Post będzie połączony z naszą nauką Decoupage tym razem, bo już połowa miesiąca, a ja z pracami w malinach jeszcze jestem
Z tymi malinami to tak dosłownie i w przenośni.
Prace w ogródku jeszcze nie skończone, a prace ręczne pozaczynane i nie wszystkie jeszcze skończone, ale w tych ostatnich, przynajmniej zaplanowanych na maj, widać już światełko w tunelu, a ogrodzie prace będą aż do późnej jesieni.
Ale wiecie co- to jest To co lubię :D
Przypominam jeszcze o naszym Rocznicowym candy i zapraszamy wszystkich bardzo serdecznie:)
Nie przedłużając wstępu pokazuję co poczyniłam na oba wyzwania
Najpierw banerek
Kilka dni temu Justynka pokazała swoją pierwszą pracę w transferze i nawet nie wiecie jakie było moje zdziwienie gdzy na wieku skrzyneczki zobaczyłam
dmuchawce:)
nie takie jak na zdjęciu powyżej - ten jest mój osobisty z ogródka,ale podobne do tych poniżej, grafikę znalazłam na stylowi.pl :)
zdjęć jest dużo, bo w słońcu wyszło dość blado, dlatego na końcu zrobiłam zdjęcia w domu,
Jak widać poczyniłam transfer na tkaninie przy pomocy specyfiku Car Plan do uszczelniania przewodów w układzie zapłonowym i -wszystko bardzo dokładnie opisane TUTAJ
a sam specyfik do kupienia min TUTAJ
Wypróbowałam też na olejek lawendowy, ale chyba miałam nie odpowiedni, bo nie odbiło się nic :(
Car Planem zrobiłam jeszcze transfery na drewnie i oczywiście zrobiłam na początku błąd, ale pokażę i opiszę go w następnym poście jak wszystko już dokończę.
Jeszcze tylko nasz banerek
I parę słów o kolorze kremowym i beżowym- otóż uwielbiam go :D
kocham go w wnętrzach jak i na sobie, to mój ulubiony kolor zaraz obok czarnego i niebieskiego, dlatego jeszcze kilka prac zobaczycie w tym miesiącu, choć do zabawy u Danusi mogę dodać tylko jedną pracę.
I Danusiu kochana, mnie "Cykliczne Kolorki" odpowiadają w tej formie jaka jest w tej chwili, nic bym nie zmieniała, jak większość zresztą, bo sama ilość bawiących sie osób mówi sama za siebie:D
A teraz zmykam do ogrodu sadzić pomidorki :)
Życzę wszystkim słonecznego weekendu, choć to co pokazują na mapach pogodowych może być trudne
Buziaki dla wszystkich :)
Śliczne jasieczki
OdpowiedzUsuńdzięki:)
UsuńCudne podusie - uwielbiam ten motyw, kiedyś próbowałam transferu z olejkiem lawendowym, ale wyszło do bani... Bardzo lubię transfery, ale inhalację jakąś chemią, to już nie, dlatego tylko ten olejek... co najwyżej będę baaardzo zrelaksowana ;-) , szkoda tylko, że tak słabo przenosi wzór.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
zapach tego produktu nie jest silny,czy bardzo przykry- robiłam w ogrodzie to praktycznie nic nie czułam:)
Usuńmnie na olejku nie wyszedł i tylko grafikę zmarnowałam, a bardzo mi na niej zależało, choć może byłam całkiem zrelaksowana to ciepłam nim w kont :D
Motyw piękny, a że nawet bez umówienia sięgamy po te same wzory to ja się cieszę, a nazwanie "pokrewną duszą" traktuję jako komplement. Poduszki wyszły super. Bardzo ładnie się przetransferowało i całość z tymi delikatnymi koronkami wygląda rewelacyjnie, tak lekko. Praca śliczna, a transfer daje bardzo duże możliwości i cieszę się, że już umiemy go zrobić. Super, super, super.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Justynko cieszę się bardzo i ja, bo zależało mi na nauce transferu:)
Usuńmiłej niedzieli Ci życze :)
Reniu wyszło świetnie . Ja walczyłamz transferę na tkaninę dośc długo ,różnymi metodami. ale bez szału więc póki co nic nie nadawło sie do pokazania. Olejeklawendowy pierwszy jaik nabylam w markecie był do bani i nic nie przetransferował. Drugi kupłam na Allegro firmy ATJA ten był lepszy ale transfer mi sie jak by rozmył. Nie była zadowolona z efektu . Najlepiej wychodziło na NITRO . A powidz gdzie mozna zakupić ten preperat którym Ty zrobilas?
OdpowiedzUsuńA podusie z tymi koronaki ecru wyglądają rewelacyjnie . Bardzo mi się podobają.
