Słońce wyszło i u nas i trzeba wziąć się za prace porządkowe w ogrodzie, a mam jeszcze zaczętą serwetkę do koszyczka i to na niej chce sie skupić bo jestem lekko w tle.
Jak znam życie po pracach w ogrodzie ręce i kręgosłup odmówią współpracy dlatego i robota pójdzie nieco wolniej.
Kochani, mój dostawca znowu zaserwował mi w tym tygodniu dwa dni bez dostępu do netu- jak będzie dalej nie wiem, podobno mają jakąś większą awarię, ale jeżeli do kogoś nie dotarłam to pokażę sie lekkim opóźnieniem
Tak jak wspomniałam dzisiaj pokażę jaja w gatkach frywolitkowych, o których w ubiegłym roku jeszcze marzyłam, dzisiaj mam już ręku i bardzo sie cieszę, ze podchwyciłam pomysł Justynki na wspólną naukę.
Wszystkim zainteresowanych nauką frywolitki wszystkie nasze lekcje, będą w specjalnej zakładce na górze ( w trakcie powstawania) i tak samo będzie z nauką decoupage - zachęcam wszystkich do zaglądania i korzystania, a potem do przyłączenia sę do nas:)
A teraz konkrety :
miały być jeszcze trzy- przygotowałam styropianowe jajka, ale raczej juz nie zdążę- no chyba, ze dostanę jakiegoś przyśpieszenia, a jak nie to będą za rok:)
pokusiłam sie też na zajączka, ale to bardziej po to żeby sie przekonać, że dam rady,
jest maleńki i nadaje sie najlepiej na kartki, a tych ja nie robię:)
i jeszcze raz wszystkie razem, choć w tej chwili część ma już nową właścicielkę :)
Z ostatniej chwili:D
Jeżeli Ania zdąży przygotować tutek, to pokuszę sie o jedno choć takie jajo- zobaczcie jakie cudne przygotowała:)
Buziaki dla wszystkich i bardzo dziękuje za komentarze, które zostawiacie pod moimi postami :)
U Ciebie ostatnie,a u mnie ani jednego ;) piękne są,takich cudeniek u mnie nie będzie ♥ pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuńdziękuje bardzo:)
UsuńJak widać marzenia się spełniają bo teraz tak śliczne jajeczka umiesz sama zrobić .A u mnie w tym roku posucha okrutna jeśli idzie o wielkanocne ozdoby,gdybym wtedy nie polepiła tych kurczaków ,kaczek i zajęcy pewnie nic by nie powstało.Ciągle siedzę w firanie i jest mi z tym dobrze.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Reniu ,póki co na razie u mnie słonko świeci.a zapowiadają na weekedn pasukdną pogodę .
Danusiu dziękuje i wcale Ci sie nie dziwie, że firanka Tobą zawładnęła, bo cuda z niej tworzysz:)
Usuńu mnie też dzisiaj pięknie świeci słonko, co będzie dalej zobaczymy :)
buziaki:)
Cudne te frywolitkowe jaja. U mnie tylko koszyczki, i troszkę karteczkowych hafcików na te święta zrobiłam. Ten zajączek by mi pasował, ale .....czasu nie ma na jeszcze jedną technikę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie.)
Danusiu dziękuję i również pozdrawiam bardzo cieplutko:)
UsuńWszystkie piękne, ale najbardziej podobają mi się te z czerwoną frywolitką. W kwestii wielkanocnych ozdób mnie czeka jeszcze zrobienie paru wydmuszek, żeby mieć na co pozakładać narobione szydełkowe koszulki :)
OdpowiedzUsuńdzięki wielkie:)
Usuńja już chyba nie zdążę, choć też miałam w planach szydełkowe gatki, a tak poczekam i pooglądam Twoje:)
A u mnie przygotowania w lesie. Podziwiam Twoje frywolitki. Są śliczne. Ja ostatnio wcale nie mam czasu (o talencie i cierpliwości nie wspominając). Tak więc skupię się na podziwianiu Twoich dzieł, bo są rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję, ale jak ktoś robi TAKIE szydełkowe firaneczki to nie powinien mówić o braku talentu:)
Usuńchoć dobrze, że nie każdy we wszystkim jest dobry, bo by nudnawo było:)
Pięknie wyszły - te czerwone szczególnie wpadły mi w oko... super! I ten zajączek też.
OdpowiedzUsuńPozdróweczka
dziękuje i pozdrawiam serdecznie:)
UsuńŚwietne jajeczka. Jeszcze zrobione z kolorowych nici. Fajne wzorki.
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu.
dziękuję Tereniu i Tobie również życzę miłego weekendu:)
UsuńWspaniałe jajeczka! czerwone najpiękniejsze!
OdpowiedzUsuńdzięki wielkie:)
UsuńŚliczne jajeczka :) I zobacz Reniu , marzenia się spełniaja. W tamtym roku marzyłaś o takich jajeczkach a teraz już masz i to własnej produkcji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
spełniają, tylko trzeba poświecić nieco czasu i uwagi:)
Usuńbuziaki Kaziu:)
Reniu wspaniałe jajeczka,aż Ci zazdroszczę bo ja sobie obiecałam że choć jedno zrobię i na obietnicach się kończyło :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
może w przyszłym roku?
