Kochani, zimno się zrobiło, zmarzłam dzisiaj okropnie.
Uwielbiam kominy, robię ich co roku duuużo i pomyślałam,że się z Wami kochani podzielę.
Otóż mam do rozdania dwa kominy.
Jeden ażurowy różowo koralowy - ogromny bo ma po złożeniu 112x 52cm
Jest zrobiony z włóczki moherowej
Drugi mniejszy, mieszanka z dodatkiem wełny w irlandzkie (podobno) wzory.
Kolor bordowy z delikatną czerwoną nitką, ten ma po złożeniu 81x 37 cm
Zabawa będzie trwała dwa miesiące i zaczyna się od jutra tj 1 października do 30 listopada.
Może przyda się Wam lub może na prezent pod choinkę ?
Żeby wziąć udział w zabawie należy
- macie czynnego bloga dodajecie zdjęcie główne i w komentarzu pod postem wpisujecie się na listę
- macie tylko konto Google+ klikacie w plusika i komentarzem wpisujecie się na listę - inaczej kochani nigdy Was nie znajdę!
Będzie mi bardzo miło, jeżeli w obu przypadkach dodacie mnie do kręgu lub obserwowanych blogów:)
Zabawa dotyczy i trwa na obu moich blogach:)
Wysyłka na terenie kraju:)
Zapraszam do zabawy i pozdrawiam cieplutko
poniedziałek, 30 września 2013
środa, 25 września 2013
Dzwoneczki z wilkiny papierowej
Zrobiłam je przez moją kochaną Ilonkę- jak widziałam jej śliczne ozdoby świąteczne to pomyślałam,że najwyższy czas poćwiczyć.
Nie są idealnie równe- ale podobają się M i myślę że dorobię tak jeszcze z 7 i na naszą choinkę wystarczą.
Jak na dzwonki przystało, mają też i serce- ciekawa jestem, czy ktoś zgadnie co to jest ?
Na dzisiaj to wszystko, bo od rana walczę z tym:)
Pozdrawiam wszystkich cieplutko:)
Nie są idealnie równe- ale podobają się M i myślę że dorobię tak jeszcze z 7 i na naszą choinkę wystarczą.
Jak na dzwonki przystało, mają też i serce- ciekawa jestem, czy ktoś zgadnie co to jest ?
Na dzisiaj to wszystko, bo od rana walczę z tym:)
Pozdrawiam wszystkich cieplutko:)
niedziela, 22 września 2013
Jeżyk, który nie dotarł do domu:)
Gniazdo ma pod naszymi schodami głównymi - trochę nas to zaskoczyło, ale z naturą się nie dyskutuję.
Do domy brakło mu około 0,5 metra, ale dla zmęczonego jeżyka było to baaaardzo daleko i jak zasnął to tak sobie spał do południa.
Dopiero jak wychodziliśmy i po sesji zdjęciowej trafił pod właściwy adres- sam, słońce go obudziło :)
Zrobiłam kilka zdjęć - niektóre rozmazane, ale zobaczcie na jego nosek i łapki:) sama słodycz małego zwierzaka, gdyby jeszcze kolce mniej kuły :)
Cudny, prawda ?!
Do domy brakło mu około 0,5 metra, ale dla zmęczonego jeżyka było to baaaardzo daleko i jak zasnął to tak sobie spał do południa.
Dopiero jak wychodziliśmy i po sesji zdjęciowej trafił pod właściwy adres- sam, słońce go obudziło :)
Zrobiłam kilka zdjęć - niektóre rozmazane, ale zobaczcie na jego nosek i łapki:) sama słodycz małego zwierzaka, gdyby jeszcze kolce mniej kuły :)
Cudny, prawda ?!
Patchworkowy pled z resztek włóczki
Gorąco witam nowych obserwujących :)
Robiąc na drutach czy szydełku często zostają nam resztki włóczek.
Dobrze jeżeli są większe i można z nich coś jeszcze zrobić, ale gdy zostaje nam mały kłębek to co z nim zrobić?
Też się zastanawiałam i odkładałam kolejne do pudełka, aż znalazłam ten blog i pomysł na patchworkowy pled.
Schemat nie jest dokładny i brakuje początku 3 rzędu.
Są też oczka łańcuszka z dwoma nawinięciami- ja robiłam zwykłe i może dlatego wygląda trochę inaczej.
