Wyrwał się jak Filip z konopi
To temat przewodni na marzec- interpretacja jak zwykle zależy od Was, ale na końcu zamieściłam krótkie tłumaczenie z polskiego na nasze;)
Czy wiecie, ze?
pierwsza wzmianka o „filipie z konopi” znajduje się w zbiorze epigramów wydanych w Krakowie w roku 1562, znanych jako „Zwierzyniec” polskiego poety Mikołaja Reja.
„Cóż wżdy się z nami dzieje, iż tak nic nie dbamy,
Jako filip w konopiach prawie ulegamy.”
*Istnieje opowieść o szlachcicu Filipie z miejscowości Konopie, która ma tłumaczyć pochodzenie tego przysłowia. Jest ona jednak fałszywa. Początkowo nie chodziło tutaj o człowieka: filipem nazywano zające, te zaś chowały się przed psami myśliwskimi właśnie w konopnych zaroślach.
„Lecz gdy zapał ochłonął, myśląc nad obławą
Postrzegają, że wyszli z niej nie z wielką sławą:
Trzebaż było, ażeby jeden kaptur popi,
Wyrwawszy się Bóg wie skąd, jak Filip z konopi,
Przepisał wszystkich strzelców powiatu? O wstydzie!
Cóż o tym będą gadać w Oszmianie i Lidzie,
Które od wieków walczą z tutejszym powiatem
O pierwszeństwo w strzelectwie; myślili więc nad tem.”
Pamiętacie jak pod postem z kartkami pisałam, że zauważyłam w niej ukryty motyw na następny miesiąc naszej zabawy?
Co prawda nie jest on dosłowną interpretacja, ale takie też będą dopuszczane:)
W miarę poproszę o zastosowanie się do tematu, ale i tak wszelkie interpretacje będą dozwolone- pamiętamy, że przede wszystkim mamy się dobrze bawić:)
Ja swoją prace już przygotowałam, ale przedstawię ja dopiero za tydzień:)
Przypominam, że możecie dodawać posty które wystawiłyście od 1 marca, tematyką pasują do naszej zabawy
jeszcze tylko żabka :) i miłej niedzieli Wam życzę
Buziaki
Dotarłaś do źródeł i bardzo trafnie ujęłaś to, "co autor miał na myśli". :)
OdpowiedzUsuńDla bawiących się, to bardzo ułatwi wykonanie zadania.
Ja w mojej zabawie "Hafty i przysłowia", nie mogę podpowiadać interpretacji przysłów przez różne źródła, bo interpretacja haftem i słowem należy do uczestniczek zabawy.
Pozdrawiam ciepło.
O raju, to mi ćwieka zabiłaś:( Myślałam o czymś innym. Reniu, a konopie to tez sznurek, czy może być?
OdpowiedzUsuńMiłego dnia:)
Ojoj to zaszalalas !
OdpowiedzUsuńo matko?
OdpowiedzUsuńReniu kij w mrowisko wsadziłaś ale będą prace /chyba każdy co innego ma na myśli jak czyta:)
,,Trudny orzech do zgryzienia,, :) W lutym nie zdążyłam (praca w 60% zrobiona) ... spróbuję coś pokombinować z tym filipem :)
OdpowiedzUsuńReniu, oczywiście, że zrobię kartkę z filipem, może nawet jakieś konopie się znajdą (byle nie indyjskie:):):)
OdpowiedzUsuńBuziaczki.
Ciekawa jestem prac,w głowie chaos okrutny,ale kto wie może i coś z tego będzie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko Reniu :)
Wow, jak na razie to mi się tylko taki zielony, palczasty liść z tymi konopiami kojarzy, ale zobaczymy :-) W sumie dobrze, że temat nie taki bardzo oczywisty, trzeba troszkę głową ruszyć. Pozdrawiam serdecznie i miłej niedzieli życzę :-)
OdpowiedzUsuńHehehe no pięknie Reniu wymyśliłaś. Ciekawa jestem co dziewczyny wymyślą. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńGeneralnie mam jedną wielką dziurę w głowie i z niczym mi się to nie kojarzy, chyba poczekam co dziewczyny wymyślą :-). Jedyna co mi przychodzi do głowy to barwny motyl na choince bożonarodzeniowej :-)
OdpowiedzUsuńBuziaczki
Konopie kojarzą mi się dość jednoznacznie, hahaha, tym bardziej jestem ciekawa interpretacji tematu ;)
OdpowiedzUsuńA to ci temat... Jestem ciekawa jego interpretacji. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOoo.... będzie zabawa... Może dam radę:))
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa tych prac. Pozdrawiam;-)
OdpowiedzUsuńAle super, mnie się podoba będzie trzeba troszkę pokombinować nie tylko manualnie ale przede wszystkim umysłowo:-) Buziaki posyłam i rozmyślania o Filipie do łóżka zabieram:-)
OdpowiedzUsuńSama nie wiem, bo zając w zaroślach ( na łączce) to chyba zbyt oczywiste rozwiązanie. Tylko wtedy, wcale nie wyrwiemy się jak Filip z konopii, jeżeli zrobimy wielkanocne karteczki juz teraz, prawda?
OdpowiedzUsuńEch, sama się już zaplątałam w tych rozumowaniach 😜
O kurka no to teraz będę musiała trochę pokombinować :))) Ciekawy motyw przewodni Reniu :)), trzeba pogłówkować :)).
OdpowiedzUsuńTemat bardzo fajny daje więcej możliwości interpretacji. Mam tylko obawy, że się nie wyrobie w tym miesiącu, ale postaram się :)
OdpowiedzUsuńOdczytałam w drodze powrotnej znad morza i wtedy moje rozmyślania się zaczęły i do teraz trwają. Super pomysł, głową ruszyć trzeba. Ciekawa jestem pomysłów dziewczyn.
OdpowiedzUsuńChętnie pogłówkuję w wolnej chwili :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Niezły temat Reniu,nie wiem czy dam radę w tym miesiącu coś zrobić,na chwilę obecną jestem w szpitalu i nie wiem jak to długo potrwa.
OdpowiedzUsuńSerdeczności przesyłam
A czy zaliczysz, Reniu, króliczka?
OdpowiedzUsuńMoże zaliczysz mojego "filipka". W przygotowaniu mam jeszcze innego zielonka, ale nie wiem, czy zdążę.
OdpowiedzUsuńReniu, napisałam maila.
OdpowiedzUsuńhttps://robotkuje-i-bloguje.blogspot.com/2019/04/elf-na-koniku-polnym.html