niedziela, 11 stycznia 2015

Kamień zamknięty w frywolitce


 Witam Was bardzo gorąco i dziękuje za wszystkie komentarze pod poprzednim postem, choć dobrze wiem, że to tylko zasługa Danusi i jej zabawy to każde zdanie dłuższe i te napisane na naprędce daje ogromnego kopa do dalszego działania.

Po powiem Wam szczerze, że chyba to zmęczenie- mam rozpoczęte trzy projekty i nie mogę ich za diabła skończyć :( do tego ta pogoda.

Jestem meteopatą, szczególnie wrażliwym na wiatr, a u nas wieje od tygodnia.

Wyobraźcie sobie styczeń - dokładnie 9, a u nas burza była- jak piznęło to podskoczyłam jak oparzona, a ja się burzy nie boję:D

Ale wracając do moich prac.

Trzy projekty-  tego nie lubię, zawsze staram się skończyć jedną, no ew dwie, zanim zabiorę się za coś nowego, a tu jeszcze czeka kreacja studniówkowa.

Choć z tą studniówką to znowu podbudowało mnie moje dziecię:D 

Bo wiecie,, jeszcze 2-3 lata temu raczej chciała to co dziewczyny, a teraz dorosła do tego by mieć coś odmiennego i indywidualnego i ciągle tylko słyszę zrób mi coś  takiego, albo ty mi to uszyjesz lepsze i ładniejsze :D

Człowiek rośnie :D

Dzisiaj chciałabym pokazać co przygotowałam na nasze 10 już zadanie frywolitkowe :)
Zdjęcia wyszły nie najlepiej, ale też kryształ odbijał światło, a druga strona przebija rozmazując kontury


 drugi to drewniany koralik, na który nie mam jeszcze pomysłu, ale i tak pewnie skończy jako naszyjnik, bo tylko to noszę z biżuterii, nie wliczając dwóch par kolczyków :)


Koralik ma niecałe 2 centymetry wielkości , kryształ jest ciut większy i w rzeczywistości wyglądają tak :


Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę miłej niedzieli :)

76 komentarzy:

  1. ależ Ty mnie denerwujesz z tą frywolitką;)Ciągle pokazujesz nowe cuda,a ja dalej ciemna masa,nic nie kumam;(
    Przecudny ten kryształek,już widzę jak wygląda na żywo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ilonko wiesz, że dasz radę, tylko na początku trzeba trochę cierpliwości i samozaparcia:)
      Dziękuje Ci ogromnie i pozdrawiam:)

      Usuń
  2. Reniu kryształ jest przecudny,taki z dumą bym nosiła .
    Kochana bo ciągle zapominam ,fajnie Cię widzieć ,fotka z dzieciną cudna.
    Pozdrawiam kochana niedzielnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danusiu dziękuję :)
      Nie znoszę jak mi robią zdjęcia, tym bardziej pokazywać swojej paszczy, ale to zdjęcie lubię:)

      Usuń
  3. Ten kryształek w bieli jest przepiękny!! Dla mnie frywolitki to czarna magia i w ogóle wyższy stopień wtajemniczenia, dlatego szczerze podziwiam Twoje dzieła! :) Aha, i znam Twe męki, też rozkłada mnie przy różnych pogodowych ekscesach...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Agnieszko:D
      najgorsze jest to że meteopata to obciążenie dziedziczne i juz widzę u moich dziewczyn takie same objawy:)

      Usuń
  4. To jest piękne, a na dodatek takie malutkie, jak piszesz, że nie bardzo mogę załapać, jakiej grubości nitki używasz.
    Delikatność w każdym calu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danusiu ten żółty to kordonek do obrębiania chusteczek- cienki prawie tak jak nici do szycia , a ten biały już jest ciut grubszy:)

      Usuń
  5. Cuda!!!Piękne, wspaniałe, pomysłowe. Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. jakie to prześliczne! dostałam na święta książkę o frywolitce więc może w tym roku uda mi się wreszcie tego nauczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten biały kamień jest cudowny, ciągle się dziwię jak można coś tak małego zrobić a Ty jeszcze kamyczek tam umieściłaś, wciąż mnie zadziwiasz. Z tą pogodą to mam tak samo, jak wiatr w górach wieje to moje zatoki szleją a co dopiero jak bliżej. U mnie też nie miłosiernie wieje a w piątek też była burza:) pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniczko dziękuje:)
      temat wymyśliła Justynka i u niej można podziwiać piękne prace, ja tylko powielam pomysły:)

      Usuń
  8. Pięknie sobie poradziłaś z zadaniem już 10. Kryształek super, ale bardzo też podoba mi się ten kamyczek. Ja jeszcze swoje kamyczki supłam, ale ty podwyższasz poprzeczkę. Cieszę się, że możemy wspólnie ćwiczyć się we frywolitce, to wyzwanie to taka mała rocznica i pozdrawiam serdecznie :-) oby wiatr jak najszybciej ucichł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justynko dzięki wielkie, ale gdyby nie Twoje podpowiedzi miałabym kłopot:)
      i jak znam Ciebie to pokażesz piękności:)
      miłej niedzieli

