niedziela, 31 stycznia 2016

kolejna lekcja z frywolitką w roli głównej




Myślałam że już dzisiaj nie uda mi sie opublikować tego postu- co prawda 1 jest dopiero jutro, ale ja nie będę miała zupełnie czasu.
Miałam trochę zaległości na waszych blogach i powiem szczerze ze zazdroszczę,
macie tempo prac, że hoho :D a wszystkie sa piękne i różnorodne.
Banerek ( o którym zupełnie zapomniałam i dlatego przygotowany na szybko jest taki jaki jest ) chyba niewiele Wam powie co jest tematem kolejnej lekcji, ale to co oglądałam w necie mnie się tak skojarzyło , a że konkretnej nazwy nie znalazłam to mamy Francję :D


Temat na luty to frywolitka z koralikami, ale nie ankars- chodzi mi o dodatek małych i delikatnych koralików.
Wokół tego tematu kręcę się już od jakiegoś czasu, zbieram inspiracje i się zachwycam, ale jak przyszło co do czego to miałam problem ze znalezieniem najpierw tutków jak sie to robi, a potem schematów,
Choć myślę, że spokojnie sobie z nim poradzimy, bo z tego co zobaczycie to koraliki zastępują wszędzie pikotki- może być jeden, lub trzy, wszystko zależy od miejsca gdzie chcemy je umieścić i jak chcemy żeby nasze małe dzieło wyglądało.
O ile przy igle jest sprawa zupełnie prosta, to przy czółenku mamy małe ograniczenia z ilością nanizanych i nawiniętych na czółenko koralików.
Wydaje mi sie że część możemy pozostawić też na nitce od motka, o ile pracujemy na dwóch nitkach.
To teraz lekcja:
z czółenkiem znajdziecie pod linkiem
tutaj
Nie wiem czy to mój laptop wariuje  czy to coś powiązanego ze stroną, ale  uważajcie, bo po rozpoczęciu oglądania filmu  pokazują sie jakieś dodatkowe strony np z koniecznością podania nr telefonu, bo coś tam, lub też że coś tam wygrałyście- wystarczy tą stronę wyłączyć i oglądać dalej- niestety nic innego w języku polskim nie znalazłam
jeszcze w języku angielskim tutaj
igłą natomiast pokazane jest po polsku
http://hobbyata.blogspot.com/2010/04/ciag-dalszy.html
po angielsku
 https://www.youtube.com/watch?v=hVe6LDUsDCc


schematy z koralikami
tutaj 



tutaj
(9) Scuola di Chiacchierino per Negati:
tutaj

                                                 Earrings tatting pattern:
tutaj


                                             Tatting pattern tatting lace tatting collar by LibraryPatterns:
 i inspiracje znalezione w sieci gdzie jest ich caaaałe mnóstwo :D
tutaj





 tutaj
                                     http://www.fashiondivadesign.com/wp-content/uploads/2013/03/Handmade-Trandy-Jewelry-15.jpg


Tutaj 
                                                          
 tutaj
                                                               http://s7d1.scene7.com/is/image/BHLDN/26451211_011_a?$zoom-xl$
 tutaj
                                                    
tutaj
 
 tutaj
tutaj
                                                        Dalloway Cuff in Shoes & Accessories Jewelry at BHLDN:
tutaj
                                   Earrings Teal Green tatted lace Rhombs Size 2 Jade por Zelgulab:
tutaj
                                         https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/originals/79/e0/06/79e006b44e255cc0da59020e04269e3f.jpg
tutaj

                                                Tatted bridal earrings - Dangle chandelier earrings - Tatted jewelry - Bridal jewelry:
i jeszcze to cudo tutaj
                                                  Wall | VK:
i wierzcie mi mogłabym tak jeszcze bardzo długo.
Wybierałam takie całkiem proste z małą ilością koralików i te na bogato też, mam nadzieje że i Wam się spodobają i coś dla siebie znajdziecie :)
Wszystkim życze spokojnego tygodnia i pozdrawiam serdecznie :)

niedziela, 24 stycznia 2016

Decoupage- zadanie 11

Styczeń pomału sie już kończy i najwyższy czas pokazać co udało mi się przygotować w temacie złoceń-szczegóły tutaj :)





Popracowałam z folą i płatkami - z tymi drugimi pracowało mi sie trochę lepiej, ale za to folia daje trochę inny efekt.

