Mam zrobione i bombeczki i jeszcze kilka innych prac, ale zdjęć nie zrobiłam i muszą poczekać na lepsze czasy.
Mam za to do pokazania coś zupełnie nowego ,a do czego tak mimochodem się zobowiązałam, nota bene tak samo zaczęła się moja przygoda z Justynką i frywolitką :)
Tym razem dopadło mnie na blogu Agatki Szybalskiej, a dokładnie jak to wyglądało znajdziecie tu (klik)
i jak słowo się rzekło do końca miesiąca przygotowałam , zdjęcia kiepskie, ale mam nadzieję że mi wybaczycie
pierwsza była ta zrobiona w/g kursu Agatki (tutaj)
ale się przy niej namordowałam :(
a jak jeszcze poczytałam, ze to wzór najłatwiejszy to pomyślałam że to nie dla mnie, potem doczytałam do końca kursu że te mniejsze kółeczka powinny wchodzić do tych większych a moje nie wchodziły, no i brak wprawy z posługiwaniem się dwoma szczypczykami też miało swoje znaczenie.
Od razu chwyciłam za kolejny wzór i już zdecydowanie łatwiej mi się pracowało.
I powstała druga :
wiecie jak to mówią głupi ma zawsze szczęście- tym razem uśmiechnęło się do mnie, kiedyś kupiłam w SH bransoletkę z takich kółeczek ale naciągniętych na gumę a wśród nich były perły- na początku myślałam że to sztuczne, ale potem sprawdziłam w necie i wszystko wskazuje że są prawdziwe, chociaż mogę się mylić
Wiem, ze nie powinno się ich zakładać na drut tylko na bawełniany sznurek ale nie miałam innych to są takie :)
Rozliczę się jeszcze Małą Mi z moich postanowień za miesiąc luty:)
1/ nie pokazałam ale nadrobię ;D
2/ trzymałam się mocno i nie wzięłam a i tak czas mi przeciekł przez palce
3/ wzięłam udział we wszystkich
4/spróbowałam - HURRA!!
5/doszkalam się :)
6/ buuu nie wróciłam :(
7/przygotowała nawet więcej ale zdjęcia wrzucę w późniejszym czasie ;)
8/kupiłam kordonek i ogniwka -ale przygotowałam prace i ciągle coś tam dłubię
9/ no tu to zawaliłam na całej linii, ale już zaczynam myśleć w tych kategoriach,
chociaż, wróć- mam przygotowany prezent, ale pokażę go dopiero w środę:)
No cudnie wręcz, jednak takie postanowienia mają moc;D
O raju- Obiecanki cacanki
pisałam że nie będę się rozpisywać a i tak mi tasiemiec
Jeszcze tylko żaba i zmykam pod kocyk.
Buziaków nie przesyłam bo jeszcze rozsieję dziada;D
Reniu zdrówka życzę a na zawalone zatoki kup sobie Sinupret , jest niezawodny https://www.doz.pl/apteka/p8847-Sinupret_drazetki_50_szt
OdpowiedzUsuńWiesz co podziwiam Cię jeszcze jedna zabawa , nauka?? Kiedy Ty to ogarniesz. Ale trzymam kciuki , efekt tych nauki świetny , aż się wierzyć nie chce że to Twój debiut.
Ja sie za to nie łapię z prostej przyczyny , nie noszę biżuterii, jedynie zegarek dwa pierścionki i srebrny łańcuszek.
Za żabcię dziękuję zaraz ją podokarmię.
Pozdrawiam i zdrówka życze.
Witamy po chainmaillowej stronie mocy :))) Super wyszło, w sumie mój debiut nie był tak udany, więc lepiej przemilczę... w każdym razie na początku bywało ciężko ;)
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę, nie daj się :)
śliczności :)
OdpowiedzUsuńwskakuj do mnie już wygrzane ten sam wirus i u mnie:(zdrówka
Reniu, wracaj szybko do zdrowia. Cudne te bransoletki!
OdpowiedzUsuńŚwietne bransoletki!
OdpowiedzUsuńZdróweczka Reniu:)
Sliczne bransoletki. Ta z perłami mnie urzekła, piękna jest.
OdpowiedzUsuńZdrowia Reniu, taki mamy czas sprzyjający chorobom. Ale niedługo wiosna:)
Zdrówka 💐
OdpowiedzUsuńNo pięknie, te ogniwka to i mnie kuszą, ale może zrobię postanowienie na przyszły rok. Twoja bransoletka cudna, zwłaszcza ta perłowa mi się podoba. Zdolniach z Ciebie, ale zupełnie mnie to nie dziwi. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńP.S. Oczywiście życzę zdrowia :-)
Świetny debiut ! Dużo zdrówka :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńZachwyciłą mnie ta druga- po prostu świetna! Buziaki!
OdpowiedzUsuńReniu, zdrowiej szybko! podziwiam kolejny Twój talent! piękny debiut:)
OdpowiedzUsuńReniu przede wszystkim życzę Ci zdrówka,mnie cholerstwo jeszcze trzyma :)
OdpowiedzUsuńBransoletki śliczne,znów nowa technika opanowana, brawo !!!
Pozdrawiam cieplutko.
Och bidulko, zdrowiej szybko. A Agata czaruje tymi swoimi plecionkami, oj czaruje. Widzę, że ten wirus też jest zaraźliwy ;)
OdpowiedzUsuńKuruj się szybko:)
OdpowiedzUsuńSuper ogniwka ! Bardzo sie cieszę, ze się zmobilizowałaś do nich i to z bardzo dobrym skutkiem:) Mobiuski w drugiej bransoletce z perełkami dla mnie też były znacznie łatwiejsze, zresztą od nich zaczynaliśmy u Agatki naukę. Bardzo je lubię. Twoja bransoletka wygląda fantastycznie, a perełki chyba rzeczywiście prawdziwe :)
Ta pierwsza też jest świetna, równo zapleciona i nie poszłaś na łatwiznę, żeby zrobić kolczyki, tylko o wiele dłuższą bransoletkę. Gratulacje i powodzenia w dalszej ogniwkowej nauce. Oj mi się też tęskni za ogniwkami ;)
Pozdrawiam serdecznie:)
Śliczne bransoletki:) Pozdrawiam, życząc dużo zdrowia:)
OdpowiedzUsuńDla mnie to czarna magia ale podziwiam bo są śliczne!
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
Biżuterię noszę sporadycznie ale lubię oglądać, podziwiać u innych (zrobić od czasu do czasu też lubię). Bardzo ładne są Twoje bransoletki, udany debiut ... wyglądają na łatwe do zrobienia ale to może być mylące (czasami łatwe wcale takie łatwe nie jest) :)
OdpowiedzUsuńZdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia Ci życzę ...
Świetne 🙂
OdpowiedzUsuńDałaś radę, świetna biżu :)
OdpowiedzUsuńPrzymierzałam się kiedyś do kółeczek,ale jakoś zawsze coś mi przeszkadzało,za to podziwiam taką biżuterię,ma w sobie to coś ,co przyciąga wzrok,
OdpowiedzUsuńTwoje bransoletki są piękne,ciekawa jestem jak rozwiniesz swoją nową przygodę :)
Zdrówka życzę na każdy dzień,chociaż do tego dnia to już pewnie wyzdrowiałaś,ale zdrowia nigdy za dużo:0
Buziaki ślę :*