niedziela, 14 lutego 2016

Decu na szkle- czyli zadanie 12

Mam jakiegoś doła twórczego.
Mam pomysłów od liku, a wykonanie i tempo powstawania prac do bani
Może właśnie w tym jest problem, że za dużo i za bardzo mi sie kłębi w głowie?
A może to jest główny powód


w środę było tak -nie widać                                 a  dzisiaj piękna słoneczna pogoda i +13st
jak bardzo sypał śnieg                                                  



a dzisiaj diabli by wzięli taką pogodę tylko buty mi po przemakały :(


Z tą pracą było tak samo- po ogłoszeniu tematu  z decoupage u Justynki od razu wiedziałam co chcę i jak to ma wyglądać, ale jak juz było prawie gotowe to coś mi nie pasowało.
Kolory - moje ulubione, spękania wyszły ok, nawet transfer wyszedł idealnie i co, no właśnie to nie to o co mi chodziło.
Nie wiem czy pamiętacie, moje przeboje z spękaniami które za diabła mi nie chciały wyjść, teraz cieszę sie że nie wyrzuciłam preparatu, bo mimo że już rok po gwarancji wychodzą cacy :D
Do transferu wykorzystałam medium i jak pisałam wyszedł idealnie i tu był problem- był za idealny.
Dobrze, że jeszcze nie polakierowałam bo mogłam go podniszczyć jeszcze w kilku miejscach.
Potem problem był z wykończeniem góry, ale też podniszczyłam ile się dało, a niektórych miejscach po prostu uszkodziłam paseczek.
Nie chciałam robić innych wzorków, bo to juz by było przedobrzenie, a ja chciałam taki surowy wygląd.
Na reliefy przyjdzie jeszcze czas:)
Dłużej nie będę smęcić tylko pokażę co zmajstrowałam
ale pierwsze baner









Na koniec jeszcze tylko zdjęcia naszej wiewiórki- mieszka w jednym z naszych drzew :)

Miłego tygodnia wszystkim życzę i dziękuję za wszystkie komentarze:)
Pozdrawiam serdecznie :)


55 komentarzy:

  1. Luty jest dziwnym miesiącem, szarym i burym nic się nie chce, motywacja gdzieś poszła. Pogoda jest między zimą a wiosną i nastrój taki się pojawia niestety.
    Aż chce się zniknąć. Prace Twoja są piękne za każdy razem się zachwycą ponieważ robisz coś czego nie potrafię wykonać :) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje :)
      mnie luty zawsze kojarzyła sie z mrozami i śniegiem, a to co mamy teraz to jakieś nieporozumienie.
      Pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń
  2. Reniu przesadzasz. Tak czytałam ten wstęp i czytałam i myślałam sobie, łomatko, co to się stało, a tutaj bardzo ładna praca. Buteleczki ciekawie ozdobione, transfery fajne i chyba dobrze, że trochę nadszarpnięte. Bardzo ładna praca. Ktoś tu ostatnio do mnie mówił, że się czepiam.
    Pozdrawiam serdecznie i przesyłam wlentynkowe pozdrowienia :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justynko musiałam podniszczyć transfer bo było za dobrze,a ja jednak wolę zniszczone rzeczy :)
      Dzieki serdeczne i buziaki przesyłam:)

      Usuń
  3. Chyba Wszystkim ta przeklęta pogoda daje ostro popalić . Pustki dziś wszędzie . Ale Ty to se ponarzekałaś chyba na wyrost i spuchliznę. Wg mnie nie ma się czego czepić. Cudnie zrobiłaś stare z nowego butelczyny prezentują się super, nadszarpnięte zębem czasu a i pewnie trunki w nich wiekowe z królewskich piwnic.
    Ale wiesz Reniu z tym natłokiem pomysłów to chyba prawda . Tez tak mam, wszystko bym chciała na raz i w efekcie wszystko spie...ę. A to trzeba się nam skupic nad jedna rzeczą a nie nad dziesięcioma, czego Tobie i sobie życzę.
    Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tez sie skupiam nad jednym i wychodzi mi to czego nie chce, czyli nowe, a ja w starociach sie kocham :D
      a trunki dopiero będą- babskie likiery albo nalewki, zobaczymy :)
      buziaki

