpowiadają ,Ba nawet pasowałyby do czapki i komina jakie noszę .
OdpowiedzUsuńDobrze,że dodałaś do nich tą małą łapkę w kolorze sreberka, bo to jest mam rozumieć ten minimalny dodatek innego,wymaganego koloru.
Świetnie zaliczasz to zadanie ,zatem ode mnie leci szósteczka jak nic.
Spokojnej niedzeli i buziaki
Tak Danusiu, nic innego nie wymyśliłam:)
UsuńOcieplacze na rękawice :)
OdpowiedzUsuńJesteś genialna. Pozdrawiam M
"Bardzo fajne, obie pary a najchętniej to bym połączyła pomarańczowy wzór z szarym kolorem:)A mitenki zakładam przede wszystkim w samochodzie, szczególnie kiedy się do niego wsiada mocno zimowego poranka i trzeba się przytulic do kierownicy:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczne mitenki. Na rękawiczki super.
OdpowiedzUsuńReniu świetny pomysł na rękawiczki mitenki. Też jestem zmarzluchem.
OdpowiedzUsuńSzary kolor lubię. Pozdrawiam serdecznie.
Prześliczne mitenki. Ja też lubię nosić je na skórzane rękawiczki, problem polega tylko na tym, że wtedy niewygodnie trzyma mi się kierownicę.
OdpowiedzUsuńW tych szarych ocieplaczach można się zakochać, są cudowne!
ale fajne zdjęcia w rękawiczkach :D i pomysł też super - ja właśnie dlatego nigdy mitenek nie pragnęłam, bo by mi było zimno w palce, ale Twój sposób to chyba będę musiała wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że pierwszy raz widzę, żeby ktoś zakładał wełniane mitenki na skórzane rękawiczki, ale oba komplety wyglądają świetnie (chociaż szare oczywiście piękniejsze;)
OdpowiedzUsuńSzare ocieplacze są najlepsze. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńReniu wspaniale. Pomysł rewelacyjny i gdybym miała jeszcze trochę więcej czasu, chętnie zrobiłabym sobie takie ocieplacze. Podobnie jak Ty nosze tylko skórzane rękawiązki i niestety często nie wystarczają i łapki marzną. Lubię wzory z warkoczami. Wygladaja bardzo elegancko. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńRewelacyjne mitenki pięknie udziergane 😃
OdpowiedzUsuńLubię mitenki,ja je noszę same i pasuje mi,że w sklepie nie muszę ich ściągać,te szare są rewelacyjne
OdpowiedzUsuńAle fajne te Twoje mitenki!
OdpowiedzUsuńŚwietne mitenki :* zwłaszcza te szare :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wygląda!
OdpowiedzUsuńmam podobne i wiem że sprawdzają się rewelacyjnie!
Cudne te mitenki :)Też bardzo lubię takie ocieplenie na ręce. W tym roku nie miałam czasu zrobić, zeszłoroczna jedna gdzieś stracona - no to kupiłam. Twoim to mogę tylko urody pozazdrościć.
OdpowiedzUsuńwspaniałe są
OdpowiedzUsuńCudne! :) Niech się dobrze noszą i grzeją :)
OdpowiedzUsuńrękawiczki na rękawiczki...? O_0
OdpowiedzUsuńale fajny patent!
mnie też marzną paluchy w skórznych rękawiczkach i zamiast je pchać do kieszeni czy pod pachy, trza sobie zrobić takie cacka! :D
Prześliczne ocieplacze w pięknych kolorach.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny wzorek :)
OdpowiedzUsuńExtra mitenki obie pary bardzo mi się podobają , piękne wzory. Też jestem zmarzluchem , niestety druty i szydełko to dla mnie obce planety. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudne są. Też uwielbiam mitenki i noszę je przy mrozach tak samo. :-)
OdpowiedzUsuńI takie cuda na drutach. Ja aktualnie strasznie się cieszę, jak mi łatwy wzór prosto wychodzi ^^'
Kolejne cudne mitenki w zabawie :) <3 Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper pomysł i jako zmarzluch jak najbardziej popieram :) Podziwiam i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńRączki z rączkami handmade, bardzo fajny pomysł
OdpowiedzUsuńJesteś mistrzynią drutów Reniu (bardzo tęsknię za Twoimi cudownymi chustami) i nie dość, że piękne te minietki czy mitenki czy jak one się tam nazywają zmajstrowałam to wreszcie wiem jakie jest ich zastosowanie :-)
OdpowiedzUsuńPiękne mitenki - wyglądają na bardzo cieplutkie i milusie :)
OdpowiedzUsuń