sobota, 16 maja 2015

Beżowy maj- czyli kolejna odsłona Cyklicznych Kolorków i krok 3 transfer

O co chodzi wie większość z was, jeżeli nie to zaglądnijcie do Danusi,
Post będzie połączony z naszą nauką Decoupage tym razem, bo już połowa miesiąca, a ja z pracami w malinach jeszcze jestem
Z tymi malinami to tak dosłownie i w przenośni.
Prace w ogródku jeszcze nie skończone, a prace ręczne pozaczynane i nie wszystkie jeszcze skończone, ale w tych ostatnich, przynajmniej zaplanowanych na maj, widać już światełko w tunelu, a ogrodzie prace będą aż do późnej jesieni.
Ale wiecie co-  to jest To co lubię :D
Przypominam jeszcze o naszym Rocznicowym candy i zapraszamy wszystkich bardzo serdecznie:)
Nie przedłużając wstępu pokazuję co poczyniłam na oba wyzwania
Najpierw banerek


Kilka dni temu Justynka pokazała swoją pierwszą pracę w transferze i nawet nie wiecie jakie było moje zdziwienie gdzy na wieku skrzyneczki zobaczyłam

 dmuchawce:)
nie takie jak na zdjęciu powyżej - ten jest mój osobisty z ogródka,ale podobne do tych poniżej,  grafikę znalazłam na stylowi.pl :)









zdjęć jest dużo, bo w słońcu wyszło dość blado, dlatego na końcu zrobiłam zdjęcia w domu,


Jak widać poczyniłam transfer na tkaninie przy pomocy specyfiku Car Plan do uszczelniania przewodów w układzie zapłonowym i  -wszystko bardzo dokładnie opisane TUTAJ
a sam specyfik do kupienia min TUTAJ
Wypróbowałam też na olejek lawendowy, ale chyba miałam nie odpowiedni, bo nie odbiło się nic :(
Car Planem zrobiłam jeszcze transfery na drewnie i oczywiście zrobiłam na początku błąd, ale pokażę i opiszę go w następnym poście jak wszystko już dokończę.
Jeszcze tylko nasz banerek

I parę słów o kolorze kremowym i beżowym- otóż uwielbiam go :D
kocham go w wnętrzach jak i na sobie, to mój ulubiony kolor zaraz obok czarnego i niebieskiego, dlatego jeszcze kilka prac zobaczycie w tym miesiącu, choć do zabawy u Danusi mogę dodać tylko jedną pracę.
I Danusiu kochana, mnie "Cykliczne Kolorki" odpowiadają w tej formie jaka jest w tej chwili, nic bym nie zmieniała, jak większość zresztą, bo sama ilość bawiących sie osób mówi sama za siebie:D
A teraz zmykam do ogrodu sadzić pomidorki :)
Życzę wszystkim słonecznego weekendu, choć to co pokazują na mapach pogodowych może być trudne
Buziaki dla wszystkich :)




68 komentarzy:

  1. Cudne podusie - uwielbiam ten motyw, kiedyś próbowałam transferu z olejkiem lawendowym, ale wyszło do bani... Bardzo lubię transfery, ale inhalację jakąś chemią, to już nie, dlatego tylko ten olejek... co najwyżej będę baaardzo zrelaksowana ;-) , szkoda tylko, że tak słabo przenosi wzór.
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapach tego produktu nie jest silny,czy bardzo przykry- robiłam w ogrodzie to praktycznie nic nie czułam:)
      mnie na olejku nie wyszedł i tylko grafikę zmarnowałam, a bardzo mi na niej zależało, choć może byłam całkiem zrelaksowana to ciepłam nim w kont :D

      Usuń
  2. Motyw piękny, a że nawet bez umówienia sięgamy po te same wzory to ja się cieszę, a nazwanie "pokrewną duszą" traktuję jako komplement. Poduszki wyszły super. Bardzo ładnie się przetransferowało i całość z tymi delikatnymi koronkami wygląda rewelacyjnie, tak lekko. Praca śliczna, a transfer daje bardzo duże możliwości i cieszę się, że już umiemy go zrobić. Super, super, super.
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justynko cieszę się bardzo i ja, bo zależało mi na nauce transferu:)
      miłej niedzieli Ci życze :)

