Dobrze ze wróciłyśmy do naszej zabawy- co prawda inne będą zasady, ale dzięki temu mam okazje coś wysupłać, bo bez bata ani rusz ;D
Tematem były łuczki i kółeczka, szczegóły (tutaj) u Justynki
Ja przygotowałam podwiązkę dla Młodej Pani.
Wiecie jak to jest- coś starego, coś niebieskiego i coś pożyczonego.
Może nie jest cała niebieska, ale ten kordonek i tak został zaakceptowany, najwyżej zamieni sie tylko wstążkę do wiązania, ja nie miałam niebieskiej
Dzisiaj krótko, ale jak to ostatnio u mnie, totalny brak czasu ogranicza moje buszowanie w sieci.
Wzór znaleziony w czeluściach netu, na jedno czółenko, ale podwiązka byłaby za miękka i nie układałaby się ładnie, a ze jeszcze w zadaniu miały być łuczki to i tak zamieniłam wzór.
A oto i ona ;)
wzór znaleziony tutaj
Kolejne zadanie mam nadzieję że jest zaliczone, ale już wiem, że nie na wszystkie uda mi sie przygotować prace,
Bardzo serdecznie dziękuje Wam za to że jesteście i zostawiacie po sobie ślad,
Pozdrawiam cieplutko i oby do Złotej Polskiej Jesieni, bo jak na razie to mam listopad za oknem.
cudne cudne dobrze ,że się kochacie z wzajemnością:)
OdpowiedzUsuńpodziwiam niezmiennie
Piękna. Reniu świetnie sobie poradziłaś.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna i delikatna praca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Piękna Reniu! pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńCudeńko po prostu!!! Tak bym chciała się nauczyć tymi czółenkami, ale nawet jak wszystkie dzieci w szkole/przedszkolu to i tak nie mam czasu, żeby przysiąść:( ech pomarudziłam, przepraszam :)U mnie też listopad brrrr Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńPodwiązka jest przecudna Reniu :) Ja chyba też przyłączę się do Waszych lekcji, przynajmniej na początku, kiedy jeszcze jest łatwo :)
OdpowiedzUsuńŚwietna ta podwiązka, taka subtelna i delikatna, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam gorąco, bo u nas też listopad :)
ta podwiązka wygląda trochę nawet jak taki choker :)
OdpowiedzUsuńCudo wysupłałaś i za to właśnie frywolitkę kochamy. Świetne praca i niech przynosi szczęście. A i oczywiście nie mogę nie wspomnieć o cudnym kolorze nitki, jest piękny. Pozdrawiam serdecznie z równie listopadowego Mazowsza :-)
OdpowiedzUsuńPrześliczna podwiązka! Wygląda na niezwykle delikatną :)
OdpowiedzUsuńPrzepiekna praca! delikatna jak mgiełka. Nie dziwię się, że kochasz frywolitkę, ona też Cię kocha:)
OdpowiedzUsuńCudowna i jeszcze ten kolor :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna podwiązka:-)
OdpowiedzUsuńsuperowa!!!
OdpowiedzUsuńPrześliczne, bardzo finezyjna.
OdpowiedzUsuńZa oknem listopad, a przed nami ponoć zima stulecia - brrr.
Ściskam ciepło - na przekór pogodzie.
Jest prześliczna!!! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚwietna robota Reniu i ten kolorek, tak subtelnie pocieniowany świetnie pasuje do frywolitki. Pozdrawiam z nareszcie słonecznej wielkopolski:-)
OdpowiedzUsuńReniu piękna podwiązka i kolorek delikatny.
OdpowiedzUsuńEch u mnie też braki z czasem a pogoda także listopadowa. Wczoraj troszkę słońca było to dziś deszcz lał cały dzień. Masakra jakaś z tą pogodą. Pozdrawiam:-)
Reniu to że kochasz frywolitkę to jest prawda oczywista a na dodatek opanowałaś ja do perfekcji. Przepiękne są te kółeczka i łuczki na tej podwiązce. Świetny wzorek i piękny cieniowany kordonek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczna podwiązka i piękny ten cieniowany kolor:) Pozdrawiam Reniu:)
OdpowiedzUsuńPodwiązka wyszła Ci super!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńVery pretty & love the colour ! Elegant.
OdpowiedzUsuńŚwietna podwiązka i piękny delikatny kolor:)
OdpowiedzUsuńReniu też kocham frywolitkę i podziwiam ,podziwiam te cacuszko które zrobiłaś,przepiękna podwiązka:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam najmilej :)
No chyba idę pobuszować w moich włóczkach i igłach (czółenkowa frywolitka jest dla mnie zbyt trudna :( ), tak mnie natchnęło! Podwiązka cudna i jaka oryginalna :)
OdpowiedzUsuńAle śliczny wzór! A te cieniowania dodają uroku :)
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalna podwiązka wyszła. Czyżby na ślub...? Ostation modne sa "niebieskie" śluby ;)
Bo na maturę to tradycyjnie czerrrwona...;D
Brak czasu doskwiera nam wszystkim ostatnio, to przewodni motw na wielu blogach...co dobitnie świadczy o tym, że
- świat karleje
- ktoś się nie bał i zaj...
- pracujemy za dużo
Mnie dolega to ostatnie... ;/
Ja też kocham frywolitkę :) Pięknie wygląda Twoja podwiązka :) Cudny wzorek i piękne wykonanie :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńJest cudowna i jedyna :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńcudna! taka delikatna i ulotna!!!
OdpowiedzUsuńJesień się dziś zaczęła, ale poprawy nie widać... Choć u nas stosunkowo pogodnie patrząc na resztę kraju. Frywolitka prześliczna -jest taka subtelna, zwiewna i delikatna - wymarzony prezent dla panny młodej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
.....I za to kochamy frywolitkę!!Cudna praca, niejedna panna młoda by chciała taką podwiązkę ubrać na swój wymarzony ślub!!!
OdpowiedzUsuńReniu a gdzie zdjęcie na nodze?:) Hihi:) cudna! Podziwiam każde frywolitkowe dzieło , dla mnie to czarna magia!!!
OdpowiedzUsuńTy kochasz frywolitkę, a ona ciebie. Cudowna podwiazka, piękna cieniowana nitka😃
OdpowiedzUsuńA skąd wiadomo, czy potrzebne jest jedno, czy dwa czółenka?
Czas wszystkim robi figle ☹️
ze wzoru;)
Usuńtam te łączenia nie mają podanych supełków, jest tylko nitka z czółenka, czyli jedno:)