środa, 16 września 2015

Morowy krzywulec

Myślałam, że tym razem będę musiała odpuścić
Nie znoszę oliwek, oliwy z oliwek- odrzuca mnie od ich smaku, a nawet nie lubię koloru oliwkowego.



Oczywiście moja niechęć przenosi sie na wszystko, nie znajdę w szafie nic w tym kolorze, nie mam nawet skrawka materiału czy innych przydasi, ale tknęło mnie żeby sprawdzić jeszcze mulinę i tu okazało sie że jest jedna sztuka!
a najfajniejsze jest to że to prezent od naszej Danusi  :D
dzięki temu mogłam przygotować coś na kolejny miesiąc, ale od razu połączyłam pracę z zabawą u Joasi:)


                                                              


Poćwiczyłam węzełki- wszystkie poznane do tej pory i frywolitkowe też ( mam nadzieję że je widać:)
i widzę, że muszę chyba więcej ćwiczyć.
Tym razem nie jest to biżuteria, nie noszę ją aż tak żeby robić na okrągło dlatego teraz zrobiłam


                               

a czemu morowy koślawiec to chyba widać:)
kolory maskujące są a że nie równo mi wyszło to i koślawiec też jest :D
Sówkę robiłam w/g tutka
 https://www.youtube.com/watch?v=uDMaDuyKXB8&feature=player_embedded
co prawda jest po angielsku, ale bardzo dokładnie widać co i jak

                              

Nie wiedziałam czy mi wyjdzie jeszcze drugie zadanie dla Stefanii,
 takich rzeczy nie robię wcale, ja to ta co gotuję, ozdabiają dziewczyny, ale postanowiłam sie sprawdzić i wyszła mi druga koślawa maszkara , ale co tam jak sie to u nas mówi :
"i tak do du...py" bo oczywiście zjadłam zaraz po obfoceniu a jak, choć to juz chyba ostatnie ale ciągle moje i bez chemii :D

Teraz znikam bo mnie ciągle robota goni, a jak ktoś chce przygotować powidła (pyszne) dla leniwych ( tak jak ja) to zapraszam na drugi blog o TUTAJ

pozdrawiam cieplutko i buziaki przesyłam:)

75 komentarzy:

  1. Reniu, co też opowiadasz; Ty i odpuścić kolorek. Danusia wiedziała co robi podsyłając Ci ten motek mulinki; przydał się. Zrobiłaś świetną sówkę, a że ciut koślawa, zdarza się najlepszym. Nie przejmuj się tym, wykorzystasz ją do jakiejś innej pracy, jako aplikację. Ogórkowa ośmiornica, super, mam nadzieję, że zdążyłaś najpierw nakarmić Stefcię, zanim ją sama skonsumowałaś.
    Pozdrawiam.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danusiu wielkie dzięki:)
      Stefani nie nakarmiłam, za bardzo sie boje że sie bidula udławi:D
      buziaki przesyłam:)

      Usuń
    2. Myślę, że nie udławi się, ale podejrzewam iż Danusia zezwoli Ci na nakarmienie Stefci.)

      Usuń
    3. Danusiu już wrzuciłam- na razie nie ma czkawki ani nie wypluła, zobaczymy co powie Królowa:D

      Usuń
  2. Sówka fajna i naturalna, a ośmiornica zabawna i pomysłowa:) Miłego gotowania powideł:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki Anetko:)
      powidła juz za mną, teraz na tapecie są buraczki:)

      Usuń
  3. Wszystkie sówki kocham, nawet te koślawe, słodka jest! :)
    A przy ośmiornicy zdrowo się uśmiałam :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeżeli wywołała Twój uśmiech to warto było koślawca pokazać:D

      Usuń
  4. Reniu wymiatasz :-) Osmiornica prawie tak "straszna" jak moje smoczysko , ale gęba mi sie do niej śmieje
    A sówka jest rewelacyjna , znalazłam ja na pintereście też , ale mi czasu brakujei chyba już nie zdąże jej zrobić. Tobie wyszła rewelacyjnie i nie narzekaj że krzywizna, bo wcale taka nie jest . A to nie taka prościzna jak bransoletka >
    Fajnie dziś było u Ciebie , nawet powidełka sprawdziłam :-)
    Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu sówkę chcę jeszcze poćwiczyć ale na innym sznurku,
      czy mi wyjdzie, zobaczymy, ale strasznie mi sie podoba:)
      a powidełka wypróbuj a nie tylko sprawdzaj, bo nie wierzę, żebyś aż takim leniuchem była:D
      buziam i pozdrawiam

