czyli chwalę się znowu, bo w końcu ją skończyłam.
Skończyłam serwetkę według wzoru Reni z bloga Frywolitki, Tatting, Chiacchierino
Trochę to trwało, ale skończyć musiałam, bo za nic innego nie mogłam się wziąć.
Nie lubię odkładać nie skończonych rzeczy, tym bardziej takich na których mi zależy, a na niczym ostatnio mi tak nie zależało jak na niej właśnie.
Serwetka jest piękna i nie pisze tu o mojej technice- o nie, jeszcze dużo wody upłynie za nim bedę w pełni zadowolona, ale piszę o samym wzorze.
Dwa ostatnie rzędy dłużyły mi sie już bardzo, było juz co supłać, ale myślę, że było warto.
Teraz już tylko pranie i naciąganie pikotek, a potem.............a potem biorę sie za następna, choć już chyba mniejszą, a może zrobię sobie podkładki pod filiżanki?
Nie wiem, ale jedno co wiem to że frywolitka chyba mi się juz nigdy nie znudzi.
Zresztą popatrzcie o czym mówie:)
I co o niej myślicie?
Widziałam ją w w kolorowym wydaniu, ale myślę że serwetki najpiękniejsze są w białym kolorze
Miłej niedzieli wszystkim życzę, a za każdy komentarz gorąco dziękuje:)
Cudowna serwetka! Jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich umiejętności - tworzysz śliczności. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAnetko serdeczne dzieki:)
UsuńPiękna. Majstersztyk :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńdziękuję:D
UsuńPięknie Ci wyszło,ja też kiedyś uważałam że tylko biel,ale teraz powoli skłaniam się też ku innym kolorom.
OdpowiedzUsuńja mam kilka kolorowych serwetek i to w różnych technikach, jednak myślę, że białe nadają im elegancji, choć może sie mylę:)
Usuńdziękuje bardzo:)
Pozazdrościć tylko mogę... nie podejmuję się większych form w obawie, że wymięknę ;-). Tym bardziej podziwiam i gratuluję. Ostatnio i ja wyfrywolitkowałam więcej niż zazwyczaj i to z nitki, której cieniowane kolorki uważałam za okropne...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
też sie bałam że nie dam rady, a Twoje prace są piękne:)
UsuńPiękna praca , warto robic serwetki , bo sie wprawy nabiera . Tez uwielbiam białe :)
OdpowiedzUsuńoj tak, zdecydowanie wprawiłam sie w te dwa ostatnie rządki:D
UsuńRenatko piękna jest !!!!
OdpowiedzUsuńPodziwiam w supłaniu,ja niestety nawet się nie biorę za takie duże,bo myślę że nie dałabym rady skończyć :))
Pozdrawiam serdecznie.
dzięki wielkie:)
Usuńprzy tej serwetce supłanie było podzielone - tydzień dla jednego rządku i wydawało mi sie to dobrym terminem, ale przy innych obowiązkach niestety nie dałam rady, ale myślę że warto spróbować:)
Reniu Twoja serwetka jest przepiękna mogę tylko podziwiać. Myślę, że białe serwetki są bardziej eleganckie i dlatego maja więcej zwolenników:) pozdrawiam i miłego wieczorku Ci życzę:)
OdpowiedzUsuńdziekuję Moniczko i również pozdrawiam serdecznie:)
UsuńReniu, piękna serwetka. Nie udało się skończyć do Świąt, ale teraz pokazałaś, że warto było dokończyć w późniejszym terminie, bo rzeczywiście, te dodatkowe dwa okrążenia nadały całkiem inny wymiar serwetce. Co do koloru białego, to jest uniwersalny, pasuje do wszystkiego i jest taki tradycyjny, chociaż serwetki kolorowe też mają swój urok.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.)
dziękuję Danusiu:)
Usuńteż myślę, że było warto ją skończyć:)
pozdrawiam cieplutko
Reniu pięknie zrobiłaś te serwetkę. Ja swoją też skończyłam a właściwie robie dwie,drugiej brakuje 2 rzędy do końca. Nie wiem kiedy pokaże bo coś ślamazarnie wychodza mi posty ...ostatnio:) Pozdrawiam i cudownie, że zrobiłaś coś tak dużego. A frywolitka faktycznie uzależnia.
OdpowiedzUsuńKaziu dzięki że wpadłaś:)
Usuńpozdrawiam cieplutko i czekam na Twoje serwetki:)
Cudowna, cudowna i jeszcze raz cudowna. Wzór Renulka piękny, a Twoje wykonanie też jest świetne. Wiem, bo widziałam pierwsze prace (ale też mi się podobały). Kawał roboty, bo wiem ile to pracy kosztuje, ale efekt jest tego wart. Śliczna, śliczna i jeszcze raz śliczna. Pozdrawiam niedzielnie :-)
OdpowiedzUsuńJustynko jakie były pierwsze prace to chyba wszyscy widzieli, ale i tak jestem z nich dumna, dzięki nim umiem to co pokazuję teraz, tym bardziej, ze przez lata myślałam że frywolitka jest dla mnie niedostępna:)
Usuńo..jaka piękność)
OdpowiedzUsuńCudna po prostu)
podziwiam)
zazdroszczę talentu i cierpliwości))))
pozdrawiam)
Kasiu dziękuję bardzo:)
UsuńCudowna serwetka! Podziwiam!!! Ja na razie wolę mniejsze formy, biżuterię, chociaż przyznam, że tez mi się marzy wysupłanie serwetki frywolitkowej :)
OdpowiedzUsuńja nigdy nie lubiłam robić maleństw, ale ta serwetka na chwilkę mnie zagięła:D
UsuńGratuluję ukończenia serwetki :) Mnie do końca brakują jeszcze dwa rzędy, bo w międzyczasie powstają inne prace, jak sutasz na przykład :) Wyszła prześlicznie, ja mam mały kłopot bo mi się trochę marszczy, ale na szczęście lubię mocniej usztywniane to da się jakoś zamaskować niedociągnięcia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ewuniu dzięki:)
Usuńteż w międzyczasie coś tam robiłam, mam inne zobowiązania no i nasze wyzwania, ale skończyć już ją musiałam :)
Reniu cos pieknego !! Podziwiam Cie za cierpliwośc w tworzeniu. Ja jej nie mam az tyle . U mnie musi być szybko widac efekt końcowy. Więc podziwiam wszystko co jest tak delikatne jak frywolitka , Zresztą ta technika mnie zachwyca od bardzo dawna , ale nie biore sie nawet za naukę , bo wiem że by mi cierpliwości brakło.