      Usuń
  4. Podpisuję się obiema raczkami pod komentarzem Ani!!! Też tak mam:)) Twoje butelczyny cudne!!!Spękania rewelayjne!! Chyba też spróbuję w takim klimacie coś wymodzić:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu u mnie chyba innych nie może być, no chyba ze zrobisz swój kursik :)
      pozdrawiam

      Usuń
  5. Piękne butelki:) A wiewiórki zazdroszczę bo bym taką chciała:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu mamy jeszcze rudą, ale nie udało mi sie ją tak blisko podejść:)
      dziękuje i pozdrawiam:)

      Usuń
  6. Butelki są super,a z"nic mi się nie chce" każdy tak ma:))) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jadziu trochę mi ulżyło, ale widząc ile Dziewczyny postów wystawiają to można w to wątpić:)
      pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  7. Butelki wyglądają wspaniale, a osobista wiewiórka jest po prostu urocza:) U mnie ostatni śnieg był 3 tygodnie temu, a teraz już przebiśniegi pojawiają się od południowej strony...Pozdrawiam Reniu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anetko przebiśniegi u nas już przed tym śniegiem sie przebijały.
      Szkoda jednak że sie nie utrzymał, bo moja Mała właśnie rozpoczęła ferie.
      Dziękuje i pozdrawiam :)

      Usuń
  8. Świetne buteleczki! A mi to się chce i nie chce jednocześnie. I tak siedzę i stękam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to tak jak ja:D
      gdyby nie nasze lekcje, pewnie nic bym nie zrobiła

      Usuń
  9. Szaro - buro za oknem to człowiek musi sobie ponarzekać, nawet jak nie ma powodu:) Bardzo romantyczne, nadszarpnięte czasem butelki w ciekawym kształcie. A mi to się nawet myśleć nie chce co ja mam z tym szkłem zrobić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu jak Cię znam to wymyślisz coś fantastycznego :)

      Usuń
  10. Przepięknie ozdobiłaś buteleczki! Idealnie smakował by w nich miód pitny, albo jakaś naleweczka;) Wiewióreczka urocza. Też kiedyś je mogłam obserwować, niestety, ksiądz wyciął drzewa nad rzeczką:(
    Pozdrawiam Reniu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślałam o nalewkach, ale może coś z miodem wymyślę:D
      Dziekuję i również pozdrawiam:)

      Usuń
  11. Bardzo oryginalny pomysł - te poszarpane brzegi wyglądają kapitalnie. Butelki są świetne!
    U nas dziś była prawdziwa wiosna - słońce, śpiew ptaków i ciepły wiatr - aż trudno uwierzyć. Robiłam trochę zdjęć w ogrodzie - tulipany wyszły już na ponad 10 cm. Nie wiem czy się martwić czy cieszyć? Buziaki Renatko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuniu ja sie martwię, choć słyszałam że zima będzie,ale dopiero w grudniu
      Zobaczymy:)
      Buziaki przesyłam i pozdrawiam cieplutko

      Usuń
  12. Butelki wyglądają rewelacyjnie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Reniu bardzo klimatyczne te butelki ,ślicznie to wszystko wyszło,szczególnie poszarpane brzegi.
    Jesteś bardzo zdolna i za każdym razem to udowadniasz,jak widać nie tylko maszyna do szycia Cię lubi,ale inne techniki również .
    Buziole :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danusiu maszyna musi mnie słuchać i szyć do przodu :D z resztą juz moze być rożnie, ale dzięki serdeczne:)
      buziaki przesyłam

      Usuń
  14. Ale świetne te butelki, w takim klimacie jak lubię :) Bardzo mi się podobają :)
    PS: Jeśli Cię to pocieszy, to mnie ta niezdecydowana pogoda tak dobija, że też mam twórczego doła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu nie wiem czy cieszy mnie to że masz doła, ale jest mi ciut lżej, ze jednak nie jestem sama:)
      dziękuje i pozdrawiam

      Usuń
  15. Przyłączam się do zdania poprzedniczek. Zbyt dużo pomysłów nie służy powstaniu odpowiedniej, zadowalającej nas pracy, też tak mam. Twoje butelki świetne i kojarzą mi się z miodem pitnym z przed wielu, wielu lat; świetnie je postarzyłaś i ozdobiłaś.
    Walentynkowe pozdrowienia przesyłam.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak Danusiu ale jak sie jest tak nakręconym jak my, to zawsze nam sie kłębią pomysły i co w tedy zrobić?
      Zawsze mówili ze od przybytku głowa nie boli, a jednak ....:D
      buziaki przesyłam i pozdrawiam :)

