środa, 8 października 2014
Brązowe wyzwanie- czyli cykliczne kolorki:)
Brązowy to kolor w październikowym wyzwaniu kolorystycznym u Danusi, wybrany przez Mariwon.
Miałam co prawda inny pomysł, ale nie mieścił się w kryteriach i o nim będzie post za tydzień
Dzisiaj będzie szybko i na temat.
Szybko bo do niedawna myślałam, że jestem osobą zorganizowaną- teraz dzięki nauczycielom mojej córki wiem, że nie jestem.
Poza tym dość intensywnie przygotowuję ogród na zimowy odpoczynek, do tego moja mamcia zamówiła sobie mycie okien i niestety dorwał mnie paskudny wirus, nie będę Wam opowiadać szczegółów powiem tylko, że najlepiej żebym siedziała cały czas tam gdzie król piechota chodzi- dlatego szybko:)
Myślałam o nich już od jakiegoś czasu, a nadzarzyła sie okazja, bo u nas zbiera sie kasztany i żołędzie dla nadleśnictwa.
O ile żołędzie znikają bardzo szybko, to czapeczki walają się wszędzie i tak powstały one:
No cóż, jak dla mnie żołędzie są brązowe, choć jak patrzę na zdjęcia to wyszły jaśniejsze- decyzja należy do Was:)
Jeżeli dziewczyny uznają, że się nie kwalifikuję, to usunę się z języka żaby:))
A teraz bardzo dziękuje za komentarze pod poprzednimi postami:) jesteście wielkie i chodzi mi tylko o gabaryty mięśnia sercowego:))
Buziaki dla Was wszystkich, pozdrawiam:)
PS.
Jak dobrze że blogowe koleżanki czuwają:) Aniu dzieki, oczywiście , że wirus mnie popędził wicie gdzie:))
Otóż z brązów to namiętnie lubię ciepłe beże, choć i typowego brązowego koloru nie unikam.
Mam kilka rzeczy - w tym ciuchy i dodatki, trochę drobiazgów dekoracyjnych, ale raczej mam do niego luźny stosunek- ani mne nie zachwyca, ani nie odstręcza:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pomysłowe bombko-stroiki :) Powodzenia w kolorowym wyzwaniu :)
OdpowiedzUsuńEwuniu dziękuje- ale to są wyzwania, w których każda z nas wygrywa, a ciepłe komentarze uskrzydlają:))
UsuńNo rewelacja. Proste, a eleganckie. I jakie multipotencjalne: mogą robić za bombki, pisanki i "zwykłe" jesienne ozdoby. Bardzo mi się podobają. Tym razem to może ja odgapię ten świetny pomysł, dobrze? Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńJustynko pewnie- bierz co chcesz:) tylko wirusa nie radzę:) buziaki:)
UsuńŚliczne bombeczki, bardzo pomysłowe :) Do tej pory widziałam takie szyszkowe, ale z czapeczek żołędzi jeszcze nie :) No i dodatkowo masz już za sobą pierwsze bożonarodzeniowe dekoracje - sprytnie, takie dwa w jednym :)
OdpowiedzUsuńPS: Jeszcze tylko zapomniałaś dopisać słówko o upodobaniach do brązowego koloru - ale rozumiem, że to wina wirusa :)
Aniu dzięki wielkie- oczywiście, że przez niego- post pisałam przeszło godzinę:( a że w temacie to fakt, zrobiło się świątecznie na blogach, to można się zarazić:))
Usuń:)))
UsuńBombeczki piękne:)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńReniu pomysł super nie dość,że zaliczyłaś kolorek to jeszcze masz świąteczne ozdoby, brawo. Ja ciągle kombinuję i nic mądrego do głowy mi nie przychodzi. Zdrówka życzę:)) pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńMoniczko dziękuję:) myślałam o czymś innym, ale mi kolory nie pasowały:)
UsuńWidzisz Reniu, że nawet z czapeczek żołędzi może powstać coś pięknego, ulotnego, niepowtarzalnego. Dobrze dziewczyny stwierdziły, wyszło Ci dwa w jednym, i bombki i stroiki. Święta już się rozpoczynają , oby tylko śnieg za szybko nas nie nawiedził. ))))))))))
OdpowiedzUsuńDziękuję Danusiu:) też za zimą nie tęsknię, ale chcę zrobić jeszcze kilka frywolitkowych, a to wymaga czasu niestety:)
UsuńReniu bombeczki super, pomysł rewelacja , wykonanie perfekcja . A ja była pewna , że będzie koljna piekna frywolitka a tu maz babo takie zaskoczenie . Ale jakie miłe zaskoczenie . Cudnie Ci to wyszło. Fajnie że masz juz brązy zaliczone , ja dopiero zaczynam . i strasznie mi sie nie chce pistoletu odpalić , a kelj sam sie jakos nie chce kleic :-))
OdpowiedzUsuńAle może jutro cos podziałam, jak zrobie przerwe w pisaniu komentarzy , już dwie godziny piszę.