OdpowiedzUsuńPieknie bedzie ta serwetka wyglądac na stole.
Pozdrawiam i miłego tygodnia zycze
Aniu to trzeba robić coś mniejszego ale warto zacząć:)
Usuńrównież pozdrawiam serdecznie i miłego tygodnia:)
Wow! jestem w szoku:) i trochę Ci zazdroszczę (a właściwie to bardzo:)) bo mi się taka serwetka marzy strasznie, ale wiesz, marzenia nic nie kosztują, a Twoja serwetka z pewnością kosztowała dużo pracy i czasu. Gratuluję samozaparcia i cierpliwości, ale naprawdę było warto, bo wyszło przepięknie! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOlu na początku nawet nie, potem już kilka razy ją odłożyłam bo nie wyrobiłabym się z innymi projektami:)
Usuńdziękuję Ci bardzo i miłego dnia życzę:)
Piekna i warta kazdego wysilku.
OdpowiedzUsuńzdecydowanie tak:)
UsuńSerwetka jest piękna. Wygląda na bardzo pracochłonną.
OdpowiedzUsuńMnie podobają się serwetki także w kolorowych wydaniach, a szczególnie w pastelach.
Pozdrawiam :))
widziałam u Ciebie kilka kolorowych, które i mnie sie podobały:)
Usuńdziękuje i pozdrawiam:)
Raju, cos pięknego. Nigdy nie nauczyłam się frywolitki. Kiedy chciałam babunia nie była już w stanie mi pokazać, a sama w zyciu zrobiła mnóstwo piekności. Szkoda, bo wciąż zachwycam sie jej delikatnością. Twoja serwetka to majstersztyk. gratulacje za cierpliwość. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuję za komentarz:)
Usuńzapraszam do wspólnej nauki- my uczymy sie od roku:)
Aż trudno uwierzyć,że to dzieło rąk ludzkich.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńdzięki wielkie- to dla mnie olbrzymi komplement:)
UsuńOstatnie rzędy potrafią człowieka wykończyć. Tym bardziej, że im bliżej końca, tym większa chęć na rozpoczęcie nowej pracy ;)
OdpowiedzUsuńJoasiu święte słowa- myślałam, że to tak mam tylko ja :)
Usuńpozdrawiam serdecznie:)
wspaniała ta seweta,dziękuję za odwiedziny
OdpowiedzUsuńWyszła pięknie i ta serweta jest w moich planach:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEluniu i Basiu dziekuję Wam serdecznie:)
UsuńO rety, toż to coś niesamowitego, szczękę mam na podłodze i nie mogę się napatrzeć :) Przecudnie wyszła :)
OdpowiedzUsuńAniu dziękuję bardzo:D
UsuńReniu normalnie szok,sama sobie ją umiałaś zrobić i to jak pięknie,trening robi swoje.
OdpowiedzUsuńIle pracy w to włożone to wiesz sama najlepiej,wyszło cudo nad cudami .
Buziaki na resztę tygodnia :)
Danusiu nie będę czarować roboty było, tym bardziej, ze jeszcze wprawy nie mam ale było warto:D
UsuńSerwetka wyszła pięknie i wiem ile pracy musiała Cię kosztować -ale było warto ! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńzdecydowanie było warto :)
Usuńdziękuje i również pozdrawiam:)
Piękna jest i gratuluję bardzo! Widziałam ją już w wielu wielokolorowych wariantach, osobiście planuję powtórzyć wzór w wersji pierwotnej - u Renulka biało-kremowa pierwsza wersja mnie zachwyciła. Wreszcie kupiłam sobie do niej kordonki, mam zamiar ją... zacząć... ;-)
OdpowiedzUsuńdzięki Dorotko:)
Usuńi czekam na Twoją wersję:)
cudeńko, jak długo ci się zeszło?
OdpowiedzUsuńDorotko zeszło- ile ? dokładnie nie umiem powiedzieć bo wzór Renia podawała 1 rząd na tydzień, ale dużo tego było:)
UsuńSerwetka jest zachwycająca. I w zasadzie, ile bym superlatywów nie użyła, i tak będzie za mało.
OdpowiedzUsuńI tak jak Tobie Reniu, mam nadzieję, frywolitka nigdy się nie znudzi, tak mi nie znudzi się oglądanie Twoich cudów.
No to czekam na te podkładki :)
Pozdrawiam.
Wielgachne dzieki:D
Usuńa frywolitka wciąga potwornie, ale ten nałóg mi nie przeszkadza, więc będę męczyć Was dalej :)
miłego weekendu, pozdrawiam
Jesat przepiękna, boska i bajeczna:) i super zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Joasiu dziękuję pięknie i również pozdrawiam:)
Usuń