Myślałam, że tym razem będę musiała odpuścić
Nie znoszę oliwek, oliwy z oliwek- odrzuca mnie od ich smaku, a nawet nie lubię koloru oliwkowego.
Oczywiście moja niechęć przenosi sie na wszystko, nie znajdę w szafie nic w tym kolorze, nie mam nawet skrawka materiału czy innych przydasi, ale tknęło mnie żeby sprawdzić jeszcze mulinę i tu okazało sie że jest jedna sztuka!
a najfajniejsze jest to że to prezent od naszej Danusi :D
dzięki temu mogłam przygotować coś na kolejny miesiąc, ale od razu połączyłam pracę z zabawą u Joasi:)
Poćwiczyłam węzełki- wszystkie poznane do tej pory i frywolitkowe też ( mam nadzieję że je widać:)
i widzę, że muszę chyba więcej ćwiczyć.
Tym razem nie jest to biżuteria, nie noszę ją aż tak żeby robić na okrągło dlatego teraz zrobiłam
a czemu morowy koślawiec to chyba widać:)
kolory maskujące są a że nie równo mi wyszło to i koślawiec też jest :D
Sówkę robiłam w/g tutka
https://www.youtube.com/watch?v=uDMaDuyKXB8&feature=player_embedded
co prawda jest po angielsku, ale bardzo dokładnie widać co i jak
Nie wiedziałam czy mi wyjdzie jeszcze drugie zadanie dla Stefanii,
takich rzeczy nie robię wcale, ja to ta co gotuję, ozdabiają dziewczyny, ale postanowiłam sie sprawdzić i wyszła mi druga koślawa maszkara , ale co tam jak sie to u nas mówi :
"i tak do du...py" bo oczywiście zjadłam zaraz po obfoceniu a jak, choć to juz chyba ostatnie ale ciągle moje i bez chemii :D
Teraz znikam bo mnie ciągle robota goni, a jak ktoś chce przygotować powidła (pyszne) dla leniwych ( tak jak ja) to zapraszam na drugi blog o TUTAJ
pozdrawiam cieplutko i buziaki przesyłam:)
Reniu, co też opowiadasz; Ty i odpuścić kolorek. Danusia wiedziała co robi podsyłając Ci ten motek mulinki; przydał się. Zrobiłaś świetną sówkę, a że ciut koślawa, zdarza się najlepszym. Nie przejmuj się tym, wykorzystasz ją do jakiejś innej pracy, jako aplikację. Ogórkowa ośmiornica, super, mam nadzieję, że zdążyłaś najpierw nakarmić Stefcię, zanim ją sama skonsumowałaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.)
Danusiu wielkie dzięki:)
UsuńStefani nie nakarmiłam, za bardzo sie boje że sie bidula udławi:D
buziaki przesyłam:)
Myślę, że nie udławi się, ale podejrzewam iż Danusia zezwoli Ci na nakarmienie Stefci.)
UsuńDanusiu już wrzuciłam- na razie nie ma czkawki ani nie wypluła, zobaczymy co powie Królowa:D
UsuńSówka fajna i naturalna, a ośmiornica zabawna i pomysłowa:) Miłego gotowania powideł:)
OdpowiedzUsuńDzieki Anetko:)
Usuńpowidła juz za mną, teraz na tapecie są buraczki:)
Wszystkie sówki kocham, nawet te koślawe, słodka jest! :)
OdpowiedzUsuńA przy ośmiornicy zdrowo się uśmiałam :)))
jeżeli wywołała Twój uśmiech to warto było koślawca pokazać:D
UsuńReniu wymiatasz :-) Osmiornica prawie tak "straszna" jak moje smoczysko , ale gęba mi sie do niej śmieje
OdpowiedzUsuńA sówka jest rewelacyjna , znalazłam ja na pintereście też , ale mi czasu brakujei chyba już nie zdąże jej zrobić. Tobie wyszła rewelacyjnie i nie narzekaj że krzywizna, bo wcale taka nie jest . A to nie taka prościzna jak bransoletka >
Fajnie dziś było u Ciebie , nawet powidełka sprawdziłam :-)
Buziaczki
Aniu sówkę chcę jeszcze poćwiczyć ale na innym sznurku,
Usuńczy mi wyjdzie, zobaczymy, ale strasznie mi sie podoba:)
a powidełka wypróbuj a nie tylko sprawdzaj, bo nie wierzę, żebyś aż takim leniuchem była:D
buziam i pozdrawiam
Uważam, że sówka wyszła świetnie :) mnie się bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńbardzo Ci dziękuje Uleńko:)
UsuńSówka jest ślicznusia! Ja tam żadnej "koślawości" nie widzę! Już ją widzę na kartce, na kawałku patyczka, listki dookoła ... super!
