Dzisiaj zamiast prac będą podziękowania:)
To co nas spotkało w ostatnich dniach, wasza pomoc, wpłaty czy ofiarowane prace- przeszło nasze oczekiwania.
Muszę podziękować tak wielu osobom, że nie chcę nikogo ominąć, a w późniejszym czasie może się to już zdarzyć.
Nie wiem czy mogę używać pełnego nazwiska, dlatego tylko pierwsze litery, mam nadzieję, ze podziękowania trafią do Każdej z Was
Dziękujemy z całego serducha wszystkim razem i każdemu z osobna- Małgosiom O i L, Madzi, Agatce B, Zosi K, Oli K, Dorotce, Bożence, Reni K+P, Agnieszce S, Annie M,Bevie, Ani I, Anetce , Małgosi B, Joasi M, Justynce K, Agatce S, drugiej Justynce K :), Marylce,
Kochane macie wielkie serducha ❤️❤️
Ale w tym miejscu chcę jeszcze podziękować zespołowi z Centrum Medycznego " Synexus" w Warszawie.
Na początku tej akcji z turnusem, odezwała się do mnie jedna z Nas (prosiła o nie ujawnianie, kto wtajemniczony ten będzie wiedział ;) z pytaniem co byłoby Lili potrzebne.
Powiem, szczerze, ze mnie zatkało w pierwszej chwili, przy tej ostatnio nagonce na dzieci/ludzi niepełnosprawnych, z którą spotykam się wśród osób mi znanych, ktoś nam obcy chce pomóc?
Uznaliśmy jednak z mężem, że najbardziej potrzebna będzie mata do trampoliny, która miała małe spotkanie z zębami Luny, a której zakup odłożyliśmy na przyszły rok.
Bo wiecie, Lina ma przykurcz prawego ścięgna Achilles i trzeba go rozciągać, dzięki czemu skrót nogi sie nie zwiększa i utrzymuje się w okolicy 1 cm, Niestety rozciągania nie lubi sama Lila i zawsze jest o to mała awanturka, a tak skacze i rozciąga, sama nie zdając sobie z tego sprawy :)
Zebrana kwota przez "Synexus" pozwoliła na zakup maty i porządnego, grubego ochraniacza na sprężyny , reszta trampoliny jest w idealnym stanie i nie było potrzeby jej wymiany
I tu również ogromne podziękowania dla Was, sprawiliście nam ogromną radość i utwierdziliście naszą wiarę w dobro
Dziękujemy również tym którzy pomagają nam przez udostępnianie na blogach czy Fb informacji o naszych aukcjach- liczy sie dla nas każda formy pomocy :)
I zapomniałabym.
Było kilka pytań do kiedy musimy uzbierać potrzebną kwotę-
otóż do września, bo wtedy Fundacja sie ze mną rozliczy, potrzebna jest do tego faktura, którą otrzymam dopiero po zakończonym turnusie, potem jeszcze około miesiąc oczekiwania po zaksięgowaniu jej na subkoncie
W tej chwili, żeby zapłacić za turnus musiałam zwyczajnie pożyczyć brakującą kwotę,
Jeżeli sie uda zebrać to będzie świetnie, jeżeli nie to wtedy będę się martwić, ale został nam jeszcze tylko przyszły rok, potem nie wiadomo co będzie z orzeczeniem, więc nieco na siłę ale jedziemy.
Jeszcze raz dziękujemy, buziaki
Uśmiech i szczęście Lily najważniejsze, a i jeszcze oczywiście rehabilitacja :-) Pozdrawiam serdecznie całą Rodzinę :-)
OdpowiedzUsuńRadość Lili bezcenna !! Trzyma Reniu kciuki żeby udało się zebrać potrzebną kwotę na turnus rehabilitacyjny. A dziękować nie masz za co, zawsze pomożemy, to jest właśnie piękne w tym naszym blogowym świecie.
OdpowiedzUsuńBuziaczki
Wbrew pozorom hejt to zjawisko marginalne ale medialne, w dzisiejszym świecie nieszczęścia i zło lepiej się sprzedają od dobroci, ale jak sama widzisz, to tylko słowa, czasem bardzo bolesne ale i tak wygrywa to co dobre. Najważniejsze, że jedziecie, resztę się załatwi:-) A uśmiech Lili jest zaraźliwy bo i ja się uśmiechnęłam na jej widok, chociaż od dwóch godzin siedzę i beczę jak bóbr, właśnie moją Lunę pożegnałam...Więc ucałuj mocno tą swoją radośnie skaczącą kózkę:-)
OdpowiedzUsuńtrzeba wyciągać rękę jeden do drugiego a dobro powraca Reniu:)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za waszą rehabilitację:)
Nic tak nie uskrzydla jak widok, że to co się robi, przynosi efekty.
OdpowiedzUsuńZło jest głośne, a dobro działa po cichu. Mam nadzieję, że tych krzykaczy jest zdecydowanie mniej i kiedyś im się znudzi.
Przytulam cieplutko :)
Reniu, widok radosnej Lili to prawdziwy miód na serce.
OdpowiedzUsuńŚciskam Was mocno.
Bardzo się cieszę, że pomału wszystko się układa. Ja gdy tylko mogę też staram się pomagać przekazując fanty na rehabilitacje dzieci czy na schronisko. Chociaż ostatnio troszkę mniej bo brakuje czasu.Pozdrawiam i trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod wszystkimi komentarzami, dobro powraca,a radość Twojej córki jest bezcenna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki .
Fajnie, że Lila ma tyle radości :) Trzymam kciuki za udane zbieranie :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńLila radosna i uśmiechnięta, aż się serce raduje :) będzie dobrze Reniu :))
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla Was.
Piękny uśmiech i trzymajmy kciuki by się utrzymywał jak najdłużej:) pozdrawiam Was cieplutko!
OdpowiedzUsuńNajważniejszy jest uśmiech Lili!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńReniu trzymam kciuki , powodzenia
OdpowiedzUsuńściskam Was
Reniu, cieszę się razem z Tobą i trzymam kciuki za pomyślny finał tej akcji. Lilce należy się przecież to co najlepsze, szczególnie ten turnus. Piękną masz córkę, ma taki cudowny uśmiech. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńI ja trzymam kciuki za powodzenie, dzięki dobrym duszyczkom marzenia się spełniają.
OdpowiedzUsuńŚliczna ta Twoja córcia Reniu, życzę jej wszystkiego co najlepsze :)
Uśmiech szczęśliwego dziecka to najpiękniejsza chwila dla matki, takie chwile są i dla mnie bezcenne, samych cudownych chwil dla Lili!!! Pozdrawiam serdecznie Renatko.
OdpowiedzUsuń