Na ostatnią chwile

Juz myślałam, że sie nie wyrobię, choć właściwie nie uszyłam tego co planowałam, czyli kurtkę.
A szczegóły TUTAJ (klik)
Przygotowałam cały komplet, a kilka mam jeszcze skrojonych, ale poczekają na lepszy czas.
Wiem, ze miałyście problem z prostą lamówką, ale na pocieszenie powiem, ze ja również- tak to jest jak się coś robi sporadycznie, jednak wprawa i systematyczność robią swoje.
Komplet uszyłam z wykorzystaniem bawełny od Ani  (dziękuje raz jeszcze) i myślę że bardzo fajnie wygląda, a na pewno ożywi kuchnie.
Nie będę się rozpisywać, bo właśnie przygotowuję kursik na następna lekcje, a jeszcze zaprawy czekają w kolejce i właśnie dlatego jest mnie tak mało , za co was przepraszam, a to się wkrótce skończy.
Jeszcze tylko zdjęcia

i mykam ;)
 

Dziękuje serdecznie za komentarze i pozdrawiam Was bardzo gorąco, może choć trochę zrobi się cieplej:D