Co prawda Hallowen dopiero z kilka dni, ale ja tego święta nie obchodzę i z przekory pokażę wam moją dynię już dzisiaj:)
Schemat dostałam od Joasi z bloga Shape Moth za ten i kilka jeszcze dodatkowych ,świetnych bloków jej jeszcze raz bardzo dziękuję:)
Uszyłam podkładkę dla małej- na jej widok uśmiecha sie tak samo szeroko za każdym razem gdy na nią patrzy, więc chyba warto było:)
A teraz bohaterka w całej krasie:) choć zdjęcia wyszły trochę za jaskrawe, ale już nic nie mogę z nimi zrobić, a wszystkiemu winna aura.
a tak to wygląda podczas szycia:)
Kochane bardzo Wam dziękuje za komentarze, szczerze nie spodziewałam sie ich tylko pod schematami , ale utwierdzają mnie że warto było:) i oczywiście bardzo serdecznie witam nowe obserwatorki, mam nadzieję, ze Was nie zanudzę i zostaniecie z nami na dłużej:)
Świetna! Bardzo dobrze dobrałaś tło :)
OdpowiedzUsuńdzięki wielkie:)
Usuńrewelacja!!! I te centki do tego- nie ważne , czy się obchodzi Hallowen- sama bym taką chciała:-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńcętki najlepiej pasowały:) dziękuje bardzo :)
UsuńNormalnie jakbyś puzzle rozłożyła na podłodze a potem je poskładała.Reniu ja jednym słowem dynia kapitalna,świetne neonkowe połączenie pomarańczu z panterką.
OdpowiedzUsuńOj ty to potrafisz uszyć cuedńko.
Buźka kochana:)
Danusiu dziękuję bardzo, ale te puzzle miały tak dokładny opis, że nie sposób tego zepsuć:)
UsuńŚwietna ta podkładka i ekstra wzór! Ja co prawda też nie obchodzę tego święta, ale chyba każda okazja jest dobra, żeby sobie taką fajną dynię zmajstrować :)
OdpowiedzUsuńto samo pomyślałam:)
Usuństrasznie straszna dynia :)
OdpowiedzUsuńaż strach się bać:)
UsuńŚwietna dynia. Ja bym się pewnie pogubiła w tych wszystkich częściach.
OdpowiedzUsuńw pierwszym momencie miałam mały strach w oczach, ale było wszystko rozpisane dokładnie:)
Usuńno to kolejna dziedzina twórczości czeka na mnie dzięki Tobie (albo przez Ciebie :D żebym się za nią wzięła :D
OdpowiedzUsuńmoże być przeze mnie bo zabawa jest świetna:) spróbuj koniecznie:)
UsuńPogubiłabym się w zszywaniu tej dyni, świetna jest, ja też uśmiechnęłam się szeroko na jej widok, pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńHonoratko j/w była bardzo dobrze opisana- dałabyś radę:)
UsuńŚliczna ta Twoja dynia,ale jak widzę te kawałki materiału,to nie dla mnie,mnie maszyna ostatnio nie kocha :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
bardzo dziękuję:) moja mnie słucha :))
UsuńŚwietna dynia. Jesteś prawdziwą mistrzynią w szyciu, a tu jeszcze takie skomplikowaństwo, ale efekt cudowny. Bardzo, ale to bardzo mi się Twoja, a raczej twojej Córki podkładka podoba. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńskomplikowaństwo- bardzo mi sie podoba ten wyraz:)) dziękuję Justynko i pozdrawiam serdecznie:)
UsuńPodkładka jest świetna ale jaka pracochłonna i czasochłonna praca. Ale nacięłaś kawałeczków:))) Pewnie uwielbiasz puzzle . Podziwiam Cie za Reniu za cierpliwość w szyciu takich trudnych a później świetnie wyglądających rzeczy.Córci się nie dziwie , ze się uśmiecha:))
OdpowiedzUsuńbuziaki
Kaziu właśnie to jest fajne w tej technice, że pierwsze się szyje, a potem docina:) i bardzo dziękuję:)
UsuńTo jak układanie puzzli;) Piękna podkładka, wcale się nie dziwię że właścicielka szczęśliwa:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Aniu dziękuję i pozdrawiam serdecznie:)
UsuńPięknie to wygląda, ale przeraża mnie ta układanka skrawków i konieczność pozszywania... uwielbiam patchwork, ale chyba tylko oglądać ;-)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i podziwiam raz jeszcze
też tak myślałam jeszcze rok temu, jak oglądałam takie prace, ale PP ma to do siebie, że naszywasz na ponumerowane szablony, nie da sie zgubić:)
UsuńReniu świetna ta Dynia. Ale jak patrze na te elementy podczas szycia to chyba odpuszczę Moje głowa zbyt wyeksploatowana oststnio , żeby jeszcze myslec co z czym pozszywać. Nie mam weny do szycia , nawet nowe spodnie leża juz drugi tydzień i czekaja na skrócenia, a ja omijam je szerokim łukiem :-)
OdpowiedzUsuńWcale sie nie dziwie córci że sie usmiecha do dyni , ja tez miałam rogala.
