Jak zauważycie jestem zauroczona frywolitką, którą ćwiczę namiętnie i choć wiele jeszcze przede mną umówiłyśmy się z Justynką, że będziemy sie razem uczyć
Wiele dziewczyn, umie frywolitkować, ale robią tylko małe formy, my też, ale dodatkowo będziemy te małe elementy łączyć w coś większego ( tzn tak mi się wydaje:)
Dostałam od Justynki taki wzór i zrobiłam na życzenie młodej zakładkę do książek.
Justynka zrobiła cudną bransoletkę, zobaczcie sami:)
Jak widać ominęłam koraliki
Drugi wzór podpatrzyłam u Oli i młoda nie mogąc się zdecydować wzięła obie:)
A najlepsze jest to, że w szkole robi furorę małpka, a córa kończy drugą klasę LO
Nie będę już prasować koronki- nie wiem dlaczego, ale bardziej podoba mi się przed prasowaniem:)
Bardzo dziękuję Za wszystkie Wasze ciepłe komentarze:)
Pozdrawiam gorąco:)
Totalna czarna magia dla mniie !! Hahahah. Twoje cudenka sa przesliczne ! Jestem nimi doprawdy zachwycona. Nie mam pojecia jak CI sie udaje zrobic je tak idealnie :) Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńdzięki ale do ideału to mi jeszcze daleko:)
UsuńGratuluję wytrwałości. Ja też mam za sobą pierwsze próby frywolitkowe, więc trzymam mocno kciuki i za Ciebie :)
OdpowiedzUsuńdzięki:) ale jak na razie nie ma takiej mocy, żeby odciągnęła mnie od frywolitki, nawet książki czekają w kąciku co ogromnie zdziwiło moją rodzinkę- całe dwa nowiuśkie kryminały nie tknięte:)
UsuńMy to czasami chyba tracimy głowę ,bo gdzie bym pomyślała,że będę jeszcze kiedykolwiek haftować i nagle zaczynam .Ty uczysz się frywolitki i wychodzi Ci to Reniu pięknie,zakładka jest prześliczna .
OdpowiedzUsuńCzyli nigdy nie mów nigdy ,może i ja kiedyś złapię te czółenko i coś popikotkuję .
Miłego wieczorku :)
Danuś, bo my już nie lubimy/ umiemy się lenić, za szybko nam czas ucieka:)
UsuńŚwietnie Ci idzie i będę trzymać kciuki za kolejne udane próby :) Ja póki co nawet nie myślę, że mogłabym próbować robić coś takiego - za wysokie progi :)))
OdpowiedzUsuńAniu, przy Twoich zdolnościach to ja odpadam:) ale dziękuję Ci serdecznie:)
UsuńPiękne frywolitki Ci wyszły. Jesteś tytanem pracy. Ja swój post też już wrzuciłam, chociaż zrobiłam pracę według tej drugiej części wzoru (grunt to się dobrze dogadać :-) ale co tam, trzeba zwyczajnie ćwiczyć. Może teraz jakiś wzór serwetkowy :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i do dalszego wspierania :-)
Justynko dziękuję Twoja bransoletka jest świetna i bardzo mi się podoba:) a co do reszty to poprawę obiecuje:)
UsuńWidać postępy ale Reniu spróbuj czółenek, póki jeszcze się uczysz. Zachęcam . Wiesz już o co chodzi z supełkami wiec na pewno sobie poradzisz. A jeżeli chodzi o ściskanie oczek , ja ściskam mocno .Reniu dałam wzór tej serwetki rudej , jak obiecałam , jak będziesz miała ochotę , proszę bardzo. Chętnie podpowiem. Kilka rzędów tej serwetki robi się dwoma czółenkami, nie wiem jak to w przypadku igły.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo dziękuję Kaziu:) cały czas ćwiczę czółenka i nie mam zamiaru ich odstawić, ale idzie mi to opornie, niestety:(
Usuńpozdrawiam ciepluteńko:)
Reniu ale cudne te zakładeczki, jestem pod wrażeniem, Widze że Cie wciągnłelo prawie jak mnie decou, Matko tylko czemu nam ta doba tak szybko leci. Ale podziwiam za cierpliwośc. Co prawda zielonego pjęcia nie mam o frywolitce , ale tak mysle że to pracochłonne musi być. Ale co tam My kobiety rękodzieła - nie ma dla nas rzeczy niemożliwych , tylko czemu inni tak jakos dziwnie na nas patrzą ??? kto jest bardziej powyginany My czy ONI ??
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie cieplutko i zycze owocnego supłania!!!
Aniu dziękuję:) a innymi się nie ma co przejmować. trzeba robić swoje i czekać na efekty:)
Usuńwłaśnie moja córcia oświadczyła, że chce sie nauczyć szyć i supłać frywolitki.
W jej zapał mało wierzę, ale są już chęci, bo zazdrość koleżanek okazała się silną motywacją:)
Pozdrawiam Cię gorąco:)
Wow! Podziwiam, przepiękne!!!! serwetki szydełkiem robiłam ale frywolitek nigdy, nie miałam odwagi zmierzyć się z tą techniką.
OdpowiedzUsuńKasiu, ja też zawsze bałam się spróbować i teraz żałuję że tak długo zwlekałam:(
Usuńpozdrawiam cieplutko:)
Jestem pod wrażeniem! Mnie na razie udało się rozpracować drugą część wzoru, frywolitka wciąga niesamowicie! A zapięcia można nabyć na http://www.kadoro.pl/p11031-Zapiecie-przekladane-36-mm-1-komplet.php Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Olu, zaraz tam zaglądnę bo są śliczne:)
UsuńŚliczna zakładka dla mnie to czarna magia, mogę tylko podziwiać Twoje prace i się nimi zachwycać:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Monika:)
Ja trenuję namiętnie frywolitkę igłową - to taka prostsza wersja. Robię kolczyki. Narobiłam już tyle, że chętnie bym je sprzedawała, tylko nie wiem za bardzo jak. Nawet nie tyle dla zarobku, co kończą mi się materiały, a nie chciałabym wydawać pieniędzy z domowego budźetu. Mam silną potrzebę tworzenia czegoś niepowtarzalnego. Zaliczyłam już druty, szydełko haft krzyżykowy, teraz mam fazę na frywolitki, których nauczyłam się sama z internetu. To wdzięczna forma twórczego rękodzieła ze względu na nieduże rozmiary, a co za tym idzie szybkie efekty pracy twórczej.-mniej się nudzi. Nie próbuję serwetek, bo nie mam za wiele wolnych, płaskich powierzchni do ich rozkładania, a szkoda robić do szuflady. Twoje prace są piękne!!! Moje nie aż tak ,ale zapraszam do oglądania na Megan G. pozdrawiam cieplutko i jeszcze raz wyrazy podziwu. M.
OdpowiedzUsuń