Prac u Danusi przybywa w ekspresowym tempie. chyba bedzie ta 100 -tka.
Pozdrawiam serdecznie
Tak myślałam, że będziecie zaskoczone, ale na dwa poprzednie była, dlatego musiałam przygotować coś innego:)
UsuńUrocze. Bardzo ciekawy pomysł :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńJa podobnie jak Ania myślałam, ze będzie frywolitka :) A tu niespodzianka i jaka pomysłowa:) Współczuje Ci choróbska i podziwiam, ze byłaś w stanie napisać :) Najważniejsze brąz zaliczony a ja główkuję. Coś cieżko mi przychodzą ostatnio jakiekolwiek pomysły , chyba się starzeje:)))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKaziu spokojnie, jak Cię znam nie odpuścisz, a czasu jeszcze trochę zostało:)
Usuńciekawy pomysł:)
OdpowiedzUsuńdziekuję:)
UsuńŚwietny pomysł, piękne wykonanie...bardzo bardzo podoba mi się:)
OdpowiedzUsuńBardzo sie cieszę i dziekuję:)
UsuńDla mnie bomba. Taki niepozorny materiał a jakie fajne to fajne wyszło. Ekstra. Pozdrawiam cieplutko. :)
OdpowiedzUsuńczapeczki bardzo często są wyrzucane, a szkoda, bo można zrobić z nich dużo fajnych rzeczy:) dziekuje:))
Usuńbardzo oryginalne ;)
OdpowiedzUsuńwow! świetny pomysł na bombki;) są rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuje:)
UsuńTwórcze, oryginalne, praktyczne i śliczne: )
OdpowiedzUsuńWitaj, przede wszystkim szybkiego powrotu do zdrowia. A co do stroików super pomysł miałaś. Pięknie się prezentują do nich tylko żywa choinka i klimat świąt jedyny w swoim rodzaju. Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńŻywa choinka to byłoby dopełnienie, ale w ubiegłym roku kupiliśmy w doniczce i jak się okazało była bez korzeni, a ja takiego marnotrawstwa nie lubię. Jak będzie w tym roku? nie wiem może wybiorę sie do szkółki:)
UsuńWspaniały pomysł! Dekoracja śliczna i całkowicie naturalna, wyszło pięknie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
dziękuję Ewuniu i również pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, jestem pod wrażeniem! Takie jesienno-zimowe ananaski :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje za odwiedziny i komentarz:)) pozdarwiam
UsuńSuper pomysł :)
OdpowiedzUsuńPiękna i bardzo oryginalna ozdoba.
OdpowiedzUsuńBeva i AJ bardzo Wam dziękuje:)
UsuńPomysł! To jest właśnie to co cenne jest najbardziej. Genialne, świetna praca i jaka jesienna. Na dobrą sprawę to Święta są na samym początku astronomicznej zimy, a takie jesienne bombki pięknie na choince będą się prezentować:-)
OdpowiedzUsuńna choince często wieszam duże szyszki i też fajnie wyglądają:)
UsuńŚwietny pomysł, zrobię sobie troszkę takich na choinkę :)
OdpowiedzUsuńcieszę się Alu :)
UsuńMmmm wspaniałe :) gratuluję świetnych pomysłów :) u mnie też wszędzie "poniewierają" się te czapeczki, być może też się skuszę na taką "kulkę" :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAniu dziękuje bardzo:) mam nadzieję że pokażesz swoja pracę, bardzo chętnie oglądnę:)
UsuńMy zbieramy dla nadleśnictwa tylko kasztany. Młody pół rodziny zaangażował...