      Usuń
  5. Uważam, że sówka wyszła świetnie :) mnie się bardzo podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sówka jest ślicznusia! Ja tam żadnej "koślawości" nie widzę! Już ją widzę na kartce, na kawałku patyczka, listki dookoła ... super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu jest jeden mały szkopuł- ja nie robię kartek, zrobiłam coś tam dla Danusi ale nie ma sie czym chwalić i to nie moja bajka:)
      dziękuje i pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń
  7. Gdzie ta sowa jest koślawa, to ja nie widzę. Widzę za to, że jest niesłychanie sympatyczna i chyba sobie taka wysupłam. A ośmiornica ogórkowa jest bombowa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu sówka sama w sobie jest śliczna, ale moja nie wyszła równo, muszę chyba więcej ćwiczyć:)

      Usuń
  8. Świetna ośmiornica i powidełka wyglądają na bardzo smaczne :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajna sowa. Ośmiornica pomysłowa . A powidła domowej roboty to już zapomniałam jak smakują.
    Jesteś bardzo zapracowana. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tereniu dziękuję serdecznie:)
      ja co roku dużo zaprawiam, ale już bliżej końca i w końcu będę mogła trochę więcej po robótkować:)

      Usuń
  10. Renatko sówka jest super! Bardzo mi się podoba. Gdybyś nie mówiła, że nierówna, nie zauważyłabym.
    Ogórkowa dekoracja bardzo wesoła:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje Joasiu :)
      powiedzmy że ma jedno skrzydełko zwichnięte:D

      Usuń
  11. Reniu, w życiu nic nie jest idealnie równe, więc sówka i ośmiorniczka są jak najbardziej na miejscu :)))) Koloru oliwkowego też nie znoszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie często symetryczne rzeczy nie wychodzą równe, ale autorce sie udała ta szuka, wiec nic tylko trzeba poćwiczyć:)

      Usuń
  12. A ja akurat lubię oliwki i kolor oliwkowy, ale nie mam pomysłu...
    Morowy krzywulec? No jakoś sówki muszą się nazywać :-). Jest fajnie, bo sówki zawsze mnie rozczulają, ale ośmiornica mnie rozbroiła - zabawna dekoracja :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beatko ja też lubię motyw z sowami :)
      a dekoracja zapisana w kategorii "pośmiej sie ze mnie" bo nic innego nie pozostaje:D

      Usuń
  13. Uwielbiam sówki :) Twoja jest śliczna :) Podziwiam te wyplatanki makramowe :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Super dzieło, co się czepiasz. Mi się podoba, a ośmiornica pomysłowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie czepiam tylko prowdę prawię:)
      jak to Honorka Gustlikowa mówiła:D

      Usuń
  15. Reniu sówka wyszła depeściarsko,a na nieróności nie zwracam wcale uwagi,mam wrażenie że taka ma być i już .
    Co do ogórkowej ośmiornicy ,to rozbwiła mnie do łez,wygląda bidulka na umęczoną ,ale zadowoloną i Ty też taka powinnaś być .
    Oczywiście zadanie zaliczone ,śpij spokojnie.
    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danusiu ona nie jest umęczona tylko umordowana :D
      buźka;)

      Usuń
  16. Reniu moja droga. Sówka to wspaniała odmiana po wszystkich bransoletkach makramowych. Jest wspaniała i to nic, że troche "kuleje". Kto powiedział, że ma byc idealnie. Ośmiorniczka jak z głebin oceanów, kapitalna. Ech te dekoracje nas bawią co? Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Haniu ja mało noszę biżuterii i właśnie dlatego powstała sówka, choć może bransoletka byłaby prostsza:)
    dziękuje i również pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mimo niechęci do koloru, powstała urocza sówka :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Reniu, jak cię robota goni to weź kija i ty ja pogoń! ;-D
    A ekologiczna ośmiornica - do zjedzenia
    Trochę krzywa sowica- do ptrzylulenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorotko pogoniłam i zaś franca wróciła:(
      ośmiornica schrupana, a sówka zaadoptowana do piórnika:)

      Usuń
    2. widać kij był za cienki... ;-D

      Usuń
  20. Sówka świetna, ośmiornica rówinież:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Może i oliwkowy nie jest Twoim ulubionym, ale sówka świetna!!! Też mam ochotę taką zrobić:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja ją jeszcze zrobię ale dopiero jak zaopatrzę sie w sznureczki do makramy:)

      Usuń
  22. Może i ciut 'skoszona', ale to co? Równe wiązanie węzełków nie jest takie 'hop siup' jakby ktoś myślał. Trzeba ćwiczyć. Mam podobne odczucia co do oliwy i tego koloru, ale oliwki szczególnie te czarne po grecku mogę zajadać garściami. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. muszę koniecznie poćwiczyć, bo inaczej nie dość ze sie zapomina to jeszcze krzywo wychodzi:)

