ale rzutem na taśmę udało mi się zrobić zdjęcia, a teraz naskrobać kilka słów
Zanim przejdę to wiadomość dla tych z Was które bawią się w "szyję sobie" będzie opóźnienie i to nawet do tygodnia , przepraszam za to, ale nic na to nie poradzę.
Nie wiem, czy nie przyjdzie mi jednak zawiesić którąś z zabaw czego bym nie chciała
Teraz już przechodzę do mojego podsumowania:)
1/ nie pokazałam i nawet nie mam zamiaru pisać że nadrobię, bo i tak mi się nie udaje:( -
2/ nie wzięłam i jak na razie nie ma szans żebym wzięła, ale tak ma chyba być;D +
3/ wzięłam udział we wszystkich naszych i w tych których się zapisałam zabawach +
4/spróbowałam , ale jest to dalej chainmaille i raczej pozostanie ze mną do końca roku +
5/doszkalam się :) +
6/ dalej nie wróciłam :( -
7/przygotowałam (zdjęcia ponizej) +
8/ udało mi się nic nie kupić ;D +
9/ no tu to znowu zawaliłam , -
Właściwie niczym się nie różnią od tych w poprzednich miesiącach, co mnie z jednej strony cieszy, ale z drugiej strony, to po coś te postanowienia przygotowałam
Przygotowałam bombeczki trzy choć na zdjęciach jest ich więcej, ale to do porównania:)
niby ten sam wzór, ale jednak zamiana kolorów dała inny efekt.
Bardzo dziękuje Wam, że jednak zaglądacie i zostawiacie komentarze
i życzę Wam bardzo słonecznej niedzieli:)
Reniu, nie jesteś odosobniona w tym niewyrabianiu się. U mnie zastój, marazm, stagnacja. Chcę brać udział w zabawach ale ... na chęciach zazwyczaj się kończy. Dlatego zrobiłam cięcia, trudno. Trzeba ten niesprzyjający czas przeczekać. Trzeba wybrać z czego zrezygnować a co zostawić. Ale się rozgadałam ...... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Oczywiście zapomniałam o Twoich bombkach ... są wspaniałe. Bardzo mi się podobają :)
UsuńReniu i ja nie wyrabiam ze wszystkim. W paru zabawach leżę i kwiczę od dluższego czasu a od dwoch mies zawalam wiekszość na ktore sie zapisalam. Coź mam tylko jrdna parę rąk i nie chca się rozdwoić.
OdpowiedzUsuńBombki sliczne. Pozdrawiam:-)
Reniu podziwiam Cię za ta bombki, maj słoneczko świeci a ty dziergasz bombeczki i to na dodatek któreś tam wg podobnego wzoru . Ja jak mam zrobić 6 identycznych serwetek przy trzeciej mam totalne zniechęcenie :-) Co nie zmienia faktu że Twoje bombki są cudne.
OdpowiedzUsuńCo do czasu to niestety mam podobnie, choć jeszcze wyrabiam no prawie wyrabiam . Myślę ostatnio ostro jak to wszystko przeorganizować bo nuży mnie już robienie rzeczy na siłę bo muszę a nie chcę. Chyba za dużo wziełyśmy na swoje barki w różnych dziedzinach rękodzieła. Chyba czas na zmiany.
Buziaczki
Aniu ja też nie lubię i dlatego robię ich tak mało, a w tym samym miesiącu np każdy inny- nigdy ten sam wzór;D
UsuńReniu, bombeczki są prześliczne!
OdpowiedzUsuńZachwycam się nimi już od dawna i choć postanowienie spróbowania jest, to nic mi z tego nie wychodzi. Ach, ten czas...
Pozdrawiam cieplutko :-)
Masz talent na prawdę :)
OdpowiedzUsuńŚliczne są te bombki :-) Ja też nie wyrabiam czasowo :-( Zimą mam więcej czasu i się zapisuję na różne zabawy a przychodzi wiosna dochodzi działka i przydałoby się jakoś cudownie sklonować by nie zawalić niczego ;-)A miałam chęć przypomnieć sobie szydełkowanie ;-)Chyba zimą dopiero ...Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńśliczne bombeczki:)
OdpowiedzUsuńja zapomniałam podsumować kwietnia ale u mnie bez zmian ani plusów ani minusów:)
Piękne bombeczki! I jak one pięknie wyglądają na tej tacy!
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia jakie to uczucie robić bombki o tej porze roku :) Ale pięknie wyszły i podziwiam, że Ci się chciało. Jak czytam komentarze powyżej, to widzę, że chyba wszystkie jesteśmy ostatnio w totalnym niedoczasie i się nie wyrabiamy z niczym...
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli :)
Bombeczki rewelacja:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńReniu, cudne te bombeczki.
OdpowiedzUsuńŚciskam.
Twoje bombeczki Reniu są przecudne. Wiem to z autopsji. Co do niedoczasu to nie wiem co się stało , ale ogólnie wszyscy cierpią na tę dolegliwość. Mnie również ona dopadła i odpuścić nie chce. Postanowiłam nie robić nic na siłę, tylko to co chcę, lub to czego potrzebuję. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńpiękne i jedyne w swoim rodzaju bombeczki! podziwiam i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńI u mnie też jakieś przesilenie Reniu, rozumiem Cię doskonale :) Jeszcze te postanowienia mnie dopingują, ale ostatnio zaczęłam się zastanawiać na ile chcę coś zrobić, a na ile "muszę" bo termin wyzwania mija.. I niestety nie były to pozytywne wnioski.. Twoje sweterkowe bombeczki bardzo mi się podobają!
OdpowiedzUsuńGdyby czas był z gumy... jak uda mi się coś zrobić, to nie mam czasu zdjęć wstawić. Blog kurzem porósł, w komentarzach zaległości... Ale wszystko mija, nawet najdłuższa żmija, jak pisał klasyk gatunku -Lec. No to cierpliwości i niech się uklada. A bombki - cudne.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Reniu bombeczki cudne,bardzo Cię podziwiam za ich tworzenie i czas jaki poświęcasz na ogarnięcie tego wszystkiego :) Ja ostatnio z czasem mam pod górkę...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Reniu i tak Cie podziwiam za te pieknie ubrane babki... Wiem bo mam takie w posiadaniu i pełen szacun !!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne bombki, to trzeba mieć talent i cierpliwość, żeby takie maluchy dziergać :)
OdpowiedzUsuń