Dokładnie możecie zobaczyć go na medalionach, serca to płatki robione od wewnątrz,  wszystko w/g kursu lub podpatrzone na blogu Sylwii Serwin ,
Nie powiem żebym była zadowolona, ale narzekać też nie będę, przynajmniej wiem że muszę jeszcze poćwiczyć patynowanie solami i zaopatrzyć sie w folie w listkach, płatki wychodzą za gładko.
Tak samo różnice widać przy sposobie nakładania kleju- na medalionach pędzlem, daję efekty szronu natomiast serduszka były tapowane i widać jakby skórkę pomarańczową


Od razu muszę przeprosić za zdjęcia, ale akryl ma to do siebie, ze strasznie odbija światło
ale może coś zobaczycie:)








Na dzisiaj to wszystko, mam nadzieję że choć troszkę Wam się podoba:)
A na koniec witam nowych obserwatorów- niestety jednej osoby nie jestem w stanie zlokalizować.

Tak jak obiecałam przepis na batoniki znajdziecie TUTAJ


Miłej niedzieli życzę i pozdrawiam gorąco
Buziaki

piątek, 22 stycznia 2016

Coś dla Stefci

W części  carvingowej nie biorę udziału, ale tym razem padło na kokos, który ja bardzo lubię.
Szczegóły znajdziecie  u Danusi , a ja tylko pokażę co przygotowała, a są to myszki- białe myszki, które mi sie nie najlepiej kojarzą, ale smakują wybornie:D


Wykorzystałam całą masę wiórków, bo aż 250 g - powstały 3 myszki i stosik domowych batoników typu Baunty:)
 Rzeczone batoniki uwielbiam i mogę je zjadać bez końca, dlatego przygotowuję sobie coś podobnego, ale o wiele mniej słodkiego
Nie będę ściemniać że moje smakują tak samo jak te kupne, bo smakują inaczej, ale i tak szybko znikają.
Danusiu mam nadzieję, że taka interpretacja kokosu może być i zadanie mi zaliczysz- ja sięgam po nastepny batonik i znikam na Wasze blogi



Jedna myszka wpadła nam do błotka i już nie umiała sie wspiąć na skorupkę ( co prawda nie kokosową, ale w tej chwili tylko taką miałam dostępna:)
Buziaki przesyłam i dziękuję za komentarze- jesteście kochani:D

środa, 20 stycznia 2016

Frywolitkowe serduszka

Dzisiaj króciutko bo nie wiem czy nawet te kilka słów uda mi sie opublikować- miedzy Katowicami i Bielskiem został uszkodzony główny nadajnik,  niby naprawiają,  niby coś zastępczego jest, a   net bawi sie ze mną kotka i myszkę- on ucieka a ja go gonię:D

Udało mi sie przygotować serducha na nasza kolejna lekcję - w tym miesiącu prowadzoną przez Justynkę
i tam też znajdziecie wszystkie szczegóły.

Jedno serducho jest nawet połączone z lekcją decu, ale w tym temacie zrobiłam jeszcze coś innego, dlatego nie będę już ich  łączyć.
Serducho styropianowe, posrebrzane folią, zabezpieczone  i naklejona frywolitka- bardzo lubię takie klimaty a że nie wyszły mi do końca tak jak chciałam to na nich skupię sie na dłużej, czyli będę ćwiczyć :D
Frywolitka trochę sie poprzesuwała, ale nie chciałam już poprawiać po przyłożeniu do lakieru
drugie to zakładka do książek- jakoś sie tak złożyło, że wszystkie które zrobiłam do tej pory sie rozeszły i sama nie mam ani jednej- wróć nie miałam, bo teraz mam.
To teraz mała prezentacja,  wybaczcie jakoś zdjeć, ale mimo że były robione w południe wyszły tak jak wyszły, było mocno zachmurzone a teraz sypie śnieg :)

wzór i schemat znajdziecie tutaj


wzór na serduszko znaleziony tutaj, 
reszta to juz mój pomysł

 I jeszcze oba serducha razem

Na koniec bardzo serdecznie chciałabym wszystkim podziękować za ciepłe przyjęcie moich karteczek- dziękuje Kochane potrafcie człowieka zmobilizować i zmotywować do dalszego działania :)
Pozdrawiam bardzo serdecznie :)
buziaki

sobota, 16 stycznia 2016

styczeń

gdyby nie ten poprzedni post to tytuł tego byłby właśnie taki- "No cóż..."
a dlaczego? dlatego że ja zawsze mówiłam że kartkowa nie jestem i zdania nie zmienię.
Ale że Ania wymyśliła nową zabawe, trza było zakasać rękawy :D