Opis przerabiania rządów podam taki jak ja robiłam, ale oczywiście możecie zrobić takie jak w oryginale.
Często jest tak, że kładę robótkę i kłębki włóczki i czekam na olśnienie:)
Zdjęcie niżej
Zaczynamy od 5 oczek łańcuszka, zamykamy go w kółeczko oczkiem ścisłym
Robimy 3 ocz. łańcuszka i robimy 1 półsłupek
1 słupek
1 słupek podwójny
Tak wygląda 1 rząd
początek drugiego
cały drugi rząd
początek trzeciego
łączenie elementów- ja łączyłam oczkami łańcuszka
Mam nadzieję że wzór się komuś przyda :)
Jeżeli jest coś nie zrozumiałego, albo za bardzo namotałam to proszę o komentarze.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie :)
Robiąc na drutach czy szydełku często zostają nam resztki włóczek.
Dobrze jeżeli są większe i można z nich coś jeszcze zrobić, ale gdy zostaje nam mały kłębek to co z nim zrobić?
Też się zastanawiałam i odkładałam kolejne do pudełka, aż znalazłam ten blog i pomysł na patchworkowy pled.
Schemat nie jest dokładny i brakuje początku 3 rzędu.
Są też oczka łańcuszka z dwoma nawinięciami- ja robiłam zwykłe i może dlatego wygląda trochę inaczej.
Opis przerabiania rządów podam taki jak ja robiłam, ale oczywiście możecie zrobić takie jak w oryginale.
A teraz moje zdjęcia i opis
1 rząd - robimy 5 oczek łańcuszka i zamykamy w kółko oczkiem ścisłym
2 rząd- robimy 3 oczka łańcuszka, 1 półsłupek, 1 słupek, 1 słupek podwójnie nawinięty, 3 ocz. łańcuszka,
1 słupek podwójnie nawinięty, 1 słupek, 1 półsłupek, 2 ocz. łańcuszka, 1 półsłupek, 1 słupek,
1 słupek podwójny, 3 ocz łańcuszka, 1 słupek podwójny, 1 słupek i oczkiem ścisłym zamykamy
rządek wbijając w środek początkowych oczek łańcuszka
3rząd- 5 ocz. łańcuszka, 7 słupków,4 ocz łańcuszka,7 słupków, 2 ocz. łańcuszka, 7 słupków, 4 ocz.
łańcuszka, 7 słupków, oczko ścisłe zamykające rząd
4 rząd- 6 ocz,łańcuszka,3 x po 3 słupki, 1 ocz łąńcuszka, 3 słupki ( pomiędzy 3 robimy przerwę dł 1 oczka)
1 ocz. łańcuszka, 3 słupki, 5 ocz łańcuszka, 3 słupki, 1 ocz łańcuszka, 3 słupki, 1 ocz łańcuszka,
3 słupki, 3 ocz łańcuszka,3 słupki, 1 ocz łańcuszka, 3 słupki, 1 ocz łańcuszka,3 słupki, 5 ocz
łańcuszka, 3 słupki,1 ocz łańcuszka,3 słupki,1 ocz łańcuszka, 3 słupki i zamykamy oczkiem ścisłym.
Ja łączyłam poszczególne elemeny oczkami łańcuszka w ostatnim rzędzie.
Gdy były 3 ocz lub 5 to łączyłam środkowymi
Jak widać mój jest jeszcze nie skończony i nie wiem kiedy skończę, ale łączenie tylu kolorów tak, żeby się nie gryzły to nie jest moja najmocniejsza strona, a łączę od razu przy robieniu ostatniego rzędu i nie mogę sobie wziąć i poukładać- choć tak by było chyba najłatwiejCzęsto jest tak, że kładę robótkę i kłębki włóczki i czekam na olśnienie:)
Zdjęcie niżej
Zaczynamy od 5 oczek łańcuszka, zamykamy go w kółeczko oczkiem ścisłym
Robimy 3 ocz. łańcuszka i robimy 1 półsłupek
1 słupek
1 słupek podwójny
Tak wygląda 1 rząd
początek drugiego
cały drugi rząd
początek trzeciego
łączenie elementów- ja łączyłam oczkami łańcuszka
Mam nadzieję że wzór się komuś przyda :)
Jeżeli jest coś nie zrozumiałego, albo za bardzo namotałam to proszę o komentarze.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie :)
sobota, 21 września 2013
Jak uszyć kieszeń z wypustkami / paspulkami
Żakiet z Burdy 7/2013 nr 102 pokazałam w poprzednim poście
Szyjąc go zastanawiałam się czy pokazać mój sposób na kieszonki z paspułkami zw też wypustkami.