Pozdrawiam serdecznie
Aniu tylko na allegro, o przeszukaliśmy wszystkie stacje dostępne w naszej okolicy i nic- uzupełniłam wpis gdzie ja kupowałam:)
Usuńz olejkiem mi nie wyszło, dlatego do tkanin będę używać już tylko tego środka:)
Dziękuje i również pozdrawiam:)
są prześliczne
OdpowiedzUsuńDziękuje Edytko:)
UsuńDmuchawce urodziwe i ten w ogródku i na podusiach. Do akiej podusi aż miło się przytulić. Zdolna jesteś Reniu!!!!
OdpowiedzUsuńKaziu ogromnie dziękuje :D
UsuńA ja liczę na sok z cytryny, bo do chemii wszelakiej mam ostatnio duże uprzedzenia, zobaczymy co mi z tego wyjdzie:) Śliczne poduchy, takie romantyczne, że nic tylko się wtulić. Chciałabym sobie takie sprawić, ale mi z szyciem nie po drodze.
OdpowiedzUsuńA moje pomidorki czekają, na pogodową stabilizację czyli cieplejsze nocki:) Pozdrawiam:)
Olu to czekam na efekty, sama jestem ciekawa jak wyjdzie:)
Usuńpomidorki przesadzałam do szklarni, tam już chyba nie zmarznął:)
miłego dnia, pozdrawiam:)
Piękne podusie, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńdziękuje i również pozdrawiam:)
UsuńSuper poduchy. Takie dmuchawce, latawce wiatr, wspaniale przeniesione na materiał. To że szyć potrafisz, już nie raz udowodniłaś, więc i tym razem jest podobnie. Podobają mi się.)
OdpowiedzUsuńdziękuję Danusiu serdecznie:)
UsuńŚliczne poduchy:)) transfer i koronka razem bardzo mi się podobaja:) tez próbowałam transferu ale wokół grafiki wychodzą mi plamy tak jakby coś mi się rozlało. ..może kiedyś mi się uda:)
OdpowiedzUsuńa czym przenosiłaś transfer?
Usuńmnie się rozlało za pierwszym razem- pokażę w następnym poście, ale dałam za dużo preparatu :)
i na pewno się uda, nie poddawaj sie, bo to świetna zabawa:)
Poduchy wyszły świetne, bardzo ładnie się te dmuchawce przetransferowały :) Skoro z tym olejkiem lawendowym jest tak nie do końca, to chyba jednak nie będę kupować (chociaż i tak nie mam zamiaru robić transferu na materiał, bo szyć nie umiem) :) Całość razem z koronkami prezentuje się tak ulotnie i romantycznie, nic tylko położyć się na nich i bujać w obłokach :)
OdpowiedzUsuńAniu czasami można dostać czyste jaśki bez nadruku, może wtedy spróbujesz?
Usuńa z olejkiem dalej będę próbować tylko dostanę z innej firmy:)
Piękne! Muszę też kiedyś spróbować takiego transferu.
OdpowiedzUsuńkoniecznie spróbuj, jak dla mnie efekt świetny i zabawa przednia:)
UsuńBardzo lubię ten motyw:) Na żywo też lubię dmuchawce, to takie dzikie słoneczka. Wracając jednak do poduszek, chciałam napisać, że są prześliczne, ta koroneczka dodaje uroku.
OdpowiedzUsuńJakie to niesamowite specyfiki można użyć do transferu! Płyn do uszczelniania układu zapłonowego! Ten pomysł nadaje się na nagrodę Nobla:)
Pozdrawiam serdecznie.
Aniu dziękuję bardzo:)
Usuńa co do specyfiku to naprawdę trzeba podziękować iszart z Deco-szuflady bo to ona go znalazła :)
miłej niedzieli i pozdrawiam serdecznie:)
Z tymi malinami to u mnie podobnie (ale pomidorki już rosną). Natomiast poduszek nigdy dość! Transfer prezentuje się pięknie, muszę w końcu i ja go spróbować, bo strasznie mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńa już się bałam, że z tymi poduszkami to tylko ja tak mam :D
UsuńCudna podusia. :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:D
UsuńPodusie bardzo, bardzo efektowne. Wzorek dmuchawców delikatny, lekki co dodaje im uroku.
