Do tego
po prostu nic tylko można się wściec:(
Jedyną rzecz, którą ( oprócz gwiazdeczki:) poczyniłam w tym tygodniu jest coś co odkładałam od kilku lat.
Przepis znalazłam dawno temu w dodatku do burdy, czy też wydaniu specjalnym, ale dojrzałam do tego dopiero teraz:)
Chodzi o misę czy jak w tym wypadku niską doniczkę do sukulentów, a wygląda ona w mojej wersji tak
Jeżeli misa może być wykorzystana ( przynajmniej u nas) na klucze i okulary, które ciągle się gdzieś chowają:) lub jako poidełko dla ptaków
Tutaj przez przypadek zrobiła mi się dziurka, ale sama jestem sobie winna-przedobrzyłam
będzie służyła jako misa do małych rozchodniczków
Przedobrzyłam, bo chciałam, żeby nerwy były widoczne też od dołu, no i sie pokryły :)
Będę robiła jeszcze dwie sztuki- jeżeli będą chętni, zrobię małego tutka:) bo to jeszcze nie koniec:)
Mojemu M tak sie spodobały, że stwierdził, że trzeba je będzie zagruntować, żeby dłużej były:)
Muszę przyznać, że zaskoczył mnie i to bardzo- bo my jak na udane małżeństwo przystało lubimy całkiem inne rzeczy- tzn ja kocham wszystkie bibeloty i durnostójki- on nie, a tu proszę, stwierdził, że misa jest ok:)
A na koniec kochane dziękuje Wam bardzo za komentarze i zapraszam na małe co nie co do porannej kawki:)
Buziaki dla wszystkich i spokojnej niedzieli życzę:)
Mężowi się podobają, bo to nie durnostojki tylko konkretne misy. I wcale mu się nie dziwię, bo są też całkiem w moim stylu :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) i nie będę ukrywać, że przypomniałam sibie o tej misie po tym jak pokazałaś swoją ceramikę:)
UsuńMisa wspaniała. Rób następne, tylko staraj się nie przedobrzyć, a przy pomocy mężulka, będą trwalsze.
OdpowiedzUsuńPociesz się, że nie tylko u Ciebie zimno i deszczowo. U nas też pada od wczorajszego wieczora, i nie zanosi się na to by przestało.
Danusiu dzięki, pierwsze koty za płoty i już troszkę mądrzejsza jestem:)
UsuńWspaniała misa! Jestem bardzo chętna na kursik;)
OdpowiedzUsuńU mnie zimno... niby jestem chłodnolubna, ale latem niekoniecznie aż tak;)
Pozdrawiam cieplutko i dzięki za ciacho, akurat piję kawusię:)
Aniu zrobię najszybciej jak się da i tylko pogoda pozwoli:) miłej niedzieli:)
UsuńU mnie też pogoda nie sprzyja leniuchowaniu na dworze, ale przynajmniej nie pada.
OdpowiedzUsuńMisa bardzo fajna, czy to na kapuście?
Rób tutka, bo bardzo ciekawa jestem.
Pozdrawiam. Ola.
Nie Olu na liściach cukinii:)
Usuńu mnie podobnie słoiczki na zimę zajeta byłam w tygodniu a na blokowanie czekają dwa udziergi, a że pogoda deszczowa to może uda mi się to wykonać, pozdrawiam Pstro
OdpowiedzUsuńjuż jestem ciekawa co udziergałaś:) no i zaprawiłaś:)
UsuńŚwietna misa! Nigdy nie robiłam czegoś takiego, ani nawet nie wiem jak się za to zabrać, więc oczywiście poproszę kursik :) Już sobie wyobraziłam z sukulentami w środku (które zresztą bardzo lubię) i nabrałam ochoty :-)
OdpowiedzUsuńAniu zrobię najszybciej jak się da- czyli jak pogoda pozwoli:)
OdpowiedzUsuńJa chcę kursik,bo ta misa jest genialna;)
OdpowiedzUsuńGdzieś coś podobnego widziałam,ale jak i czym sie to je,to nie mam pojęcia.