OdpowiedzUsuńMałgosiu jest jeden mały szkopuł- ja nie robię kartek, zrobiłam coś tam dla Danusi ale nie ma sie czym chwalić i to nie moja bajka:)
Usuńdziękuje i pozdrawiam cieplutko:)
Gdzie ta sowa jest koślawa, to ja nie widzę. Widzę za to, że jest niesłychanie sympatyczna i chyba sobie taka wysupłam. A ośmiornica ogórkowa jest bombowa!
OdpowiedzUsuńOlu sówka sama w sobie jest śliczna, ale moja nie wyszła równo, muszę chyba więcej ćwiczyć:)
UsuńŚwietna ośmiornica i powidełka wyglądają na bardzo smaczne :-)
OdpowiedzUsuńośmiornica też nieźle smakowała:D
UsuńBardzo fajna sowa. Ośmiornica pomysłowa . A powidła domowej roboty to już zapomniałam jak smakują.
OdpowiedzUsuńJesteś bardzo zapracowana. pozdrawiam
Tereniu dziękuję serdecznie:)
Usuńja co roku dużo zaprawiam, ale już bliżej końca i w końcu będę mogła trochę więcej po robótkować:)
Renatko sówka jest super! Bardzo mi się podoba. Gdybyś nie mówiła, że nierówna, nie zauważyłabym.
OdpowiedzUsuńOgórkowa dekoracja bardzo wesoła:)
Pozdrawiam serdecznie:)
dziękuje Joasiu :)
Usuńpowiedzmy że ma jedno skrzydełko zwichnięte:D
Reniu, w życiu nic nie jest idealnie równe, więc sówka i ośmiorniczka są jak najbardziej na miejscu :)))) Koloru oliwkowego też nie znoszę :)
OdpowiedzUsuńMnie często symetryczne rzeczy nie wychodzą równe, ale autorce sie udała ta szuka, wiec nic tylko trzeba poćwiczyć:)
UsuńA ja akurat lubię oliwki i kolor oliwkowy, ale nie mam pomysłu...
OdpowiedzUsuńMorowy krzywulec? No jakoś sówki muszą się nazywać :-). Jest fajnie, bo sówki zawsze mnie rozczulają, ale ośmiornica mnie rozbroiła - zabawna dekoracja :-)
Beatko ja też lubię motyw z sowami :)
Usuńa dekoracja zapisana w kategorii "pośmiej sie ze mnie" bo nic innego nie pozostaje:D
Uwielbiam sówki :) Twoja jest śliczna :) Podziwiam te wyplatanki makramowe :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAniu bardzo dziękuję i również pozdrawiam:)
UsuńSuper dzieło, co się czepiasz. Mi się podoba, a ośmiornica pomysłowa.
OdpowiedzUsuńnie czepiam tylko prowdę prawię:)
Usuńjak to Honorka Gustlikowa mówiła:D
Reniu sówka wyszła depeściarsko,a na nieróności nie zwracam wcale uwagi,mam wrażenie że taka ma być i już .
OdpowiedzUsuńCo do ogórkowej ośmiornicy ,to rozbwiła mnie do łez,wygląda bidulka na umęczoną ,ale zadowoloną i Ty też taka powinnaś być .
Oczywiście zadanie zaliczone ,śpij spokojnie.
Buziaki :)
Danusiu ona nie jest umęczona tylko umordowana :D
Usuńbuźka;)
Reniu moja droga. Sówka to wspaniała odmiana po wszystkich bransoletkach makramowych. Jest wspaniała i to nic, że troche "kuleje". Kto powiedział, że ma byc idealnie. Ośmiorniczka jak z głebin oceanów, kapitalna. Ech te dekoracje nas bawią co? Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńHaniu ja mało noszę biżuterii i właśnie dlatego powstała sówka, choć może bransoletka byłaby prostsza:)
OdpowiedzUsuńdziękuje i również pozdrawiam:)
Mimo niechęci do koloru, powstała urocza sówka :)
OdpowiedzUsuńReniu, jak cię robota goni to weź kija i ty ja pogoń! ;-D
OdpowiedzUsuńA ekologiczna ośmiornica - do zjedzenia
Trochę krzywa sowica- do ptrzylulenia
Dorotko pogoniłam i zaś franca wróciła:(
Usuńośmiornica schrupana, a sówka zaadoptowana do piórnika:)
widać kij był za cienki... ;-D
Usuńsłodka sówka :)
OdpowiedzUsuńSówka świetna, ośmiornica rówinież:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMoże i oliwkowy nie jest Twoim ulubionym, ale sówka świetna!!! Też mam ochotę taką zrobić:))
OdpowiedzUsuńja ją jeszcze zrobię ale dopiero jak zaopatrzę sie w sznureczki do makramy:)
UsuńMoże i ciut 'skoszona', ale to co? Równe wiązanie węzełków nie jest takie 'hop siup' jakby ktoś myślał. Trzeba ćwiczyć. Mam podobne odczucia co do oliwy i tego koloru, ale oliwki szczególnie te czarne po grecku mogę zajadać garściami. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńmuszę koniecznie poćwiczyć, bo inaczej nie dość ze sie zapomina to jeszcze krzywo wychodzi:)