OdpowiedzUsuńNie widziałam takiego sposobu wykorzystania czapeczek - jestem pod wrażeniem pomysłu. I pewnie tak jak większość spodziewałam się frywolitki :)
Zdrowia, żeby wszystkie wirusy omijały Twój dom szerokim łukiem .
frywolitka będzie ale później- teraz się tworzy:))
Usuńświetny pomysł na wykorzystanie czapeczek po żołędziach, kule prezentują się cudnie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Agatko:)
UsuńWianki z żołędziowych główek już widziałam, ale takich uroczych bombko - stroików jeszcze nie. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Bardzo udana praca.
OdpowiedzUsuńdziękuję Aniu:) wianków nie widziała, idę poszperać w necie:)
UsuńSuper pomysł! Bardzo uniwersalna dekoracja :)
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuje:)
UsuńSuper pomysł! Nie pomyślałabym, że tak ekstra będzie wyglądało bez żołędzi.... Ja dołączam do wyzwania, ale nie wiem czy tak mogę z
OdpowiedzUsuńhttp://www.uoli.pl/bransoletka-naszyjnik-sznur-szydelkowokoralikowy-p-4584.html
- troszkę dłubania, ale możliwości potem wielkie i zapraszam na moje wyzwanie http://uoliuoli.blogspot.com/2014/10/zostaam-goscinna-projektantka-szuflady.html
wkrótce pojawi się temat...
Buziaki!
Olu dziękuje bardzo i czekam na maila:)
UsuńSuper odlotowa dekoracja ....niczym dyskoteka ....:) ha ha pozdrawiam
OdpowiedzUsuńa tego z dyskoteką nie skojarzyłam:)
UsuńReniu zrobiłaś zarąbistą fotkę z tą odbitką lustrzaną .Powiem Ci tak,świtnie wyszla kulo-bombka bo naturalne dodatki tak mają że nic już im więcej nie potrzeba do piękna,bo same w sobie są cudne.Ja w zeszłym roku robilam podobnie ale zdla odmiany z poistacjowych skorupek i też było extra.
OdpowiedzUsuńWchodząć liczyłam i ja na frywolitkę a tu taka niespodzianka ,super,cieszę się ogromnie że i mnie zaskoczyłaś .
Buziaki Renulka :)
Danuś wielkie dzięki:) ale to nie jest odbicie lustrzane- zrobiłam dwie bombeczki:)) i zaczynam sie cieszyć , że Was zaskoczyłam nie frywolitkową pracą:)
UsuńWow! Ale super pomysł, jeszcze nie widziałam takich bombek! Normalnie tak mi się spodobały, że idę zaraz do lasu szukać żołędzi :) Dziękuję za inspirację! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAniu bardzo się cieszę:))
UsuńReniu kochana rewelacja!!Ja dwa lata temu chciałam zrobić takie kule,ale koło mnie są tylko żołędzie z włochatymi czapeczkami;)Te wypustki fatalnie wyglądają,więc musiałam je golić,co trwało godzinami.
OdpowiedzUsuńTe Twoje bardzo mi się podobają,bo są naturalne.
Trzymaj się cieplutko;)
Ilonko dziękuje:) a włochatych żołędzi jeszcze nie widziałam:)
UsuńSuper pomysł!
