Kupiłam bombki akrylowe, przezroczyste i to chyba był mój błąd. Do innych nie miałam dostępu, a jak przeczytałam że Renulek pocięła sobie szklaną ręce, nie miałam odwagi testować na sobie.
Znając siebie zaopatrzę się w tym roku i na następne święta będę szaleć:)
Zastanawia mnie jak się pracuje czółenkiem w przypadku takich mocno zabudowanych bombeczek -da się? bo igłą wiadomo, pracuje się inaczej.
Ale n ie będę już dłużej przynudzać i tak mnie jakoś ostatnio więcej na blogu :) dlatego od razu pokażę zdjęcia.
Też nie są jakieś rewelacyjne, ale to właśnie mój błąd - na przezroczystych słabo widać wzory, ale zobaczcie same
Te jasno niebieskie ( drugie w kolejce) wzorowane są na wzorze Koroneczki
reszta jest już moim pomysłem, ale ile kordonka przy tym napsułam to tylko ja wiem :)
Bardzo Wam dziękuje za komentarze pod poprzednim postem, było mi bardzo miło gdy je czytałam :)
Pozdrawiam cieplutko i życzę słonecznej środy:)
Zjadło mi jeden komentarz, dlatego się powtórzę, że wciąż zachwycam się Twoimi frywolitkami. Cudne są.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola.
Olu dziękuje bardzo:) mnie zjadło internet na dwie godziny:)
Usuńpiękne ubranka... :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńPię4kne, kiedy Ty kobieto to wszystko robisz tyle bombek naprodukowałaś i jeszcze sama wzory wymyśliłaś, podziwiam i lekko zazdroszczę tej umiejętności:) pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńMoniczko wieczorami:) nie umiem oglądać telewizji i nic nie robić:)
Usuńhe, he chyba większość z nas tak ma
Usuńślubny pyta "oglądasz tv czy patrzysz w komputer"?
więc go uprzejmie informuję, że jeszcze robie pranie i gotuję zupę i że to sie nazywa "podzielność uwagi"
i posiadają to tylko kobiety bo bozia najpierw tym obdarowała kobiety a dla facetów tego zabrakło ;-P
dokładnie- mój nie potrafi zrobić dwóch prostych czynności równocześnie:)
UsuńNo to widzę że się porządnie napracowałaś :) Ja nie robię takich zabudowanych. Idę na łatwiznę i robię 3 elementy a potem łączę nitką :) Tym bardziej że przeważnie pracuję na szklanych bombkach :) Niedługo coś pokażę ( na starych bombkach)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuje Ewuniu:) szklanych nie dałabym rady wcisnąć w te gatki :)
UsuńMelduję wykonanie zadania 7 :-D
UsuńSą przepiękne, po prostu przepiekne. Może faktycznie - na przezroczystych słabo widać wzory - ale dzięki temu są takie ulotne, subtelne, takie bańki mydlane...
OdpowiedzUsuńdziękuje bardzo:) jakoś o bańkach mydlanych nie pomyślałam:)
UsuńPiękne. I co byś nie zrobiła na igle, czy czółenkiem, na szle, czy akrylu, to wygląda świetnie.
OdpowiedzUsuńNic, tylko podziwiać, jak się samemu nie potrafi, tak zrobić.
Pozdrawiam.))))))))))))))))
dziękuje Danusiu:) myślę że jednak na nie przezroczystych wzór byłby bardziej widoczny:)
UsuńOczywiście masz rację, na kolorowych, kontrastowych byłby bardziej wyeksponowany, ale i tak jest dobrze.
UsuńMnie się udało zrobić do tej pory dwie bombki ale w porównaniu z Twoimi cudeńkami wyglądają jakoś topornie.
OdpowiedzUsuńnie wierzę- na pewno okażą się piękne i jedyne w swoim rodzaju:)
Usuńprzepiękne, podziwiam umiejętności:)
OdpowiedzUsuńdziękuje bardzo, ale jeszcze trochę do nauki mi zostało:)
UsuńPiękna bombeczki! Bardzo elegancko i uwodzicielsko zarazem wyglądają w tych frywolitkowych ubrankach :) SUper :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dzięki:) ale że są uwodzicielskie to nie wpadłam:))
Usuńśliczne :)
OdpowiedzUsuńdzięki:)
UsuńWidac , widac i wzory i wklad pracy .