      Usuń
  3. Reniu wyszło świetnie . Ja walczyłamz transferę na tkaninę dośc długo ,różnymi metodami. ale bez szału więc póki co nic nie nadawło sie do pokazania. Olejeklawendowy pierwszy jaik nabylam w markecie był do bani i nic nie przetransferował. Drugi kupłam na Allegro firmy ATJA ten był lepszy ale transfer mi sie jak by rozmył. Nie była zadowolona z efektu . Najlepiej wychodziło na NITRO . A powidz gdzie mozna zakupić ten preperat którym Ty zrobilas?
    A podusie z tymi koronaki ecru wyglądają rewelacyjnie . Bardzo mi się podobają.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu tylko na allegro, o przeszukaliśmy wszystkie stacje dostępne w naszej okolicy i nic- uzupełniłam wpis gdzie ja kupowałam:)
      z olejkiem mi nie wyszło, dlatego do tkanin będę używać już tylko tego środka:)
      Dziękuje i również pozdrawiam:)

      Usuń
  4. Dmuchawce urodziwe i ten w ogródku i na podusiach. Do akiej podusi aż miło się przytulić. Zdolna jesteś Reniu!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja liczę na sok z cytryny, bo do chemii wszelakiej mam ostatnio duże uprzedzenia, zobaczymy co mi z tego wyjdzie:) Śliczne poduchy, takie romantyczne, że nic tylko się wtulić. Chciałabym sobie takie sprawić, ale mi z szyciem nie po drodze.
    A moje pomidorki czekają, na pogodową stabilizację czyli cieplejsze nocki:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu to czekam na efekty, sama jestem ciekawa jak wyjdzie:)
      pomidorki przesadzałam do szklarni, tam już chyba nie zmarznął:)
      miłego dnia, pozdrawiam:)

      Usuń
  6. Super poduchy. Takie dmuchawce, latawce wiatr, wspaniale przeniesione na materiał. To że szyć potrafisz, już nie raz udowodniłaś, więc i tym razem jest podobnie. Podobają mi się.)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne poduchy:)) transfer i koronka razem bardzo mi się podobaja:) tez próbowałam transferu ale wokół grafiki wychodzą mi plamy tak jakby coś mi się rozlało. ..może kiedyś mi się uda:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a czym przenosiłaś transfer?
      mnie się rozlało za pierwszym razem- pokażę w następnym poście, ale dałam za dużo preparatu :)
      i na pewno się uda, nie poddawaj sie, bo to świetna zabawa:)

      Usuń
  8. Poduchy wyszły świetne, bardzo ładnie się te dmuchawce przetransferowały :) Skoro z tym olejkiem lawendowym jest tak nie do końca, to chyba jednak nie będę kupować (chociaż i tak nie mam zamiaru robić transferu na materiał, bo szyć nie umiem) :) Całość razem z koronkami prezentuje się tak ulotnie i romantycznie, nic tylko położyć się na nich i bujać w obłokach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu czasami można dostać czyste jaśki bez nadruku, może wtedy spróbujesz?
      a z olejkiem dalej będę próbować tylko dostanę z innej firmy:)

      Usuń
  9. Piękne! Muszę też kiedyś spróbować takiego transferu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. koniecznie spróbuj, jak dla mnie efekt świetny i zabawa przednia:)

      Usuń
  10. Bardzo lubię ten motyw:) Na żywo też lubię dmuchawce, to takie dzikie słoneczka. Wracając jednak do poduszek, chciałam napisać, że są prześliczne, ta koroneczka dodaje uroku.
    Jakie to niesamowite specyfiki można użyć do transferu! Płyn do uszczelniania układu zapłonowego! Ten pomysł nadaje się na nagrodę Nobla:)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu dziękuję bardzo:)
      a co do specyfiku to naprawdę trzeba podziękować iszart z Deco-szuflady bo to ona go znalazła :)
      miłej niedzieli i pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  11. Z tymi malinami to u mnie podobnie (ale pomidorki już rosną). Natomiast poduszek nigdy dość! Transfer prezentuje się pięknie, muszę w końcu i ja go spróbować, bo strasznie mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a już się bałam, że z tymi poduszkami to tylko ja tak mam :D

      Usuń
  12. Podusie bardzo, bardzo efektowne. Wzorek dmuchawców delikatny, lekki co dodaje im uroku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I mnie dmuchawce wydają sie bardzo ulotne i delikatne:)

      Usuń
  13. ślicznie wyglądają te podusie, z chęcią bym się do nich przytuliła :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Rewelacyjne poduszki, takie delikatne, romantyczne. Super i pięknie wzór przetransferowałaś. I dzięki za "namiary" na ten specyfik, bo też szukałam go na stacjach benzynowych, bez skutku :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Reniu śmiało mogę stwierdzić ,że te podusie są zarąbiste.Zadania wykonałaś rewelacyjnie bo i u mnie i u siebie w zabawie.
    Pozdrawiam niedzielnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I takie 2 w 1 lubię najbardziej, acz ten kolor pokażę jeszcze nie raz:)

      Usuń
  16. Świetne poduszki, piękny motyw dmuchawca.