Co prawda obiecałam sobie, że poćwiczę i w tym roku wyślę kartki ( Bożonarodzeniowe, żeby nie było, że na Wielkanoc sie wyrobię:) ale dalej mi z kartkami nie po drodze i te rodziły sie bólach
Pierwsza na Boże narodzenie poleciała do kosza, ale sam pomysł jeszcze się pojawi, tylko przedobrzyłam- najczęstszy błąd nowicjuszy chyba w każdej technice.
Te powiedzmy, że mogą być( według mnie :) ale bardzo proszę, nie śmiejcie sie za bardzo,ok?!

Miałam najpierw coś tam zakupić, przyłączyć sie później i z gotowców przygotować karteczki, ale jak poczytałam u Danutki Królowej że zrobiła z tego co miała pod ręką to spróbowałam.
Jeżeli chodzi o papiery to ratowałam sie trochę tym co nauczyłaś sie przy decoupage-a że serwetek ci u mnie dostatek to wykorzystałam  klejenie na żelazko,  ale różyczki to już pierwszyzna totalna, dobrze że miałam dziurkacz, a trzecia to już krawieckie  zapasy
Ale dalej juz nie będę nudzić tylko pokażę co mam






 na koniec miał być kolaż, ale mam nadzieję że wspólne zdjęcie wystarczy- jak nie Aniu to dorobię :)



 Z tego co widziałam dołączył do mnie Maks- witam Cię serdecznie
a Wam dziękuje za komentarze pod Śnieżynką, bardzo się cieszę, że tak sie podoba
Miłego weekendu życzę i pozdrawiam cieplutko





sobota, 9 stycznia 2016

No cóż............

Kochani nie wiem zupełnie jak zacząć:(
wiem że do gadatliwych nie należę, do wylewnych też ale teraz to już chyba koniec
Obawiam sie że dziecinnieje już kompletnie i cholirka  dobrze mi z tym :D
To co chcę Wam pokazać chodzi za mną już od roku, chyba??
zakochałam się w nich i ciągle przetrząsam neta żeby coś podpatrzeć, zobaczyć jak i z czym, co do czego i jak to zrobić po swojemu.
A że Danusia ( chyba ma już dość moich prac) kazała wziąć mi się za coś nowego to sie wzięłam.
Nie będę pisać co mi nie wyszło i co mi sie nie podoba- to moja pierwsza taka, ale mam przygotowanych kilka następnych wersji wiec będę ćwiczyć dalej i troszkę was zamęczać, choć że nie jest to takie łatwe jak sie wydaje, nie będzie to zbyt często :D
Drugi kop, żeby w końcu spróbować był gdy weszłam na aukcje zagraniczne- ceny powalają, bo w przeliczeniu na nasze ponad 400 zł.
Dobra, nie będę przedłużać, tylko jeszcze formalności-
pracę zgłaszam do Danusi- 
Mam nadzieję, że na pierwszym  zdjęciu  łapie sie w tematyce zadania biało - szare + 5% koloru

a teraz przedstawiam Śnieżynkę - bo takie imię nadała jej Lila
Choć gdyby miała spodnie to była by lotnikiem i to jest to nad czym muszę popracować :D

 Śnieżynka dostała jeszcze futerkową kamizelkę, ale kolor  jest  bardziej ekri niż biały





W białym kolorze źle się czuję i wyglądam, nie przepadam też za bielą na ścianach, śnieg jest ok ale w Święta potem ew jeszcze poproszę na ferię, żeby dzieciaki nie wariowały w domu :D
Uwielbiam za to rafaello i kokos i lepiej żeby tych pierwszych w domu nie było bo nie odpuszczę dopóki ostatni nie zniknie:D
 Bardzo dziękuje za komentarze pod ostatnim postem- dla nas biorących udział w naszych lekcjach są one bardzo ważne :)
witam też nową obserwatorkę- bardzo mi miło że zechciałaś zostać :)
Życzę wszystkim miłego weekendu :)
Buziaki