Przeszukałam internet i go nie znalazłam, a moim zdaniem to najprostszy sposób na nauke szycia takich właśnie kieszeni.
Sama w ten sposób się nauczyłam, podglądając prace automatu szyjącego w zakładach krawieckich.
Mam nadzieję,że kursik się przyda :)
Odmierzamy szerokość kieszeni- w moim przypadku to patka.
Materiał na wypustki kroimy 3 x szablon i zaprasowujemy na 3 częsic
Namotałam? mam nadzieję że zdjęcia pomogą- jak nie to piszcie :)
Resztę pokażę na innym jasnym materiale- bo na tym to raczej mało będzie widać
Na materiale zaznaczamy miejsce kieszonki- mydełkiem lub znikającym flamastrem,
tylko sprawdźcie czy z danego materiału znika !
Układamy wypustkę i szyjemy na przygotowaną szerokość- u mnie stopka
podnosimy zapas i przeszywamy z drugiej strony
tak wygląda przyszyta
a to lewa strona- wypustki się nie ruszają i wlot kieszeni jest równy
teraz nacinamy tak jak zaznaczyłam ołówkiem
obracamy na lewą stronę i układamy
Przeszywamy trójkąciki
lewa strona wygląda teraz tak
Mój największy problem- nici i ich obcinanie, po tym jak przechodzę z małej która obcina zapominam o nich gdy szyję na przemysłówce :(
a tutaj prawa
teraz przyszywamy worki kieszeniowe.
Z reguły to do górnej części kieszeni przyszywa się worek z tego samego materiału , ja szyję milimetr od przyszytej wypustki
na dole przyszywam już worek z podszewki i dodatkowo go stębnuję na mm po prawej stronie
jeszcze tylko blokada kieszeni ( bez rygli ) i zszywamy razem worki.
Przeszywam zawsze dwa razy- mam pewność,że się nie będą rozpruwały podczas noszenia
I kieszonka gotowa :)
Jeżeli macie jakiekolwiek uwagi piszcie.
Nie nadaję się na nauczycielkę, dlatego wolę zrobić zdjęcia, ale co dla mnie jest już łatwe, dla innych może być problemem :)
Pozdrawiam cieplutko i idę się kurować- dziewczyny przyniosły z szkoły jakiegoś wirusa:(
Szyjąc go zastanawiałam się czy pokazać mój sposób na kieszonki z paspułkami zw też wypustkami.
Przeszukałam internet i go nie znalazłam, a moim zdaniem to najprostszy sposób na nauke szycia takich właśnie kieszeni.
Sama w ten sposób się nauczyłam, podglądając prace automatu szyjącego w zakładach krawieckich.
Mam nadzieję,że kursik się przyda :)
Odmierzamy szerokość kieszeni- w moim przypadku to patka.
teraz rysuję szablon na wypustki.
Wypustki najlepiej szyć na szerokość stopki- mierzymy odległość od igły do zewnętrznej krawędzi stopki
U mnie to 7 mm i rysujemy x4
Dlaczego? otóż środkowa kreska to środek kieszonki i po niej będziemy rozcinać materiał, a szyć będziemy po tych 2 po bokach
Materiał na wypustki kroimy 3 x szablon i zaprasowujemy na 3 częsic
Namotałam? mam nadzieję że zdjęcia pomogą- jak nie to piszcie :)
Resztę pokażę na innym jasnym materiale- bo na tym to raczej mało będzie widać
Na materiale zaznaczamy miejsce kieszonki- mydełkiem lub znikającym flamastrem,
tylko sprawdźcie czy z danego materiału znika !
Układamy wypustkę i szyjemy na przygotowaną szerokość- u mnie stopka
podnosimy zapas i przeszywamy z drugiej strony
tak wygląda przyszyta
a to lewa strona- wypustki się nie ruszają i wlot kieszeni jest równy
teraz nacinamy tak jak zaznaczyłam ołówkiem
obracamy na lewą stronę i układamy
Przeszywamy trójkąciki
lewa strona wygląda teraz tak
Mój największy problem- nici i ich obcinanie, po tym jak przechodzę z małej która obcina zapominam o nich gdy szyję na przemysłówce :(
a tutaj prawa
teraz przyszywamy worki kieszeniowe.