UsuńSówka bardzo ładna Reniu;) A ośmiorniczka bardzo podobna do mojej żaby;) Ale nafaszerujemy Stefanię tymi ogórkowymi ,,pokrakami";););) Pozdrawiam Cię gorąco;)
OdpowiedzUsuńnie wiem co Ty chcesz od swojej żabci, jest urocza:)
UsuńNie znam się na tych supełkach i zupełnie nie widzę krzywulców,tylko urocze,sówki,bardzo mi się podobają,a ośmiornica jest rewelacyjna,Danusia swoimi zadaniami naprawdę potrafi wykrzesać z nas kreatywność,o jakiej same nie mamy pojęcia,że ją posiadamy
OdpowiedzUsuńwykrzesa że hej:)
Usuńdobrze, że nikt nie widział miny mojego M jak mu powiedziałam co robię:D
Ja lubię oliwki i oliwę z oliwek. Jak na osobę nie trawiącą tego koloru, sówka urocza:)
OdpowiedzUsuńŚwietna ta sówka. :)
OdpowiedzUsuńNo śmieszne wyszły Ci te cudaki i to oby dwa :)
OdpowiedzUsuńAle najważniejsze ,że dobrze się bawiłaś tworząc te swoje "maszkarony "
Jak zobaczyłam tego ogórka to ,aż się roześmiałam.Przezabawny wyszedł :):)
Piękny wrześniowy zwierzyniec stworzyłaś. Sówka jest urocza! :))
OdpowiedzUsuńReniu sówka fajna i żadnych krzywizn nie widzę, ośmiornica trochę po przejściach ale to pewnie przez te zanieczyszczenia w morzu. W każdym bądź razie oliwki masz zaliczone a ja dopiero myślę co zrobić i powiem szczerze też za nimi nie przepadam:) pozdrawiam cieplutko i miłej niedzieli Ci życzę:)
OdpowiedzUsuńMoniczko Ty wiesz jak człowieka podnieść na duchu:D
Usuńna pewno przygotujesz coś fajnego:)
Podziwiam różnorodność Twoich umiejętności. Sówka i ośmiorniczka rewelacyjne. Również nie lubię oliwek a kolor całkiem całkiem można go porównać do pistacji a te uwielbiam i już skojarzenia pozostaną doskonałe. Serdecznie pozdrawiiam
OdpowiedzUsuńpistację też lubię:)
Usuńdziekuję i pozdrawiam
Zabawna sówka:)
OdpowiedzUsuńJa nie wiem co Ty chcesz od tej biednej sówki.
OdpowiedzUsuńJest przeurocza :)
A ośmiornica z ogórka - niezły pomysł :)
ok, uroczy krzywulec:)
UsuńŚwietna, oryginalna praca! W sóweczce już się zakochałam! I nie mów o niej tak brzydko, bo się obrazi;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepluteńko:)
nie obrazi sie:D
UsuńMnie się też nie podoba określenie "krzywulec". Może ma troszkę dłuższą jedną nóżkę ale dzięki temu jest oryginalna. Jest też zabawna i wywołuje uśmiech - dla mnie ekstra. Ogóras bardzo pomysłowy!
OdpowiedzUsuńPrzesyłam uściski.
dziękuje Ewuniu i również pozdrawiam:)
UsuńGdybyś nie napisała, że krzywulec, to widziałabym sympatyczną, makramową sówkę. Na ale słowo padło, i nie da się teraz inaczej na nią spojrzeć :) Mogę jednak stwierdzić, że absolutnie nic jej z urody nie ubywa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
choć widzę jej wady to mnie sie też bardzo podoba:D
UsuńJak dla mnie to sówka jest idealna - przecież nikt z nas nie jest idealnie symetryczny :-)
OdpowiedzUsuńPodziwiam sówkę i technikę w jakiej jest wykonana. Tylko posadzić na gałęzi i patrzeć czy nie odleci po takim określeniu "krzywulec". Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńAlez urocze kryzwulece :)
OdpowiedzUsuńPiękna sówka! Wykonanie jest genialne - ja żadnych krzywizn nie widzę :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe obie prace .. ale ośmiorniczka super Ci wyszła he he . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSówka super upleciona ze sznureczków. Podziwiam
OdpowiedzUsuńno nie jak można sówke nazywać koślawcem, cudna jest :)
OdpowiedzUsuńI mnie się podobają ... jakbyś nie napisała , że są nierówne nikt by nie zwrócił uwagi . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKocham sówki <3 w każdej postaci ośmiornice może mniej ale twojej nie da sie nie lubic fajna jest :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna sówka-Koślawka ;)
OdpowiedzUsuń