      Usuń
  9. Wow !!! cudne :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wyższa szkoła jazdy :-) Śliczności!
    Trzeba już dużej wprawy i precyzji by robić takie maleństwa :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, do nauki są lepsze grubsze nici i większe form :)
      Dziękuję:)

      Usuń
  11. Śliczne :) Będą bardzo ładne i oryginalne wisiorki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ładne zawieszki:) Ja z biżuterii to tylko długie kolczyki noszę:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolczyki tylko króciutki lub wkręty, za to na szyi lubię jak mi coś dynda:)

      Usuń
  13. Tego kryształu chyba nigdy bym nie zdjęła: ) wspaniały piękny cudowny oryginalny genialny: )

    OdpowiedzUsuń
  14. Reniu i co ja mogę napisac więc niz dziewczyeny . Wszystko juz napisały. Kryształek zamkniety w frywolitce jest przepiekny a to zdjęcie na dłoni jest rewelacyjne i pokazuje cały jego urok . Jestes zdolniacha niesamowita. A z kreacją na studniówke poradziasz sobie koncertową i Twoja córka będzie miała niepowtarzalną kieckę. A ta pogod to jakis obłed jest oszalec można . U mnie tez wieje i leje od kilku dni. Ja chcę prawdziwej zimy ze sniegiem i mrzem ale takim ok -5 stopni .
    Pozdrawiam Cie cieplutko .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu dziękuje:)
      A z sukienką muszę sobie poradzić, nie mam wyjścia:D

      Usuń
  15. Kryształ jest piękny! Właśnie taki - odbijający światło i z przeświecającą drugą stroną ;-) Chociaż wiem, że to pewnie faktycznie utrudniało zrobienie zdjęć, w każdym razie te które pokazujesz są cudne!
    Koralik też bardzo fajnie wyszedł :-) To musiały być mega cieniutkie nici!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję:) a nici były bardzo cieniutki mniej więcej takie jak do szycia:)

      Usuń
  16. wspaniałe dzieło - jak ja bym chciała tak frywolitkować - pięknie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu to zapraszam do naszej grupy, jeżeli jesteś chętna na naukę napisz prześlę Ci kilka filmów z których ja się uczyłam.
      Robisz na drutach to igłą pójdzie Ci łatwiej :)

      Usuń
  17. Kryształ wygląda przepięknie w frywolitce. Muszę przyznać, że czegoś takiego jeszcze nie widziałam.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę:)
      A co do przykładów to Justynka pokazała ich kilka- wszystkie piękne:)

      Usuń
  18. Ja to ciągle Cię podziwiam, śliczne i takie precyzyjne te Twoje dziełka :)))
    A co do córki ,to mojej też się odmieniło gdzieś w okolicy studniówki :) a jak uszyłam sukienkę na studniówkę, a córka usłyszała kilka zachwytów na swój i sukienki temat to już wpadłam na całego ;) Teraz córka woli kupić materiał niż gotowca, zięć też się zaczyna upominać, że też chce..............żeby doba jeszcze była z gumy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu dziękuję bardzo:)
      Moja już ma tak gdzieś od roku- od kurtki z futerkiem ekoskórką :)
      A doba niestety dla większości z nas jest za krótka

      Usuń
  19. Kryształek cudnie oprawiony... biżuteria to jeden z trudniejszych obiektów do fotografowania, a jeszcze kryształek z białym... i jak to zimą brak dobrego naturalnego naświetlenia - wiem coś o tym ;-), ale wyszło super!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie dzięki:D
      również pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  20. Przepiekne! Ten kryształek cudnie wyglada w tej frywolitkowej oprawie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Reniu jestem oczarowana! Kryształek w frywolitkowym "ubranku";) cudnie wygląda:) Kochana podziwiam Twoje umiejętności - wyczarować coś tak małego i pięknego nie jest łatwe.
    Pozdrawiam cieplutko:)Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie jest łatwe, ale nie miałam nic większego:)

      Usuń
  22. Jestem po wrażeniem :) Piękne są :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Gratuluję, pięknie sobie poradziłaś z zadaniem. Nie dość że praca domowa odrobiona to jeszcze w jakim stylu! Moje pierwsze próby spełzły na niczym, ale patrząc na to co Tobie udało się zrobić to będę dzielnie próbować dalej.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu mnie też nie od razu wszystko wyszło, to jest drugie i trzecie podejście do tematu, tak że- spokojnie dasz radę!!
      Pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń
  24. Pięknie kryształ "opakowałaś" :) Wygląda niesamowicie. idealnie przezroczystość harmonizuje z białym kolorem nici. A koralik, takie maleństwo...
    I życzę, żeby szybko przestało wiać, cobyś się lepiej poczuła.
    U nas też wieje. W sobotę widziałam odlatujący blaszany garaż....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to u nas nie jest tak żle- nasz garaż stoi na miejscu
      ale dziękuje bardzo za życzenia i komentarz:)