OdpowiedzUsuńdzieki:)
UsuńBombeczka kuleczka rewelacja, jak dla mnie żołędzie też mają kolor coś z brązów, chyba że młodziki to zielone, haha. No nic, kolor się zgadza, tylko machnęłaś się w kolejności literek. Ja Mariwon jestem, a nie Marwion :) No... musiałam się czepić bo wredna baba jestem i tyle. Temat nauczycieli mam jeszcze przed sobą, na razie na tapecie przedszkolanki jeszcze, ale dobrze wiedzieć, że nauczyciele uświadamiają :) hihi. Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie:) a czeskie błędy to u mnie norma- sorki:) i już poprawiam
UsuńŚwietny pomysł! zazwyczaj wykorzystywane są właśnie żołędzie i kasztany, a tu proszę ... czapeczki :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie bomba! świetna ozdoba i uważam, ze jak najbardziej spełniająca kryteria kolorku brązowego:)
Pozdrawiam serdecznie :)
dzięki:)
UsuńCzegoś takiego jeszcze nie widziałam! Świetny pomysł! Świetnie wyglądają! Może na święta zrobię mega bombkę ze skorupek po orzechu włoskim?Tylko takie mam obecnie na stanie :) ... mogę posiłkować się Twoim pomysłem... mogę?:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPewnie że tak, tylko, że z łupinek orzechów wyjdzie bombka gigant:)) ale bardzo chętnie zobaczę:)
UsuńGenialny pomysl .Gratuluje i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękuje i również pozdrawiam:)
UsuńO nie mogę, no czegoś takiego jeszcze nie widziałąm, i nawet by mi do głowy nie przyszło zrobić coś takiego. A wyglądają te Twoje bombeczki tak pięknie... i przy tym jak oryginalnie. Cudo :)
OdpowiedzUsuńdzieki:) fajnie że mogę Was jeszcze czymś zaskoczyć:)
UsuńRenatko jakie miłe zaskoczenie:))) Super pomysł, świetne wykonanie a efekt bombastyczny;) Powiało świątecznym klimacikiem w naturalnej oryginalnej odsłonce:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko Kasia
Kasiu dzięki:) lubię wykorzystywać dary natury, nie zawsze dokładnie z ich przeznaczeniem:)
UsuńSuper pomysł rewelacyjnie wyglądają
OdpowiedzUsuńdzięki wielkie:)
UsuńPomysł rewelacyjny! Takich bombek jeszcze nie widziałam :)))
OdpowiedzUsuńDokładnie to samo chciałam napisać :-)
Usuńniestety, chyba nie jestem pierwszą która na to wpadła, sprawdziłam google i już podobne są:)
UsuńSą podobne, ale te są Twoje, nikt inny takich nie zrobił :-)
UsuńA mój jeż miał się zapisać, a nie publikować. Będzie w poniedziałek, a może jutro? Się zobaczy.
Świetne kulo-bombki. Mogą być na teraz i na święta. Wspaniały pomysł.
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka i pozdrawiam.
Dziękuję Tereniu:)
UsuńKompletnie mnie zaskoczyłaś!!! Szkoda ze nie możesz zobaczyć mojej rozdziawionej gębuchy hihi. Bombki rewelacyjne!!! Jeszcze takich nie widziałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Reniu:)
dziękuje Aniu i bardzo sie cieszę, że bombeczki sie podobają:)
UsuńGenialne i oryginalne- takiej ozdoby jeszcze nie widziałam a to plus. Świetnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńNatako dziekuję:)
Usuńbardzo fajnie wyglądają , świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny pomysł
OdpowiedzUsuńmrumru , Edytko bardzo Wam dziękuje:)
UsuńO ludzie! Ale fajne rzeczy można na Waszych blogach zobaczyć. Takich stroików jeszcze nie widziałam. Super są.
OdpowiedzUsuńwielkie dzieki:))
Usuńfajne bombeczki :)
OdpowiedzUsuńdziekuję:)
UsuńRenatko, jak będziesz miec czas, zerknij do mnie, bo ponoc nie dopełniłam regulaminu i moja praca została usunięta, a ja nie wiem , dlaczego....Buźka!
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe i sama natura! rewelacja:)
OdpowiedzUsuńdziekuje za odwiedziny i komentarz:)
Usuńbombowa bombka!
