Po małej nie widać( tzn ja nie widzę:) żeby rosła a tylko ciuchy są coraz krótsze.
Dlatego musiałam się wziąć do szycia i tak powstała bluzka i kamizelka ( na razie:)
Bluzka z Burdy 10/2010 - szyłam już z niej kurtkę dla małej, a następne będą spodnie bojówki.
Kamizelka to recykling i powstała z kurki M.- podobno się skurczyła:)a że zostało jeszcze trochę kożuszka do wykorzystania to pewnie coś z niej jeszcze uszyję.
Kamizelka to już krój własny, zapięcie też powstało z resztek skórzanego płaszcza.
Oczywiście nie była bym sobą gdybym coś od siebie nie dodała czy nie zmieniła- tym razem dodałam
szlufki zapinane do regulacji długości rękawów.
I kamizelka:)
Bardzo serdecznie pozdrawiam wszystkich zaglądających i komentujących, a szczególnie ciepło witam nowe obserwujące:) bardzo się cieszę, że dołączyłyście do mnie i mam nadzieję że spodoba się na tyle, że zostaniecie na dłużej:))
Planuję małą niespodziankę i to już za tydzień o ile Góra nie popląta moich planów:)
Buziaki:)
Witam w Klubie :-) Ja mam dwóch chłopców i tekst który stał się już przysłowiowy w naszym do mu to: "Mamo jak ty pierzesz te moje koszulki, wszystkie są za krótkie" Dodam tylko, że autor tych słów ma obecnie prawie 17 lat i 195 cm wzrostu. Jeszcze trochę przed Tobą, ale za to ubranka super. Ja jestem z maszyną raczej tak podstawowo, czyli na wprost i i niewiele więcej, więc tym bardziej podziwiam i w sumie zazdroszczę trochę Twojej latorośli, ale tylko trochę i tak pozytywnie :-)
OdpowiedzUsuńKlimju dziękuję:) ta to moja najmłodsza, a średnia też ma 17 lat:)
UsuńAle super :) Mieć taką mamę to skarb, bo zarówno bluzka jak i kamizelka świetnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Aniu:)
UsuńZdolna mama, oj zdolna. Świetne stroje. Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Ursa:)
UsuńBardzo ładne :) Podobają mi się dodane szlufki :) Córcia ślicznie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńdzięki:))
UsuńJa się nawet nie obejrzałam ,jak z malutkich chłopaczków wyrosły mi wielkie i stare drągale;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Twoim córciom takiej zdolnej mamy,a Tobie to przecież wiesz,że zazdroszczę talentu.
Bluzka wygląda,jakbyś ją kupiła normalnie w sklepie(czasami rzeczy szyte różnią się jednak niż te kupione w sklepach)
W kamizelce się zakochałam,bo jest bombowa!Jejku szyć w takim kożuchu...podziwiam;)))Całuchy Reniu:)
Ilonko dziękuję:) a kożuszek tylko tak groźnie wygląda, jest sztuczny i spokojnie uszyłam go na domowej maszynie:)
UsuńPozdrawiam cie również serdecznie, buziaki:)
Też nie wiem, kiedy te dzieciaki rosną... Strasznie szybko...
OdpowiedzUsuńPięknie szyjesz. Rewelacyjne pomysły na ciuchy... Aż żałuję, że ja nie mam kompletnie do tego talentu
dziękuję Kasiu:)
Usuń