Pozdrawiam i życzę miłego słonecznego weekendu
Aniu dziękuje:) u mnie kurtka skrojona czeka drugi tydzień, ale tyle frajdy przy jej zszyciu nie będę miał, to czeka dalej:)
UsuńReniu, nie pogubiłaś się w tych częściach ? :) :)
OdpowiedzUsuńNie Alu, nie pogubiłam sie- wszystko jest pięknie opisane:)
UsuńW asyście takiej podkładki, to i jedzonko lepiej smakuje, jak dziecko grymaśne. Wspaniały pomysł z takim wykonaniem, ale nie na moje nerwy, już przy szyciu ubranka dla maszyny, odkładałam kilka razy, bo nie chciało wyjść tak, jak sobie udumałam. Wolę te moje krzyżyki.
OdpowiedzUsuńPozdrówka.))))))))))
Danusiu bardzo dziękuje:)
UsuńDynia rewelacyjna:)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdzięki:)
Usuńjejku z tyłu to wygląda jak mapa drogowa;)
OdpowiedzUsuńJa bym się w tym pogubiła i uszyła obraz na wzór Picassa;)
Tobie dyńka wyszła śliczna.
nie zgubiłabyś sie, a jak by co to służę za GPS , buziaki:)
Usuńrewelacja ...podziwiam i jeszcze ta skomplikowana materia na końcu .. jak ty się w tym połapujesz? nie mam pojęcia :-) wyszło genialnie :-)
OdpowiedzUsuńdzięki ale będę powtarzać, to tylko tak groźnie wygląda:)
UsuńŚliczna dyniowa podkładka. Nie dziwię się, że córce się podoba.
OdpowiedzUsuńTeż trochę szyję patchworki ale jeszcze nie szyłam PP.
Miłego weekendu i pozdrawiam.
Dziękuję Tereniu:) jak dla mnie PP jest łatwiejsze i daje inne możliwości:)
UsuńRównież życzę miłego weekendu i pozdrawiam:)
Bardzo fajna podkładka :-)
OdpowiedzUsuńGdy dawno temu po raz pierwszy usłyszałam o patchworku zachciało mi się spróbować, ale był to słomiany zapał. Gdy teraz patrzę na schemat dyni - pogubiłabym się w tym jak nic.
Patchwork jest trudniejszy i wymaga dokładności co do mm, tutaj trzeba tylko pilnować kolejności szycia:)
UsuńBardzo ładnie ci to wyszło , aż milo !
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuje:))
Usuńwow niesamowita i naprawde przepiękna
OdpowiedzUsuńGenialne....
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci to wyszło, dynia jak malowana:) pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńBardzo Wam dziękuję:)
OdpowiedzUsuńDla mnie to zbyt skomplikowane, ale Tobie wychodzi rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńStrraszszsznie fajna ta dynia :D
Pozdrawiam
dziękuję Ewuś :) PP jest tylko skomplikowane tylko na początku:)
UsuńReniu puzzle mogę układać, bo lubię:) ale z takimi nie dałabym rady - szczególnie, że maszyny nie mam;) Tobie dyniusia wyszła fantastycznie:))) W świetnych kolorkach na tle panterki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)Kasia
Dziękuję Kasiu:) a puzzle też lubię układać:)
UsuńRewelacyjnie zestawiłaś kolory - podkładka Ci wyszła niesamowicie optymistyczna, mimo szczerzących się zębów :) Gratuluję cierpliwości do tych małych kawałeczków.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:) nie wiem jak to jest,ale jak mały człowieczek się uśmiechnie a w buźce ma same szparki to wszyscy sie uśmiechają, a ostatnio usłyszałam, że dynia straszy:)
Usuńkapitalne!
OdpowiedzUsuńnie wiem, czy ona taka zadowolona z siebie czy taka złośliwa ;-)
ja jestem zadowolona, a ona może być złośliwa jak na dynie przystało:)
Usuń