niedziela, 7 grudnia 2025

Czytelniczo

 Cóż, nie mogę działać to czytam, a że zapomniałam wstawić post w listopadzie to trochę będzie.

Nie pisze recenzji czy streszczeń, bo tego nigdy nie lubiłam, ale jestem wzrokowcem i przy mojej "bardzo dobrej"  pamięci muszę sobie gdzieś zapisywać pozycje które już przeczytałam.

Październik: 

 

Panią Hanię kocham i pozostała mi już tylko jedna pozycje do przeczytania- zapisana jestem i muszę na nią poczekać

Z poniższych przypadł mi  Piotr Górski, wypożyczyłam kolejne, zobaczymy:)

2 kolejne to takie lekkie i przyjemne do czytania. Autorkę zapisuję. 


i listopad

"Sam w dolinie" to 3 tom serii Śmiertelne wyliczanki Hanny Greń, wcześniejsze to  "Mam chusteczkę haftowaną" i "Chodzi lisek koło drogi"- aż strach pomyśleć jak takie dziecinne wyliczanki , nam kojarzące się z zabawą, można "przekuć" na kryminał. Świetnie mi się czytało:) 

 

Tu kolejna seria, ale ten pierwszy tom "Od pierwszych słów" czytało się najlepiej, potem co książka to słabsza, ale  i tak czyta się nieźle:) 

Grudzień będzie słabszy ale to chyba tak u każdej z Was:)  

Dziękuję, że jesteście i spokojnego tygodnia Wam życzę:)

Buziaki

5 komentarzy:

  1. Z tych wszystkich czytałam tylko Brakujący obrazek i Śnieg otulił cię bielą. Po inne tytuły chętnie kiedyś sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sporo czytacz, gratuluję. Agatę Przybyłek lubię czytać te książki co prezentujesz przeczytałam wszystkie, pozostałych autorów nie znam .
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Widać, że naprawdę pamiętasz, co czytałaś, i umiesz docenić różne gatunki. Fascynujące jest, jak autorzy potrafią „przekuć” coś z pozornie dziecięcego w coś zupełnie innego, jak w przypadku kryminałów na bazie wyliczanek – to pokazuje, jak kreatywna może być literatura. Fajnie też, że jesteś konsekwentna w zapisywaniu przeczytanych pozycji, bo dla wzrokowca i przy dobrej pamięci to świetny sposób, żeby nic nie umknęło. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolejny miesiąc udany czytelniczo. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam książki Hanny Greń i ubolewam, że nie mam dostępu do polskiej biblioteki.
    Ja też zapisuję sobie co przeczytałam - takie listy, także fotograficzne, bardzo się przydają.
    Motylek

    OdpowiedzUsuń

Witaj:) będzie mi niezmiernie miło, jeżeli po swojej wizycie zostawisz ślad w postaci komentarza:)
pozdrawiam serdecznie:)