Jestem zmęczona, ale też dzień miałam bardzo intensywny- o pchlim targu pisać nie będę, choć upolowałam małe co nieco:) potem siedziałam w garach i smażyłam konfitur- ale to na drugim blogu, po południu córa wyciągnęła mnie na imprezę plenerową " U źródła"
Było cudnie!! ale dokładnie napisze za tydzień dzisiaj pokażę tylko jedno zdjęcie z tego wydarzenia
Prace pokazały już Terenia, Beva , Justynka i Kazia teraz pokazuję i ja:)
Jeżeli kogoś ominęłam to bardzo proszę o komentarz
A teraz tadam!! mój motylek
Tutaj na rękach małej
a tutaj, żeby pokazać Wam jakich jest wymiarów
Na koniec dorobiłam jeszcze takie proste, które mała zażyczyła sobie.
Pomyślałam sobie,, że fajnie będą wyglądać na szytej okładce na książki czy pamiętnik
dorobiłam i doszyłam oczywiście zakładkę- wszystkie inne mała gubi
A teraz zapowiedź to co nas dzisiaj zafascynowało- ludzie którzy żyją historią i przekazują w taki namacalny sposób:)
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i dziękuję za wszystkie miłe komentarze:)
Piękne te Twoje motyle. Biały - bardzo elegancki, na okladce mój numer jeden. Ślicznie wszystko wykonałaś.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i do jutra - nowy temat.
Już się nie mogę doczekać:) i dziękuję:))
UsuńCóż to za piękny motyl przysiadł na ślicznym kwiecie.Reniu kochana jesteś niesamowita,w tak szybkim tempie uczysz się frywolitki,aż Ci zazdroszczę ,że ja tak nie umiem .Pewnie powiesz to się ucz ,odpowiadam uczę się ale jak na razie czego innego.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś przyjdzie pora na taką naukę ,bardzo bym chciała bo jestem zakochana po uszy we frywolitkowej delikatności,a teraz jeszcze jak mam w domu takie cudeńka od naszej kochanej Kazi,moja miłość jeszcze bardziej się rozrosła.
Buziaki zdolniacho:)
Danusiu dziękuje bardzo:) widząc Twoje piękne prace wcale sie nie dziwię że nie masz czasu na frywolitkę,a zakochać w niej sie można i to na zabój:))
UsuńPozdrawiam cieplutko, buziaki:)
Reniu w końcu lato więc motylki można zobaczyć ale złapać? Właściwie nawet nie złapany bo dobrowolnie usiadł na paluszkach córci:)))) Bardzo ładne a te na okładce ślicznie się prezentują . Ciszę się , że świetnie sobie dajesz radę:)Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję Kaziu- wsiąkłam już zupełnie:)
UsuńReniu jestes niesamowita z ta frywolitką, kurcze zdolniacha z Ciebie , że tak szybko się tego nauczyłas. Jestem frywolitka zauroczona, jak juz napisała Danusia , za jej delikatność, zwiewność. No nic chyba bede się musiala trochę dokształcić w tym temacie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie i życzę udanej słonecznej niedzieli.
Aniu dziękuję:) ja tylko żałuję, że tak późno zaczęłam się jej uczyć :)
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
Renatko, juz co raz bardziej wymiekam jak tu wchodze , normalnie rece mi opadaja :) Moze za 10 lat sproboje tej niesamowitej techniki :)buziaczki :**
OdpowiedzUsuńSzymuś tylko nie czekaj za długo, bo będziesz żałować, jak sie okazuje można ją robić kilkoma sposobami, więc każdy znajdzie coś dla siebie,, a wcale nie jest tak trudna, jak się wydaje:)
Usuńojej ale czad!
OdpowiedzUsuńdzięki:)
UsuńMotylki przepiękne. Bardzo mi się spodobała sesja białego motylka. :)
OdpowiedzUsuńdzięki:)
UsuńKochana robisz takie małe cuda, że nie mogę się napatrzeć :) Fajnie, że do Ciebie trafiłam (całkiem przypadkiem), bo zazwyczaj nie przeglądam blogów o takiej tematyce. Z przyjemnością czekam na kolejne prace :)
OdpowiedzUsuńWitam Cie bardzo serdecznie w moich progach:) dziękuje i bardzo sie cieszę, że trafiłaś do mnie:)
UsuńNiestety zaniedbałam frywolitkę, pochłonęła nas budowa tarasu (robiliśmy go sami i jego fragment widać http://uoliuoli.blogspot.com/2014/06/czerwcowy-ogrod.html), potem naturalne kamienie do biżuterii.... a Ty masz taką zdolność zarażania optymizmem i pomysłami, że znów zachciało mi się "frywolitkować"... tym bardziej, że pogoda raczej nastraja do prac domowych, jakieś deszczowe lato w tym roku. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńtaras sie nie wyświetla, a bardzo chętnie pooglądałabym sobie:) a do frywolitki koniecznie wróć, bo warto!! u nas śliczny i bardzo ciepły weekend był i do tego pełen atrakcji, co na wsi nie jest normą:) miłego wieczorku Olu:)
Usuńhttp://uoliuoli.blogspot.com/2014/06/czerwcowy-ogrod.html
Usuńwystarczy skopiować link i go wkleić do przeglądarki, a taras jest tylko na jednym zdjęciu no i przy opisie drewnianych doniczek, ale może w tym tygodniu pochwalę się nim na blogu....
Biały motylek ślicznie wygląda na nagietku. A na okładce robią wrażenie jak by fruwały.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
dzięki Tereniu:)
UsuńŚwietny motylek - i te małe kolorowe również, na okładkę idealne :)
OdpowiedzUsuń