Dzisiaj to już sobie ponarzekam, bo to nie tak miało być:(
Nie jestem zadowolona z mojej pracy, bo plany były inne i efekt końcowy też do bani.
Miało być fajnie, miło i przyjemnie, a wyszło że robię na mus, bo trzeba się wywiązać z zabaw.
No to wyszło jak wyszło i mówi się trudno.
Na pewno nie wyrzucę pudełka, bo chcę wiedzieć jak się zachowa farba olejna na plastiku- dałam podkład i jedną warstwę mocno kryjącej emulsji, potem serwetka, trochę paciek i postarzanie suchym pędzlem i lakier akrylowy- o dziwo nic się nie zważyło, na razie trzyma się i nawet nie schodzi pod paznokciem- ta próba to chyba jedyny plus tej pracy.
To pudełko po kapsułkach piorących u mnie służy za domek foremek silikonowych.
Trochę kupiłam ( na aliExpress mają super ceny;) ale też mam kilka które sama robiłam- są twardsze, grubsze, nie elastyczne, ale małe formy dają radę
To co gotowe na ten mój bubel?
nie znalazłam serwetki zakopiańskie wzory, ale za to mam ściereczkę w parzenicę;D
na zdjęciach wygląda to jeszcze gorzej:(
i to by było na tyle.
Dziękuję za Wasze komentarze i poświęcony czas i jeżeli macie ochotę to zaglądnijcie na Charytatywni Allegro , gdzie nasze Koleżanki blogowe dorzuciły swoje piękne prace
Miłego weekendu :)
Zupełnie nie rozumiem dlaczego nie jesteś zadowolona z tego pudełka.
OdpowiedzUsuńFajne pudełko. Też jestem ciekawa, jak zachowa sie farba na plastiku. Pozdrawiam Reniu:)
OdpowiedzUsuńNo ja też nie wiem o co chodzi - tyle narzekania, a pudełko wygląda przecież bardzo fajnie. Jestem zdziwiona, że nic się nie zważyło i też się zastanawiam jak się będzie dalej spisywać :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam sobotnio :)
A co w nim jest nie tak??????????????
OdpowiedzUsuńBo wg mnie wzystko jest ok.
Reniu praca z plastikiem nie jest łatwa ale widac ze Ty sobie swietnie poradziłaś!!! Mnie sie podoba i wykonanie i powtórne wykorzystanie opakowania :) pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńGdybyś nie narzekała, nikt by nie wpadł na pomysł, że coś jest nie tak. Według mnie pudełeczko jest ładne :)
OdpowiedzUsuńRenatko, pudełko jest śliczne, nie możesz mówić, że to bubel, to pożyteczna i jednocześnie piękna ozdoba półeczki,czasem aż żal wyrzucać plastików, ja też używam tych właśnie,podpisuję co w nich jest, ustawiam jedne na drugich, w ten sposób zajmują mniej miejsca! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńReniu, jak tak samo jak poprzedniczki nie widzę, co z tym pudełkiem miałoby być nie tak. Mnie się ono bardzo podoba.
OdpowiedzUsuńBuziaczki.
Może miało być inaczej, ale nie jest tak źle! Foremki mają super mieszkanko:)
OdpowiedzUsuńTy zapewne najlepiej wiesz jak miało być, ja nie wiem więc nie wiem skąd ta samokrytyka, perfekcjonizm to choroba i należy to leczyć (podobno:-))A ja te wszystkie pudełka po kapsułkach wyrzucałam, oj więcej nie będę:-) Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie czasem niezadowolonych, ale głowa do góry, nie ma co się zamartwiać.Plastikowy recykling bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńA mnie się podoba, bo ja tak nie potrafię - haha :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńDo "bubla" to mu jeszcze sporo brakuje :D :D Nie wygląda przecież źle :)
OdpowiedzUsuńChyba każdy z nas tak ma, że jest niezadowolony z efektów swojej pracy... ;)
niestety z tematu ludowego nie dam rady się w tym miesiącu wywiązać... miałam nawet jedno podejście, ale... czasowo nie wyszło :)
Fajne pudełko, choc z plastiku. Ale efekt jakby nie z plastiku :)
OdpowiedzUsuńNIE JEST TAK ŹLE gdybyś nie napisała, że według Ciebie bubel to wcale bym tak nie pomyślała.
OdpowiedzUsuń