      Usuń
  16. Och Kochana Renatko, wszystkim pogoda daje się we znaki, ale przynajmniej zaraz będziesz miała wiosnę i gorące lato, a ja ? Lipa, wyobraź sobie, że ja praktycznie przez 320 dni w roku mam właśnie taką ponurą, bez słońca pogodę :( Teraz łykam witaminę D bo kości mnie zaczeły boleć i depresja pogodyjna idzie :( Ale koniec o moich humorkach, Twoja praca wygląda bardziej niż rewelacyjnie. Zakochałam się w tych butelkach ! I nie zgrzesze gdy powiem, że to najpiekniejsze butelki ozdobione decoupage jakie kiedykolwiek widzialam ! Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szymciu to ja bym chyba tam nie wytrzymała- uwielbiam słońce i tylko w takie dni chce mi sie coś robić :D
      wielkie dzięki kochana, buziam i pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  17. Piękne dzieła, a pogoda. Pogoda jest bardzo kapryśna - raz pięknie, raz brzydko. No ale cóż, takie są prawa natury. Pozdrawiam i zapraszam do udziału w zabawie na moim blogu! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. ale śliczne te buteleczki :) widać medium musiało swoje odstać, żeby dojrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  19. No kurczaczek pieknie wyszły Reniu spekania. Wyglada to bardzo klimatycznie. Fajnie, ze postanowiłas postarzec troszke ten transfer. Teraz to jest to. Tez lubie takie klimaty. Gratuluje. zadanie wykonane prawda? Mnie jakoś kiepsko idzie tym razem. Dobrze, ze jeszcze trochę czasu zostało. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haniu dasz radę i na pewno przygotujesz coś fantastycznego :D
      dziękuje i pozdrawiam serdecznie;)

      Usuń
  20. Świetne butelki, wyszły rewelacyjnie

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie znam się na technice decupagu.
    Mnie po prostu się podobają. Pozdrawiam M

    OdpowiedzUsuń
  22. Ale piękne butelki! podziwiam technikę i podziwiam każdego kto tak pięknie ze zmysłem umie cuda tworzyć! pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  23. czepiasz się! ;-)
    szkło wygląda pięknie, zacnie i adekwatnie dla każdego trunku
    a specjalnie podniszczone zyskało pewną patynę... no jak ze strychu babuni! :-)

    a pogoda jest jaka jest ... i musimy ją przeżyć
    butow tylko szkoda...
    ;-D

    OdpowiedzUsuń
  24. ps.
    czy to przypadkiem nie jest "Czerwony wiewiór" ? ;-D

    OdpowiedzUsuń
  25. Butelki super :) Wiewióra też :) :) :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Śliczne butelki, pięknie je ozdobiłaś. Mają fajny kształt.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  27. Reniu z pogodą to nigdy nie dochodzi ale dla mnie najgorsze to deszcze i wiatry.
    Zimna też nie lubię.
    A co do butelek to mi się podobają. Jak bym takie zrobiła pewnie skakalabym z radości pod sufit

    OdpowiedzUsuń
  28. Butelki są super a co do natłoku myśli to sądzę, że każdy z nas ma takie chwile. ja staram się przeczekać takie momenty w spokoju aż wszystko wróci do właściwej normy :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Zazdroszczę tego widoku za oknem. Nawet rozmoknietego. To co ja widzę przez trzy okna może doprowadzić do depresji... Z drugiej strony trzymam kciuki, aby tych poprzemysłowych terenów nie zabudowano mi blokami, bo będzie jeszcze gorzej.
    Butelki wyszły świetnie - taka nostalgiczna, postarzona nutka :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Ekstra :) bardzo mi się podoba. U mnie za oknem też wiewiórki harcują :)

    OdpowiedzUsuń
  31. przepiękne buteleczki:)Wyglądają rewelacyjnie:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  32. W tym roku nuda dopadła chyba wszystkich... ale trzeba jakoś przetrwać
    A Butelki robisz rewelacyjne
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  33. Śliczne butelki zrobiłaś:) Wiosna coraz bliżej więc trzeba być dobrej myśli :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Witaj:) będzie mi niezmiernie miło, jeżeli po swojej wizycie zostawisz ślad w postaci komentarza:)
pozdrawiam serdecznie:)