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękne podusie,aż się chce przytulić:))
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Pięknie wyszedł transfer, a poduszeczki wyglądają na bardzo milusie :)
    Zakupiłam olejek lawendowy, ale jeszcze nie próbowałam, mam jednak nadzieje, że zadziała :)
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
  19. Transfer wyszedł idealnie a koronka dodała uroku poduchom ... pięknie obie wyglądają . Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękne wyszły te podusie. Zauroczyło mnie też zdjęcie dmuchawca. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Dmuchawce świetnie nadają się jako transfer jak dla mnie są takie romantyczne i pięknie wyglądają właśnie na poduszkach

    OdpowiedzUsuń
  22. Cudne, romantyczne podusie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Śliczne poduszki - dmuchawce, latawce, wiatr...

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetne poduszki, super zrobiony transfer pozdrawiam cieplutko :-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Podusie są super! Te dmuchawce to nadzwyczaj romantyczny motyw, świetnie to wygląda. Żałuję, że nie mam teraz czasu na zabawę z Wami ale uważnie czytam i jak skończy się sezon ogrodowy na pewno wypróbuję większość pomysłów.
    Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  26. Piękne dmuchawce :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Piękne podusie, tez bym chętnie taka zrobiła. Nawet rozpuszczalnik skombinowałam, wydrukowałam obrazki, ale... wciąż brak czasu. Zakręciłam się w swoich paskach. tak się zastanawiałam nad tymi dmuchawcami czy aby ich nie poskręcać. Fajna inspiracja. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. Zakochałam sie w dmuchawcach i nic na to nie poradzę są cudne :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Piękne podusie :) Dmuchawce super się prezentują :) Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  30. Po prostu mnie zadziwiasz! Dmuchawcowe poduchy są przepiękne! Najchętniej od razu bym się na nich umościła i nikomu nie oddawała takich skarbów! ;-) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  31. Super poduszki, bardzo mi się podobają, takie delikatne.

    OdpowiedzUsuń
  32. Czytałam już o tym transferze, ale nadal to jest dla mnie czarna magią. Natomiast Tobie to wyszło super, poduszki wyglądają zachwycająco :)

    OdpowiedzUsuń
  33. boszzz.... czego to ludzie nie wymyślą :-)
    coraz dziwniejsze specyfiki się pojawiają przy okazji transferu, normalnie jak w piwnicy czarnoksiężnika ;-D

    piękny motyw i fajniutkie poduchy, takie babcine...
    sie rozmarzyłam ... :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ale oryginalne poduchy! Śliczny, bezpretensjonalny motyw:) Bardzo mi się podobają:) Pozdrawiam, Gosia.

    OdpowiedzUsuń
  35. Rewelacyjne są te dmuchawce! Poduszki wyglądają świetnie:)

    OdpowiedzUsuń
  36. Ja też eksperymentuję z transferami, oczywiście to Twoja zasługa, bo pewnie jeszcze długo bym się nie zmobilizowała,car plan jest rewelacyjny, mam, użyłam i przy nim pozostanę.
    Podusie są cudne, też mi ten motyw po głowie chodzi i przymiarki do niego robię :-)

    OdpowiedzUsuń
  37. Pięknie udało Ci się przenieść te cudowne dmuchawce. Czyli środek jak najbardziej wart uwagi :)
    Poduszki uszyłaś prześliczne - myślę, ze wpasowałyby się w wiele wnętrz.
    Miłej pracy w ogrodzie :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Poduchy swietne! super ten transfer:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Super poduchy :) Wzorki też piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Dla mnie to czarna magia, ale efekt rewelacyjny!
    Pozdrawiam Reniu:)

    OdpowiedzUsuń
  41. Przepiękne poduchy! :) Wyglądają rewelacyjnie z tymi dmuchawcami! :)
    Podziwiam i pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Dmuchawce mają w sobie coś pięknego im więcej prac z nimi oglądam tym bardziej mi się ten motyw podoba.
    Pięknie wyglądają wśród koronkowych brzegów.

    OdpowiedzUsuń

Witaj:) będzie mi niezmiernie miło, jeżeli po swojej wizycie zostawisz ślad w postaci komentarza:)
pozdrawiam serdecznie:)