Ilonko zrobię jeszcze w tym tygodniu, ale musi przestać lać:)
Usuńu mnie w domu tez jakos zasłoikowani jesteśmy jak co ro roku zresztą - ale uwielbiam robić przetwory - a ta micha jest cudowna jeszcze jak mi kochaniutka zdradzisz tajemnice z czego ona jest zrobiona to bede w siodmym niebie - buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńMarii zdradzę:) następnym razemk jak zrobię kursik wytłumaczę wszystko dokładnie:)
UsuńPiękne to! Bardzo chętnie obejrzę kursik, choc nie wiem, czy to cos pomoże!? ;-)
OdpowiedzUsuńpomoże, bo to proste jest:)
UsuńI nad morzem pogoda brzydka, ale jak się widzi taką piękną misę, a na koniec takie pyszności (akurat jem drugie śniadanie), to od razu lepiej się robi :-)
OdpowiedzUsuńdzieki wielkie:)
UsuńU mnie też deszcz do tego halny masakra jakaś ale takie jest życie w górach. Córcia dostała nową hulajnogę więc nawet jej nie wypróbuję;/ Co do miseczki jest prze świetna! Bardzo mi się podoba. Pyszności serwujesz piękne, aż ślinka cieknie:)
OdpowiedzUsuńA to my krajanki:) choć u nas spokojnie i wieje, to człowiekowi zimno, ciemno i tak jakoś sennie
UsuńMilej niedzieli, pozdrawiam serdecznie:)
Misa cudna!!! Czekam na kursik:) może i ja bym czegoś takiego spróbowała:) U mnie pogoda deszczowa i zaraz robię kawkę, także bardzo chętnie poczęstuję się słodkościami!!!:)
OdpowiedzUsuńdzieki:) a na ciacho zapraszam:)
UsuńMisa cudna, bardzo mi się podoba. Powiadasz, że liście cukinii, hmm fajne :-) Zastanawiam się z czego jest zrobiona. Mam dwa typy, choć dość różne: po pierwsze beton, po drugie masa papierowa? Jak ma robić za doniczkę to raczej pierwsza opcja. Krótko więc napiszę, też poproszę o kursik. Jesteś wszechstronną kobietą i bardzo kreatywną, a mąż jest po prostu praktyczny, jak facet :-) Mój też tak ma, niby się nie wtrąca, ale jak pochwali to znaczy że naprawdę mu się podoba, a z drugiej strony jak jest potrzeba to doradzi, pomoże przy cięższych pracach :-) A co do pogody, to u mnie wczoraj było ładnie, więc udało się najpilniejsze prace ogrodowe zrobić (plus piątkowe popołudnie) a dziś leje, więc z przyjemnością oddaję się swoim pracom. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńJustynko- powiem krótko- BINGO:) ja już zapomniałam jak słońce wygląda, bo wychodzi tylko na chwilkę, potem już zachmurzone niebo i pada, zimnica taka, że zastanawiamy sie czy nie będzie trzeba przepalić w domu:( masakra, toż to dopiero sierpień
UsuńMiłego popołudnia Ci życzę
To ja czekam na kursik , ha i nie będę nic pisała o misie.
OdpowiedzUsuńNoooo może tylko to, podoba mi się:)
Renulka koniecznie zrób kursik ,bo niby mam swoje typy z czego to zrobione to z miłą chęcią się dowiem czy aby to to co myślę.Misa wyszła świetnie i może mieć różne zastosowanie,
OdpowiedzUsuńPozdrówka kochana :)
Śliczna misa, faktycznie bardzo duże możliwości zastosowania, jako poidełko idealna! Zrób tutka, chętnie się przymierzę do zadania :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:) tutek zrobię i to najszybciej jak sie da:)
OdpowiedzUsuńPiękna misa. Koniecznie - zagruntuj, żeby służyła jak najdłużej. Ale czy zagruntowane może być poidełkiem ? Zupełnie się na tym nie znam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna ta Twoja misa, choć zupełnie nie wiem o co w tym chodzi :) Dlatego chętnie będę oczekiwać na tutka, choćby tylko po to żeby się czegoś dowiedzieć o tej technice:D
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o mój frywolitkowy wisior, to jeśli chcesz mogę go dla Ciebie rozpisać, ale się nie narzucam :) To naprawdę bardzo łatwy wzór :)
Pozdrawiam
Ewciu bardzo chętnie skorzystam:) dziękuje:)
UsuńFajna, pomysłowa misa a ciachem narobiłaś mi smaka.
OdpowiedzUsuńSwietna ta misa ! WYglada jak lisc ! Bardzo mi sie podoba , a ja dziurki nie widze.. nie wiem czy slepa jestem czy co , ale Kochana ja zadnych defekto sie nie moge dopatrzec :*:* Smakolyk na koniec mnn zjadlabym ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Szymuś:) dziurka jest w jednym z środkowych nerwów:)
UsuńSuper ta misa!. Jestem ciekawa tutorialu, bo jak już wspominano może mieć wiele fajnych zastosowań. Czekamy na kursik. Smakołyk wygląda wspaniałe ale szybko przeleciałam dalej, oglądanie pyszności o tej porze jest niebezpieczne. Ściskam :)
OdpowiedzUsuńPierwszy etap kursiku już zrobiłam, teraz tylko czekam aż wyschnie misa:)
Usuńtu akurat się nie dziwię, że drugiej połowie misa przypadła do gustu jakby nie spojrzeć to nie "durnostojka" tylko misa czyli rzecz do praktycznego wykorzystania a to mężczyźni lubią akurat - misa jest super ciekawi mnie jak ją zrobiłaś - pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo:) a kursik już wkrótce:)
Usuńa z czegóż to to jest?
OdpowiedzUsuńskład mieszanki podam w tutku, ale jest to tylko cement, piasek i woda:)
Usuń