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuje:)
UsuńCUDEŃKA!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńdzięki:)
UsuńPrzezroczyste czy nie, mnie się bardzo podobają! Też kiedyś zrobiłam koszulkę na większą bombkę - 10cm - to nawet nie był wzór specjalnie na koszulki tylko po prostu dwie serwetki frywolitkowe (igłowe) połączone...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
moje są malutkie, mają po 6 cm:) dziękuję:)
UsuńPiękne są i na tych przezroczystych bombkach prezentują się tak delikatnie i "ulotnie" :-)
OdpowiedzUsuńTylko trudno jest zrobić zdjęcie, żeby było wzór widać:) dziękuje Aniu:)
Usuńach są po prostu cudowne
OdpowiedzUsuńdziekuję:)
UsuńWg mnie bombki są bombowe! ;) Wzór widać świetnie i ta przezroczystość też dodaje im uroku. A jak będziesz chciała w przyszłym roku zaszaleć, to możesz je najpierw potraktować farbą w sprey'u :) Może to dać ciekawy efekt!
OdpowiedzUsuńdzięki:)myślałam raczej, że się obkupię w gotowe bombki:)
UsuńReniu co z tego,że mało wyraziste,mało kontrastowe ,co mialam dostrzec w nich to dostrzegłam ,prześliczne są i tyle co mam do powiedzenia.
OdpowiedzUsuńBuziaki moja zdolniacho frywolitkowa :)
Oj, Danusiu bo się zaczerwienię;)))))))))))))))))))) dzięki wielkie :)
Usuńojej jakie one są cudowne!!!!!! zakochałam się w błękitnej (na drugim zdjęciu). Naprawdę zrobiłaś fantastyczne bombki. Mi się właśnie bardzo podoba, że są przezroczyste. Jak zapali się lampki na choince, to światło może ślicznie przebijać przez te bombki :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:) o tych lampkach nie pomyślałam i tu masz racje:)
UsuńFantastyczne!!! Jestem nimi zauroczona!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
dziękuję Aniu serdecznie:)
UsuńŚwietne bombeczki i zrobiłaś kolorowe. Nie byłam taka odważna, żeby zrobić kolorowe. Teraz widzę w kolorach też ślicznie wyglądają. Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTereniu u mnie choinka zawsze na kolorowo to i bombki frywolitkowe takie musiały być:) ślicznie dziękuje :)
UsuńNo rewelacyjne i aż tyle. To ja się czerwienię ze wstydu. Wszystkie piękne, wszystkie śliczne. No po prostu rewelacyjne. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńJustynko nie powinnaś się przejmować, każdy robi ile może i kiedy może, mnie sie udało w tym miesiącu trochę podgonić, ale jak będzie w następnym?
Usuńpozdrawiam Cie cieplutko:)
Witaj. Zapraszam Cię na moją rozdawajkę w której sama wybierasz sobie nagrodę, trwa jeszcze tylko dwa dni :) http://lesia-rekodzielo.blogspot.com/2014/10/nowe-podusie-i-konkurs-dla-was.html Pozdrawiam Cieplutko :) - Lesia
OdpowiedzUsuńdzięki za zaproszenie:)
UsuńReniu cudowne ,piekne misterne ,same ochy i achy.
OdpowiedzUsuńJa nawet nie myślę ile pracy włożyłaś w te bombeczki.
Miłego dnia;)
Ilonko dziękuje bardzo:) trochę pracy było, szczególnie, że nie od razu wszystko mi wychodzi, ale myślę, że warto było posiedzieć:)
UsuńJakie one piękne!
OdpowiedzUsuńPierwsza moja myśl - skąd choinka o tej porze.... pewnie w ogrodzie! Cudne jak zawsze!
OdpowiedzUsuńtak Olu w ogrodzie :) dziękuję:)
UsuńBombeczki prześliczne :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję i również pozdrawiam:)
Usuńjakież cudne i delikatne !!! wyglądają idealnie na choince
OdpowiedzUsuńdziekuje:)
UsuńO rany boskie Renatko :( Jak ja Ci zazdroszcze tak piekcnych bombeczek :( Dawno mnie nie bylo na blogerze, a widze ze Ty doszlas juz do perfekcjii KOchana , coz moge rzec, Twoje prace sa moimi faworytami :*
OdpowiedzUsuńSzymuś kochana dzięki wielkie:) ale do perfekcji jeszcze mi daleko:) buziam:)
UsuńCudne te bombeczki :)
OdpowiedzUsuńdziekuje:)
UsuńSą prześliczne, wszystkie bez wyjątku! Podziwiam Renatko Twoje zdolności. Może kiedyś i ja spróbuję? Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWszystkie sąpiękne wszystkie -ale te baiłe to moje marzenie - buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńIleż to pracy musiało być, są niesamowite, takie delikatne i perfekcyjne, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚlicznie bombki ubrałaś, zresztą nie mogło być inaczej, skoro ubrałaś je w frywolitkę :-)
OdpowiedzUsuń