OdpowiedzUsuńI mnie dmuchawce wydają sie bardzo ulotne i delikatne:)
Usuńślicznie wyglądają te podusie, z chęcią bym się do nich przytuliła :)
OdpowiedzUsuńmoja mała z nimi już śpi:)
UsuńRewelacyjne poduszki, takie delikatne, romantyczne. Super i pięknie wzór przetransferowałaś. I dzięki za "namiary" na ten specyfik, bo też szukałam go na stacjach benzynowych, bez skutku :(
OdpowiedzUsuńcieszę się, ze mogłam pomóc:)
UsuńReniu śmiało mogę stwierdzić ,że te podusie są zarąbiste.Zadania wykonałaś rewelacyjnie bo i u mnie i u siebie w zabawie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niedzielnie :)
I takie 2 w 1 lubię najbardziej, acz ten kolor pokażę jeszcze nie raz:)
UsuńŚwietne poduszki, piękny motyw dmuchawca.
OdpowiedzUsuńdziekuje:)
UsuńPiękne podusie,aż się chce przytulić:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
dziękuje i również pozdrawiam:)
UsuńPięknie wyszedł transfer, a poduszeczki wyglądają na bardzo milusie :)
OdpowiedzUsuńZakupiłam olejek lawendowy, ale jeszcze nie próbowałam, mam jednak nadzieje, że zadziała :)
Pozdrawiam Alina
Transfer wyszedł idealnie a koronka dodała uroku poduchom ... pięknie obie wyglądają . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDmuchawce pachnące latem :-)
OdpowiedzUsuńPiękne wyszły te podusie. Zauroczyło mnie też zdjęcie dmuchawca. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDmuchawce świetnie nadają się jako transfer jak dla mnie są takie romantyczne i pięknie wyglądają właśnie na poduszkach
OdpowiedzUsuńCudne, romantyczne podusie :)
OdpowiedzUsuńŚliczne poduszki - dmuchawce, latawce, wiatr...
OdpowiedzUsuńŚwietne poduszki, super zrobiony transfer pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńPodusie są super! Te dmuchawce to nadzwyczaj romantyczny motyw, świetnie to wygląda. Żałuję, że nie mam teraz czasu na zabawę z Wami ale uważnie czytam i jak skończy się sezon ogrodowy na pewno wypróbuję większość pomysłów.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
Piękne dmuchawce :)
OdpowiedzUsuńPiękne podusie, tez bym chętnie taka zrobiła. Nawet rozpuszczalnik skombinowałam, wydrukowałam obrazki, ale... wciąż brak czasu. Zakręciłam się w swoich paskach. tak się zastanawiałam nad tymi dmuchawcami czy aby ich nie poskręcać. Fajna inspiracja. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZakochałam sie w dmuchawcach i nic na to nie poradzę są cudne :)
OdpowiedzUsuńPiękne podusie :) Dmuchawce super się prezentują :) Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńPo prostu mnie zadziwiasz! Dmuchawcowe poduchy są przepiękne! Najchętniej od razu bym się na nich umościła i nikomu nie oddawała takich skarbów! ;-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSuper poduszki, bardzo mi się podobają, takie delikatne.
OdpowiedzUsuńCzytałam już o tym transferze, ale nadal to jest dla mnie czarna magią. Natomiast Tobie to wyszło super, poduszki wyglądają zachwycająco :)
OdpowiedzUsuńboszzz.... czego to ludzie nie wymyślą :-)
OdpowiedzUsuńcoraz dziwniejsze specyfiki się pojawiają przy okazji transferu, normalnie jak w piwnicy czarnoksiężnika ;-D
piękny motyw i fajniutkie poduchy, takie babcine...
sie rozmarzyłam ... :)
Ale oryginalne poduchy! Śliczny, bezpretensjonalny motyw:) Bardzo mi się podobają:) Pozdrawiam, Gosia.
OdpowiedzUsuńRewelacyjne są te dmuchawce! Poduszki wyglądają świetnie:)
OdpowiedzUsuńJa też eksperymentuję z transferami, oczywiście to Twoja zasługa, bo pewnie jeszcze długo bym się nie zmobilizowała,car plan jest rewelacyjny, mam, użyłam i przy nim pozostanę.
OdpowiedzUsuńPodusie są cudne, też mi ten motyw po głowie chodzi i przymiarki do niego robię :-)
Pięknie udało Ci się przenieść te cudowne dmuchawce. Czyli środek jak najbardziej wart uwagi :)
OdpowiedzUsuńPoduszki uszyłaś prześliczne - myślę, ze wpasowałyby się w wiele wnętrz.
Miłej pracy w ogrodzie :)
Poduchy swietne! super ten transfer:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Super poduchy :) Wzorki też piękne :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to czarna magia, ale efekt rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Reniu:)
Przepiękne poduchy! :) Wyglądają rewelacyjnie z tymi dmuchawcami! :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam i pozdrawiam! :)
Dmuchawce mają w sobie coś pięknego im więcej prac z nimi oglądam tym bardziej mi się ten motyw podoba.
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają wśród koronkowych brzegów.