      Usuń
  23. Sówka bardzo ładna Reniu;) A ośmiorniczka bardzo podobna do mojej żaby;) Ale nafaszerujemy Stefanię tymi ogórkowymi ,,pokrakami";););) Pozdrawiam Cię gorąco;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem co Ty chcesz od swojej żabci, jest urocza:)

      Usuń
  24. Nie znam się na tych supełkach i zupełnie nie widzę krzywulców,tylko urocze,sówki,bardzo mi się podobają,a ośmiornica jest rewelacyjna,Danusia swoimi zadaniami naprawdę potrafi wykrzesać z nas kreatywność,o jakiej same nie mamy pojęcia,że ją posiadamy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wykrzesa że hej:)
      dobrze, że nikt nie widział miny mojego M jak mu powiedziałam co robię:D

      Usuń
  25. Ja lubię oliwki i oliwę z oliwek. Jak na osobę nie trawiącą tego koloru, sówka urocza:)

    OdpowiedzUsuń
  26. No śmieszne wyszły Ci te cudaki i to oby dwa :)
    Ale najważniejsze ,że dobrze się bawiłaś tworząc te swoje "maszkarony "
    Jak zobaczyłam tego ogórka to ,aż się roześmiałam.Przezabawny wyszedł :):)

    OdpowiedzUsuń
  27. Piękny wrześniowy zwierzyniec stworzyłaś. Sówka jest urocza! :))

    OdpowiedzUsuń
  28. Reniu sówka fajna i żadnych krzywizn nie widzę, ośmiornica trochę po przejściach ale to pewnie przez te zanieczyszczenia w morzu. W każdym bądź razie oliwki masz zaliczone a ja dopiero myślę co zrobić i powiem szczerze też za nimi nie przepadam:) pozdrawiam cieplutko i miłej niedzieli Ci życzę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniczko Ty wiesz jak człowieka podnieść na duchu:D
      na pewno przygotujesz coś fajnego:)

      Usuń
  29. Podziwiam różnorodność Twoich umiejętności. Sówka i ośmiorniczka rewelacyjne. Również nie lubię oliwek a kolor całkiem całkiem można go porównać do pistacji a te uwielbiam i już skojarzenia pozostaną doskonałe. Serdecznie pozdrawiiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja nie wiem co Ty chcesz od tej biednej sówki.
    Jest przeurocza :)
    A ośmiornica z ogórka - niezły pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Świetna, oryginalna praca! W sóweczce już się zakochałam! I nie mów o niej tak brzydko, bo się obrazi;)
    Pozdrawiam ciepluteńko:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Mnie się też nie podoba określenie "krzywulec". Może ma troszkę dłuższą jedną nóżkę ale dzięki temu jest oryginalna. Jest też zabawna i wywołuje uśmiech - dla mnie ekstra. Ogóras bardzo pomysłowy!
    Przesyłam uściski.

    OdpowiedzUsuń
  33. Gdybyś nie napisała, że krzywulec, to widziałabym sympatyczną, makramową sówkę. Na ale słowo padło, i nie da się teraz inaczej na nią spojrzeć :) Mogę jednak stwierdzić, że absolutnie nic jej z urody nie ubywa :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. choć widzę jej wady to mnie sie też bardzo podoba:D

      Usuń
  34. Jak dla mnie to sówka jest idealna - przecież nikt z nas nie jest idealnie symetryczny :-)

    OdpowiedzUsuń
  35. Podziwiam sówkę i technikę w jakiej jest wykonana. Tylko posadzić na gałęzi i patrzeć czy nie odleci po takim określeniu "krzywulec". Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  36. Piękna sówka! Wykonanie jest genialne - ja żadnych krzywizn nie widzę :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Wspaniałe obie prace .. ale ośmiorniczka super Ci wyszła he he . Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  38. Sówka super upleciona ze sznureczków. Podziwiam

    OdpowiedzUsuń
  39. no nie jak można sówke nazywać koślawcem, cudna jest :)

    OdpowiedzUsuń
  40. I mnie się podobają ... jakbyś nie napisała , że są nierówne nikt by nie zwrócił uwagi . Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  41. Kocham sówki <3 w każdej postaci ośmiornice może mniej ale twojej nie da sie nie lubic fajna jest :)

    OdpowiedzUsuń

Witaj:) będzie mi niezmiernie miło, jeżeli po swojej wizycie zostawisz ślad w postaci komentarza:)
pozdrawiam serdecznie:)