Usuńmiłego weekendu i dziękuje:)
są niesamowite i ta dokładność zrobienia łał
OdpowiedzUsuńdzięki:D
UsuńReniu ty wiesz że ja kocham twoja frywolitkę i niezmierniernie sie cieszę , że stałam się szczęśliwą posiadaczką kilku Z tych pieknych jajec , o słodkim zajączku nie wspominając. Raz jeszcze serdecznie dziękuję !!
OdpowiedzUsuńCzarne jajca Ani obajrzałam i mam ogromna ochotę poczynic podobne raz jeszcze .
Pozdrawiam serdecznie i wiosennie .
Aniu bardzo się cieszę i :D
Usuńbuziaki:)
Swietnie to wyglada choć nie moja bajka niestety ja do takich robótek nie mam talentu za grosz
OdpowiedzUsuńMartusiu dziękuje,:)
Usuńmoże nie masz talentu do frywolitki, ale tworzysz inne piękne rzeczy:)
Przepiękne frywolitkowe jajeczka)))
OdpowiedzUsuńPodziwiam talent i wielką cierpliwość do takiej pracy)
Pozdrawiam}
Bardzo dziękuję za tak miły komentarz i odwiedziny:)
Usuńpozdrawiam cieplutko:)
Świetne jaja, wszystkie bez wyjątku, a i zajączek też niczego sobie :)
OdpowiedzUsuńTutek pojawi się w poniedziałek - może być? :-)
Aniu pewnie, że tak- czekam z niecierpliwością i wielkie dzieki:D
UsuńPrzepiękne! cudownie wyglądają:) zastanawiam się jak malujesz jajko styropianowe?
OdpowiedzUsuńJa już też coś tam wydziergałam, wkrótce pokażę:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Justynko tak jak do decu- farby i lakier akrylowe- 3-4 warstwy:)
UsuńSuper jajka. Bardzo podoba mi się to czarne :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
dziękuję bardzo:)
UsuńRozpływam się jak widzę takie śliczności!!! Strasznie mnie kusi frywolitka ale, kurczaki, czasu nie mam :( Zajączek słodki!
OdpowiedzUsuńGosiu a ja myślałam, że już sie skusiłaś:D
Usuńdziękuję i pozdrawiam:)
Śliczne! też chcę takie:) Zabieram się i zabieram do tych jaj i jak tak dalej pójdzie to sobie wydrukuje i wytnę Twoje:))
OdpowiedzUsuńOlu wolałabym pooglądać Twoje, ale jak nie zdążysz to masz pozwolenie:D
UsuńCo jedno to ładniejsze... Buziole
OdpowiedzUsuńdziękuję Olu bardzo:D
UsuńSą prześliczne Renatko! Wszystkie wzory takie misterne i pięknie wykonane. Najbardziej podoba mi się to zielone.
OdpowiedzUsuńJa już od tygodnia pracuję w ogrodzie. Co prawda tylko popołudniami ale i tak czuję się jakbym orała. Robótki chwilowo odłożyłam bo kompletnie nie mam siły. Mam nadzieję, że szybko wrócę do formy - czego i Tobie życzę! Cieplutko pozdrawiam.
Ewuniu dziękuję bardzo:)
Usuńja już też lekko zwolniłam z robótkami, niestety są prace priorytetowe i nic tego nie zmieni
pozdrawiam:)
Reniu, śliczne wszystkie! I jak piękne wyglądają na "rodzinnej" fotce! Tak strasznie mnie kuszą, ale na chwilę obecną nawet jedno jajo mi nie zostało do ubrania gatek :-). Chyba tylko podziwiać będę....
OdpowiedzUsuńBeatko mówi sie trudno, może następnym razem?
Usuńmiłego dnia, pozdrawiam:)
Zajączek cudny. Ale jajeczka... talentu ciągle zazdroszczę. Szydełkowe "gatki" na jajkach do frywolitki się nie umywają.
OdpowiedzUsuńI przepiękne zdjęcia zrobiłaś. Pozdrawiam.
muszę się z Tobą zgodzić, choć i szydełkowe prace lubię, to frywolitce nie dorównują:)
Usuńdziękuję i również pozdrawiam:)
Uwielbiam frywolitkę, Ola próbuje sił w decu. Będziemy do Ciebie zaglądać :)
OdpowiedzUsuńwitam i zapraszam serdecznie:)
Usuńzarąbisty zajączek!
OdpowiedzUsuńjakby co to moge go adoptować ;-D
Dorotko jakby co to mogę Ci zrobić - ten już jest u nowej pani:)
UsuńJakoś przegapiłam ten wpis, jak to się stało? Super wyglądają takie jajka w grupie - wręcz oszałamiająco! Tyle supłania!
OdpowiedzUsuńDorotko zdarza się, ale miło mi że jednak trafiłaś:)
Usuń