Z reguły to do górnej części kieszeni przyszywa się worek z tego samego materiału , ja szyję milimetr od przyszytej wypustki
na dole przyszywam już worek z podszewki i dodatkowo go stębnuję na mm po prawej stronie
jeszcze tylko blokada kieszeni ( bez rygli ) i zszywamy razem worki.
Przeszywam zawsze dwa razy- mam pewność,że się nie będą rozpruwały podczas noszenia
Jeżeli macie jakiekolwiek uwagi piszcie.
Nie nadaję się na nauczycielkę, dlatego wolę zrobić zdjęcia, ale co dla mnie jest już łatwe, dla innych może być problemem :)
Pozdrawiam cieplutko i idę się kurować- dziewczyny przyniosły z szkoły jakiegoś wirusa:(
piątek, 20 września 2013
Jesiennie
Bardzo dziękuję za wszystkie wcześniejsze komentarze i odwiedziny :)
Robi się coraz zimniej, pokażę dzisiaj nad czym pracuję.
Dobrze, że mój M wie ,że na hasło " nie mam co na siebie włożyć" nie polecę do sklepu tylko do mojego pokoiku i w ruch pójdą kroje i materiały.
Nie wiem, czemu faceci nie rozumieją, że nam potrzeba więcej niż dwie kurtki, 1 pary butów, a na widok nowej torebki to przewraca oczami - no bo oczywiście torebka jest nowa w planach też :)
Zdjęcia znów nie wyszły słabo, ale to już wina mojego aparatu.
Spróbuję zrobić inne - ale te wkleję później.
Żakiet z Burdy 7/2013 nr 102
Żakiet jest cienki, bez podszewki, gdy będziecie go szyć radzę go przymierzyć- okazał się za szeroki i musiałam go dopasowywać.
W moim żakiecie są wstawki i patki z resztek skórzanych spodni, wykorzystanych przy szyciu torebek i guziki również z odzysku.
Recykling u mnie zagościł na dłużej.
Teraz zdjęcia mojego żakietu :)
Tak szyjąc go, pomyślałam o nowym kursiku- sprawdziłam internet i nie znalazłam mojego sposobu na szycie kieszeni z paspulkami inaczej z dwoma wypustami.
Mój sposób jest łatwiejszy przy szyciu gładkich materiałów i tam gdzie nie dopasowujemy wzoru, chociaż ja raczej nie dopasowuję, za dużo roboty :)
Kursik już jutro.
Pozdrawiam cieplutko, buziaki:)
Robi się coraz zimniej, pokażę dzisiaj nad czym pracuję.
Dobrze, że mój M wie ,że na hasło " nie mam co na siebie włożyć" nie polecę do sklepu tylko do mojego pokoiku i w ruch pójdą kroje i materiały.
Nie wiem, czemu faceci nie rozumieją, że nam potrzeba więcej niż dwie kurtki, 1 pary butów, a na widok nowej torebki to przewraca oczami - no bo oczywiście torebka jest nowa w planach też :)
Zdjęcia znów nie wyszły słabo, ale to już wina mojego aparatu.
Spróbuję zrobić inne - ale te wkleję później.
Żakiet z Burdy 7/2013 nr 102
Żakiet jest cienki, bez podszewki, gdy będziecie go szyć radzę go przymierzyć- okazał się za szeroki i musiałam go dopasowywać.
W moim żakiecie są wstawki i patki z resztek skórzanych spodni, wykorzystanych przy szyciu torebek i guziki również z odzysku.
Recykling u mnie zagościł na dłużej.
Teraz zdjęcia mojego żakietu :)
Tak szyjąc go, pomyślałam o nowym kursiku- sprawdziłam internet i nie znalazłam mojego sposobu na szycie kieszeni z paspulkami inaczej z dwoma wypustami.
Mój sposób jest łatwiejszy przy szyciu gładkich materiałów i tam gdzie nie dopasowujemy wzoru, chociaż ja raczej nie dopasowuję, za dużo roboty :)
Kursik już jutro.
Pozdrawiam cieplutko, buziaki:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)