Nie żebym nic nie robiła, ale zaprawiam, gotuję i piekę mniej niż zazwyczaj, bo remoncik w kuchni jest właśnie, wiec czasu na zdjęcia mało , a miejsca jeszcze mniej. Dlatego będą przekierowania na przepisy które ostatnio robiłam. Zdążyłam nazbierać trochę ogórków zanim siadał zaraza i to właściwie one będą królowały w tym poście.
Ogórki kiszone - u mnie z liściem dębu
ale zaprawiłam też dwie porcję mizerii na zimę(klik) choć już nie smakuje tak jak teraz, to jest to miła odmiana w zimę.