OdpowiedzUsuńpierwsze widzę!
niezwykle oryginalny pomysł, ja to odgapię :-) ( mogę?)
chyba pójdę jutro zglądać za czapeczkami :-)
a to odbicie jest? myślałam, że 2 takie powstały! :-)
Dorotko odgapiaj do woli:) nie to nie odbicie zrobiłam dwie bombeczki i to wcale nie takie same - różnią sie od siebie i ułożeniem czapeczek jaki tasiemkami:)
Usuńdobrze, bo już myślałam, że omamy mam ;-)
Usuńo tak - pomysł jest niesamowity, oryginalny i taki prosty ;-))) (a na proste rzeczy przecież najtrudniej wpaść) jesli pozwolisz i ja sobie odgapię... W niedzielę byłam na leśnej wyprawie i przytargałam pół siatki żołędzi i... czapeczek ;-)))
UsuńPozdrawiam cieplutko
Pozwalam:)) i bardzo sie cieszę, że sie spodobały:)
UsuńWow! Świetny pomysł! I pięknie Ci to wyszło! Super pomysł na eko-bombki choinkowe :) Można je pomalować lakierem w spray'u... :)
OdpowiedzUsuńdzieki:) też o tym myślałam, ale ostatecznie pozostają w naturalnych kolorach:)
Usuńsuper pomysłowe
OdpowiedzUsuńŚwietna i bardzo pomysłowa bombka :)
OdpowiedzUsuńdzięki wielkie
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, że to ananasy - haha :) Bardzo ładne ozdobne bombki :) Też nazbierałam żołędziowych czapeczek, ale jeszcze czekają na swoją kolejkę :)
OdpowiedzUsuńjuż nie mogę się doczekać śliczności które zrobisz:)
UsuńPomysłowe stroiki, nie wpadłabym na takie wykorzystanie żołędzi.
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł i super wykonanie. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńNo cóż ...Jestem w małym szoku :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie ozdoby, a kule z czapeczek żołędnych widzę pierwszy raz :)
Efekt zachwycający :)
Mam nadzieję,że już wirus odpuścił i czujesz się lepiej :)
Zdrówka :)
Pozdrawiam miło :)***
bardzo dziękuję:) cóż wirus mnie opuścił i poszedł na małą, niestety.
UsuńChyba wszyscy będą musieli go" zaliczyć"
Pozdrawiam cieplutko:)
Ale świetne bombki ananaski!!!!
OdpowiedzUsuńŚwietne, bardzo pomysłowe wykorzystanie kapeluszy od żołędzi! Uwielbiam takie pomysły!
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł i wykonanie i rzeczywiście może być i bombką i pisanką i ozdobą jesienną,super,szalenie mi się podoba
OdpowiedzUsuńChylę czoło za pomysł - pewnie ,że brąz , piękna i warta odgapienia pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńwchodzę tu już któryś raz z rzędu, żeby sobie podziwiać tą żołędziową kulkę :) super jest :)
OdpowiedzUsuńBardzo wszystkim dziękuję za tak miłe komentarze:)) i pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńSuper pomysł!Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńBardzo fajny pomysł na bombkę-stroik i fajne wykonanie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńrewelacyjny pomysł pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtakie proste do wykonania, a jaki fantastyczny efekt!
OdpowiedzUsuńWow!, cudeńko z tych kapeluszy żołędzi wykonałaś. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo Wam dziękuje:)
OdpowiedzUsuńIstna rewelacja :) jestem zauroczona :)
OdpowiedzUsuńNo i pomyśleć że ja tyle czapeczek wyrzuciłam:( świetny pomysł. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się, nie tylko Ty wyrzuciłaś:) może pomysł przyda sie na przyszły rok?
Usuńpozdrawiam :)
Jaki genialny pomysł na wykorzystanie kapelusików z żołędzi. Bombki nimi oklejonie są rewelacyjne i żadna nie wyjdzie taka sama :) SUper.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Milenko nie ma szans, żeby wyszły jednakowe:) dziękuję:)
Usuń