      Usuń
  25. Świetnie obrobiłaś kryształ. Dobrze, że pokazałaś tył kryształka bo nie wiedziałam jak z tyłu zamocować, żeby przypadkiem nie wypadł. Też teraz obrabiam wisiorki. Trochę metodą prób i błędów, jeden mam zrobiony.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Terniu na tym właśnie polega nasza nauka- metodą prób i błędów uczymy się i tworzymy nasze własne prace
      Czekam z niecierpliwością na Twoje prace:)
      Ps
      kryształek trzyma sie jeszcze na krawatce :)

      Usuń
  26. piękna zawieszka ci wyszła :-)
    a kryształek świetnie się prezentuje w białej frywolitce

    skradam się... ;-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ja myślę Dorotko,bo już dwie dziewczyny zaczynają się uczyć, jeszcze tylko Ciebie brak :D
      dziękuję i pozdrawiam:)

      Usuń
  27. Oprawiony kryształ wygląda tak trochę "śnieżynkowo", zimowo i mroźnie :) A koralik taki malutki - i kto tu mówi, że nie ma cierpliwości? :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koraliki nawlekłam na nici i było to o wiele prostsze od malowania domku 4 mm :D

      Usuń
  28. Pięknie Ci wychodzi ta frywolitka ;) ja nie miałam tyle cierpliwości do zgłębienia aż tak dobrze tej dziedziny :P

    Co do pogody to tragedia.. u mnie tak samo burze i wiatry.. :( i gdzie ta zima? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo nie ma to jak uczyć się w grupie:D
      może sie przyłączysz?
      dziękuję i pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń
  29. Sama nie wiem, o czym pisać - czy wzdychać nad urokiem wisiorków, marudzić, że nie mam czasu na frywolitkę - bo...., czy narzekać na wiatr, który u nas nad morzem to dopiero daje się we znaki... takiemu meteopacie jak ja... ale jedno wiem - fajne wpaść do Ciebie! Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja wciąż czekam, aż sie dołączysz:)
      z tego co widziałam, to u was wieje gorzej, dlatego współczuję
      Pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń
  30. Ale śliczności! Zachwycił mnie ten kryształ oprawiony frywolitką, fantastyczne połączenie i fantastyczny efekt.
    Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  31. Reniu ale świetnie i szybko poradziłaś sobie z zadaniam. Ale muszę Ci sie pochwalić, ze tez coś wymodziłam:)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kaziu widziałam to COŚ pięknego :D
      pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń
  32. Podziwiam Renatko twącierpliwość - zaklęłaś piękno w koronkach - buziaki ślę Marii

    OdpowiedzUsuń
  33. Kryształ cudnie oprawiony wygląda jak lodowa kropla w towarzystwie płatków śniegu :) naprawę świetny:)
    jej mam tak samo..nie lubie mieć kilku prac zaczętych na raz dlatego jednym z noworocznych postanowień jest wymiana tego i jak narazie się udaje:) zaczynam projekt i biorę się za następny dopiero po jego całkowitym skończeniu:) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety nie mogę sobie tak postanowić- niektóre prace mogę robić tylko w dzień,ale wieczorami nie lubię siedzieć bezczynnie, dlatego u mnie max to dwie rozpoczęte mogą być.
      Bardzo dziękuję, pozdrawiam :)

      Usuń
  34. Frywolitka zaczarowała mnie jak ja tylko pierwszy raz zobaczyłam. Twoja jest cudna:) Ten kryształ jak z bajki:) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  35. Podziwiam wszystkie ,,frywolitkowe" dziewczyny Reniu;) I Ciebie oczywiście też;)Świetnie ,,otuliłaś" kryształek;) Praca na medal;) Ale nie wiem dlaczego skojarzyłam sobie Ciebie z blogiem kulinarnym... Coś mi się chyba ,,pozajączkowało", bo już dawno nie odwiedzałyśmy się;) Pozdrawiam Cię cieplutko Reniu;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Przepięknie oprawiłaś i kryształek i koralik:) Podziwiam, ze można to robić tak cieniutkimi nićmi, to jeszcze dla mnie nieosiągalne, choć grubszą nitką też postaram się dać ubranko kamyczkowi:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Kryształ jest śliczny ,frywolitka dla mnie to jeszcze dziedzina nieodgadniona ,ale może kiedyś.....
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  38. Najprawdziwsze cudeńko ♥ podziwiam ♥

    OdpowiedzUsuń

Witaj:) będzie mi niezmiernie miło, jeżeli po swojej wizycie zostawisz ślad w postaci komentarza:)
pozdrawiam serdecznie:)