Co prawda Hallowen dopiero z kilka dni, ale ja tego święta nie obchodzę i z przekory pokażę wam moją dynię już dzisiaj:)
Schemat dostałam od Joasi z bloga Shape Moth za ten i kilka jeszcze dodatkowych ,świetnych bloków jej jeszcze raz bardzo dziękuję:)
Uszyłam podkładkę dla małej- na jej widok uśmiecha sie tak samo szeroko za każdym razem gdy na nią patrzy, więc chyba warto było:)
A teraz bohaterka w całej krasie:) choć zdjęcia wyszły trochę za jaskrawe, ale już nic nie mogę z nimi zrobić, a wszystkiemu winna aura.
a tak to wygląda podczas szycia:)
Kochane bardzo Wam dziękuje za komentarze, szczerze nie spodziewałam sie ich tylko pod schematami , ale utwierdzają mnie że warto było:) i oczywiście bardzo serdecznie witam nowe obserwatorki, mam nadzieję, ze Was nie zanudzę i zostaniecie z nami na dłużej:)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Paper piecing. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Paper piecing. Pokaż wszystkie posty
piątek, 24 października 2014
niedziela, 12 października 2014
Moja pierwsza przygoda z PP
czyli paper piecing w natarciu:)
PP to odłam patchworku- przynajmniej dla mnie, i do tego dużo łatwiejszy i dający niesamowity efekt.
Jeżeli was to zainteresuje, to poszukajcie u wujka Google, a oczaruje was tak jak i mnie, przynajmniej mam taka nadzieję:) a najfajniejsze jest to że wystarczy podstawowa umiejętność szycia do przodu.
Nawet mój nawyk mocowania szwów jest tu zupełnie niewskazany.
Trochę trudności, ale tylko na samym początku jest z odczytywaniem szablonów, ale gwarantuję, że szybko je rozszyfrujecie:)
Szablon na manekin dostałam od Lili z Zapomnianej pracowni i wykorzystałam go do uszycia podręcznego, małego zestawu krawieckiego.
Co o nim sądzicie?
Moja pierwsza praca, ale nie ostatnia, bo jak widzicie, świetnie można wykorzystać wszystkie skrawki, które do tej pory wyrzucałam, a jeżeli któraś z Was chciałaby się czegoś dowiedzieć to postaram się pomóc.
Kochane, na dziś już kończę - wirus dał mi nieźle popalić przez ostatnie dni i muszę nadrobić zaległości:)
Bardzo Wam dziękuje za komentarze pod moją bombką żołędziową- cieszę się, że Wam tak bardzo sie podobała.
A no i ciach:)) częstujcie sie- przepisem też:)
PP to odłam patchworku- przynajmniej dla mnie, i do tego dużo łatwiejszy i dający niesamowity efekt.
Jeżeli was to zainteresuje, to poszukajcie u wujka Google, a oczaruje was tak jak i mnie, przynajmniej mam taka nadzieję:) a najfajniejsze jest to że wystarczy podstawowa umiejętność szycia do przodu.
Nawet mój nawyk mocowania szwów jest tu zupełnie niewskazany.
Trochę trudności, ale tylko na samym początku jest z odczytywaniem szablonów, ale gwarantuję, że szybko je rozszyfrujecie:)
Szablon na manekin dostałam od Lili z Zapomnianej pracowni i wykorzystałam go do uszycia podręcznego, małego zestawu krawieckiego.
Co o nim sądzicie?
Moja pierwsza praca, ale nie ostatnia, bo jak widzicie, świetnie można wykorzystać wszystkie skrawki, które do tej pory wyrzucałam, a jeżeli któraś z Was chciałaby się czegoś dowiedzieć to postaram się pomóc.
Kochane, na dziś już kończę - wirus dał mi nieźle popalić przez ostatnie dni i muszę nadrobić zaległości:)
Bardzo Wam dziękuje za komentarze pod moją bombką żołędziową- cieszę się, że Wam tak bardzo sie podobała.
A no i ciach:)) częstujcie sie- przepisem też:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)