Splocikowy składaczek;)

 Czyli znowu łączę dwie zabawy, ale moje prace i obowiązki zabierają mi zdecydowana część mojego czasu i jak nie lubię zimy, to pod konic lata/jesieni zaczynam tęsknic za zimową labą;)

 

Na wrzesień, u Splocika (klik) mamy dwa przysłowia 

1. Ostatni kęsek najsmaczniejszy. 

2. Wrzesień wrzosami strojny, lecz od pracy znojny.

 

ja wybrałam pierwsze, a dlaczego sami zrozumiecie gdy pokażę Wam zdjęcia;)

Co do składaczka , to w C&K(klik)  dałam do wyboru entleraki lub składaki.

Mój pierwszy entlerak wydziergałam prawie 30 lat temu i znalazłam na niego "przepis" w niemieckiej broszurce  Stick& coś tam. I był to sweter dla córki.

Ja dumna mama, bo w sklepach nic nie było,bo coś nowego i oryginalnego---> córka nie koniecznie, bo jak po latach mi powiedziała,  nie znosiła go i chciała mieć to co inne koleżanki :(

Wydziergałam jedną chustę dla znajomej, jeszcze przed "życiem blogowym" teraz jest tak popularny i wszędobylski, że nie mam na niego ochoty- bo ja ciągle lubię rzeczy oryginalne i nietuzinkowe.

Cóż tak już mam;)

Uwaga zdjęć dużo, ale są to dwie chusty i nie będę robić osobnego posta;)

Jak widać chusta składa się z samych kasków;) a że ostatni najlepszy to chyba od razu wiadomo;)

i wszystkie dotychczasowe kolory

Bardzo polubiłam ten wzór- daje wiele możliwości i można wyrobić zalegające resztki, wiec pewnie powstaną kolejne.

Kochani, sprzedaż na Allegro Charytatywnie tak spadła, że nie ponawiam już prośby o założenia konta dla Lili- może innym bezie szło lepiej, ale że potrzeby Lili są nadal duże, a z każdym rokiem coraz większe, postanowiliśmy spróbować czegoś nowego/innego- czy się sprawdzi? nie wiem, ale nie poddaję się tak łatwo, wiec wczoraj otworzyliśmy sklepik na Etsy(klik) ceny wyższe, ale wchodzi w to podatek i/lub  darmowa wysyłka. Jeszcze nie wszystko wystawione, ale trochę to wszystko trwa, a jak już pisałam czasu mi ostatnio mocno brakuje:)
Kochani dziękuje że jesteście, komentujecie i wspieracie dobrym słowem:)
Miłego weekendu życzę i pozdrawiam serdecznie